Nigdy nie miałam do czynienia z wielką wodą, nie licząc potężnej ulewy wiele lat temu, która zastała mnie w drodze do domu. Mało nie utonęłam. Bałtyk widziałam krócej niż pół godziny, a że była już jesień, to nie odważyłam się zamoczyć w nim stopy. Zresztą nie wiem, czy i w sezonie chciałabym wchodzić doń jakąkolwiek częścią mojego ciała, bo wyglądał mało higienicznie. Tak więc niedane mi było zgłębić arkana wielkich akwenów. Nigdy nie widziałam rozgwiazdy, ani nawet większej muszli w ich naturalnym środowisku.
Do stworzenia tej broszki musiała mi wystarczyć wyobraźnia i Google. Mimo braku znajomości tematu motyw morski bardzo przypadł mi do gustu, gdy tylko usłyszałam o 10 inspiracji do kalendarza Royal Stone na 2020 rok - Muszle i Rozgwiazdy.
Oczami wyobraźni zobaczyłam rozgwiazdę wyłaniającą się z muszli. Ot cała historia mojej interpretacji. Rozrysowałam projekt i przeniosłam na filc. Potem pomyślałam, że fajnie byłoby nadać broszce trochę wypukłości i nieoczywistych kolorów. Bo czemu by nie.
Miałam akurat pasujące kolory, co jest rzadkością, bo zawsze wymyślam mało realne projekty. Problemem okazał się rozmiar koralików. Preciosa, bo jej użyłam, nie ma piętnastek w tych kolorach, posiłkowałam się więc 12o i 11o.
Ostatecznie wyszło całkiem ok, zwłaszcza na rozgwieździe. Na muszli poszalałam z kryształkami, by złagodzić satynowy połysk koralików i nadać broszce "morskości".
Brzegi broszki obszyłam koralikami Toho w dwóch rozmiarach, a tył podszyłam sztucznym zamszem Ultrasuede. Wcześniej usztywniłam ramiona drucikami, szkoda by było, żeby złamały się podczas noszenia, o co nie tak trudno.
Broszka jest średniej wielkości i dość lekka. Mogłoby się wydawać, że tyle szkła, to musi być straszny klamot, a tu niecałe 14 gramów.
A tak prezentuje się na człowieku w wyjątkowo upalny dzień.
Poniżej z pozostałymi pracami stworzonymi na tegoroczny konkurs. Miałam nawet krótką chwilę wahania, czy jest sens szyć coś, co głównie z racji swojej niepozorności nie ma szans na podium i wtedy przez myśl przeszła mi okazała kolia pełna przepychu i syrenich ogonów, ale ostudziłam zapędy bryzą rozsądku. Po co mi kolejna kolia, co prawda Blue Flowers czasami zakładam na większe wyjście, ale gdzie ja będę "bywać" w muszlach?
Stanęło na broszce, bo broszki lubię i chętnie noszę, nawet taką rozgwiazdę w muszli.
Co prawda nie wybieram się nad morze, co najwyżej nad rzekę przy kolejnej wizycie we Wrocławiu, ale kto mi zabroni wyjść w niej na spacer po dzielni ;)
Jeśli moja broszka wam się podoba, zagłosujecie na nią w albumie konkursowym --> KLIK
Zachęcam też do komentowania i zostawiania serduszek, kciuków i uśmiechów przy pracach, które wpadną wam w oko, twórcom na pewno będzie miło.
Miłego września!
Świetny pomysł na broszkę, no i genialnie wygląda na wspólnym zdjęciu z wielorybkiem ;) A cały konkursowy dorobek naprawdę imponujący :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. :)
UsuńZawsze podziwiam Twoje prace, nawet jeśli uważasz, że nie są przyszykowane na podium. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie zestawiłaś kolory i koraliki.
Dziękuję. Miło mi czytać takie rzeczy <3
UsuńBroszka mnie zauroczyła, szczególnie dobór kolorów. Niby niepozorna, a coś w sobie ma :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To zasługa Preciosy, która słynie z pięknych kolorów. Wcześniej nie używałam tych koralików, bo nie miałam okazji, leżały i czekały :)
UsuńPiękna broszka. Podziwiałam już w albumie konkursowym, jest cudna. Kolia także byłaby piękna, ale broszka zdecydowanie bardziej praktyczna. Podziwiam i trzymam kciuki za wyniki konkursu :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTotalnie nie wyrobiłabym się na czas z taką kolią, chociaż projekt był barwny i pewnie bardziej przemówiłby do odbiorcy, ale wygrał minimalizm :)
UsuńMalowana jak obrazek! Jakbyś zamiast pędzla używała po prostu koralików! Podziwiam i długo nie przestanę :)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam faktycznie wyhaftować koralikowy obrazek ;)
UsuńMuszę Ci Asiu powiedzieć, że Twoja broszka to jedna z nielicznych prac, które mnie zachwyciły w albumie konkursowym. Będę ślimakowi i rozgwieździe mocno kibicować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu ;)
UsuńJak zwykle piękna broszka!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wykonana.
OdpowiedzUsuńJako bywalczyni większych akwenów wodnych, jestem naprawdę zachwycona i zauroczona. Ta broszka ma wszystko, aby wzbudzić we mnie nieco nostalgiczny nastrój i przenieść w czasu dzieciństwa, kiedy niemal każde wakacje spędzałam nad Morzem Czarnym. Aż się łezka w oku zakręciła ;)
OdpowiedzUsuńDoskonałe wykonanie, a kolory są zachwycające. Rozgwiazda wygląda jak prawdziwa, zastanawiałam się, czy się poruszy ;)
Piękna! Cudownie się prezentuje :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuń