Strony

poniedziałek, 20 października 2014

Call Of Blood, broszka

Mój zapał do pracy ewidentnie zdezerterował, najpewniej do ciepłych krajów, kto wie, może nawet poprosił o azyl bo nie ma zamiaru wracać do swojego oprawcy ;) Tak czy inaczej, nie chce mi się. Nic. W dodatku okrutnie. Niemniej jednak odczuwam dyskomfort z tego powodu i zmuszam się na wszelkie sposoby, dlatego sięgnęłam po środek zwykle sprawdzający się w sytuacjach permanentnej prokrastynacji - konkursy. Nic mnie tak nie mobilizuje jak goniące terminy, presja, współzawodnictwo i jasne, odgórne zasady, skutek lat szkolnego terroru ;))) Może i nie jest to zbyt prozdrowotne, ale działa. Tym razem w oko wpadło mi wyzwanie Art Piaskownicy i Kreatywnego Kufra, o tyle ciekawe, że nie sponsorowane, więc jedyne na co można liczyć to "uścisk dłoni prezesa" ;)


Wyzwanie dotyczy kolorów, a dokładnej czerni, szarości i bieli oraz jednego, innego dowolnego koloru, ja postawiłam na czerwień. Oto dość mroczna broszka na bogato. Przez tę intesywną barwę korala, kojarząca się co poniektórym z wampirami ;)


Do jej wykonania użyłam pastylki naturalnego korala i trzech białych pereł słodkowodnych, które tchnęły życie w tę czarną otchłań.


Są wodne skarby, nie mogło więc zabraknąć "wodorostów" :) Tym razem frędzelki przybrały formę dwukolorowych listków, jest ich sporo, ale przynajmniej jest co głaskać ;)


Koraliki to Toho w kolorach Opaque Jet, Opaque Frosted Jet i Metallic Hematite, wszystkie w rozmiarze 11o i 15o oraz Treasure 12o.


Tył podszyty czarną, naturalną skórą, zapięcie z zabezpieczeniem w kolorze srebra. Ozdoba jest spora, jak na mnie, ma w najszerszych miejscach około 6 cm na 4,8 cm. 

Broszka bardzo efektownie wygląda w zestawieniu z szalami, jest na tyle duża, że z łatwością chwyci grubą dzianinę.


Na "ludziu" też wygląda niezgorzej. Tak, mam na sobie dres ;)


Kolejną jej zaletą jest to, że może stać się naszyjnikiem, wystarczy odpowiedni nośnik (w tym wypadku sznur szydełkowo koralikowy z piętnastek, pożyczony z innego naszyjnika), który należy umieścić pod zapięciem i gotowe.


***

A na koniec coś miłego, otóż tydzień temu Ranya wyróżniła mnie nagrodą Liebster Award, za "dobrze wykonana robotę". 


Beatko, bardzo Ci dziękuję za to wyróżnienie i miłe słowa :* Z przyjemnością odpowiem na pytania, które zadałaś mi w ramach tej zabawy:

1. Kiedy byłam mała chciałam zostać... Najprawdopodobniej dorosłą, dzieci czasami mają dziwne pomysły. Podobnie jak większość małych dziewczynek chciałam też być taka jak mamusia.
2. Gdybym mogła jeszcze raz wybrać szkołę... Pewnie nie wybierałabym ponownie, bo na edukację wczesnoszkolną nie ma się większego wpływu, trzeba chodzić i nie ma zmiłuj, co do kolejnych etapów edukacji to chyba dobrze wybrałam za pierwszym razem ;)
3. Mój żywioł to... ostatnio jestem mało żywiołowa ;)
4. Praca znaczy dla mnie... jeśli jest jednocześnie pasją to znaczy bardzo wiele, jeśli jest wykonywana z obowiązku, to jest marnowaniem czasu, ale wiadomo, z czegoś trzeba żyć i mieć na koraliki.
5. Weekend jest po to, by... ładować akumulatory na cały tydzień.
6. Moje blogowe znajomości pomagają mi w... zdobywaniu wiedzy, uczeniu się nowych rzeczy i spędzaniu miło czasu z niezwykłymi ludźmi.
7. Gdybym miała tylko jedną godzinę na przygotowanie prezentu urodzinowego... zależy dla kogo ten prezent, każdy ma przecież inne oczekiwania a w dawaniu prezentów chodzi o to, by zrobić komuś miłą niespodziankę. 
8. Moja druga połówka o moim hobby... Wspiera i rozumie, a czasami nawet daje drobne na koraliki ;)
9. Przeczytałam, czytam, chcę przeczytać ...zasadzie to zdanie trafnie określa mój podgląd na książki :)
10. W lodówce muszę mieć... światłożeby widzieć gdzie leżą kabanosy ;))
11. Boję się, że... przestaną produkować koraliki ;))

Przewertowałam swój blog w poszukiwaniu zeszłorocznych wyróżnień i zauważyłam, że nominowałam już sporo osób to Liebstera, w związku z tym, jeśli się nie pogniewacie, tym razem nie nominuję nikogo.

Pozdrawiam ciepło ;)

51 komentarzy:

  1. Piękna, mroczna i kusząca - w sam raz dla Kobiety - Wampa;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już niemal 15 minut siedzę i patrzę na tą broszkę... i nie wiem co mądrego napisać :) To chyba najpiękniejsza koralikowa brocha jaką widziałam! Nawet nie chyba, tylko zdecydowanie tak jest :) Kurczę, ale bym Ci ją podwędziła! Wierzę, że uścisk dłoni prezesa już jest Twój :)
    PS: Gratuluję wyróżnienia, tekst z lodówką mnie rozbroił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Tekst z lodówką, przez życie pisany :) W poprzedniej lodówce przepaliła się lampka i na "czuja" sięgnęłam po kabanosa, który okazał się nie być kabanosem, w każdym razie już nim przestał być, fuj ;)

      Usuń
  3. "Uśmiech prezesa odciśnięty w betonie" ;)
    Śliczna broszka, najbardziej podobają mi się perły w otoczeniu tych filuternych 'farfocli' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perły wylądowały tam przez to, że są białe, a tego wymaga wyzwanie, nie do końca byłam do nich przekonana, ale chyba się sprawdziły :))

      Usuń
  4. Gdyby nie te perełki, to wyglądałaby prawie jak Oko Mordoru :) Może i mroczna, ale ma klasę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oko Mordoru, mimo swojej złej sławy, też miało klasę ;) Dzięki za miłe słowa :)

      Usuń
  5. Piękna!!! Zapał może i gdzieś nawiał, ale wena Cię nie opuszcza! Broszka ma świetny kształt i te listeczki są jakże odmienne. A perełki to jak wisienki na torcie :-)
    Asiu, bardzo dziękuję za odpowiedzi - to jest zawsze najlepsza część zabawy :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z weną nie najgorzej, o dziwo :) Ale za przeproszeniem do roboty się nie garnę ostatnio :)
      Na pytania odpowiadało się łatwo i przyjemnie, ale wiadomo, Ty pytałaś :)

      Usuń
  6. Cudna!!! Naprawdę wspaniała! Nie mogę od niej oczu oderwać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak spojrzałam na tę brochę, to od razu pojawiła się myśl "ale kosmata broszka" ;) Oprócz "kosmatości" podobają mi się bardzo listki z naszytymi nieregularnie koralikami. A całość dzięki intensywnej czerwieni nie jest zbyt ponura. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam jednak, że robiąc ją nie miałam kosmatych myśli ;) Ale prawda jest, że bardzo lubię wszelkie beadingowe fringe, a ostatnio polubiłam te z małymi listkami, nadają pracy fajnej puchatości :)

      Usuń
  8. Czy jak mi się przeczytało w tytule "Call of... Food" to coś oznacza??? :) Świetne faktury, listki na boku, całość tak dobrze poróżnicowana, taka masa szczegółów do wypatrzenia, a jako naszyjnik też świetna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Freud pewnie by wiedział co to znaczy :P
      Mam upodobanie do prac "na bogato" i jakoś nie umiem tego wyplenić, z drugiej strony biżuteria powinna zdobić, a taki szary szalik wręcz prosi się o coś bardzo ozdobnego :)

      Usuń
  9. Jeśli chodzi o zapał do pracy, to chyba większość ma podobne przemyślenia :)
    Ale wybrnęłaś z opresji dziarsko i z przytupem - broszka jest Asiu niezwykła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu, a wiedzieć musisz, że nie łatwo było się zebrać do kupy i chwycić za igłę. Mam jeszcze w planach coś na Twoje wyzwanie, obym podołała :)

      Usuń
    2. Nie muszę chyba dodawać, że będę Cię wspierać duchowo, aby wena na Cię spłynęła? ;)
      U mnie szydełko odłogiem leży - za igłę złapałam, pokręciłam chwilę młynkiem i na tym koniec :)

      Usuń
  10. Prześliczne cudeńko, piękne kolory i ogólnie bardzo, ale to bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sabino, jest mi niezmiernie miło, że moja praca przypadła Ci do gustu!

      Usuń
  11. Cudna i taka kosmata... - a uścisk dłoni prezesa, to czasami dobra motywacja do działań...
    Podziwiam i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Wywiad z wampirem nam Asiu zafundowałaś :) Mam nadzieję, że to Twoją dłoń uściśnie prezes :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby prezes też miał taką nadzieję i lubił wampiry :)

      Usuń
  13. Jak takie cuda tworzysz nie mając zapału i weny, to co dopiero będzie gdy to wszystko wróci z tych ciepłych krajów ;) Już widzę jak będziesz wymiatać :)
    A broszka piękna!!!
    Powodzenia w wyzwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wenę mam, co chwila przychodzi mi do głowy nowy pomysł, tylko kompletnie nie chce mi się ich realizować. Odkładam je na wieczne "zaś" ;)

      Usuń
  14. Ohohoh, co za niesamowita broszka!! Po prostu nie mogę się napatrzeć! *,* Pierwsze ptaszki już uszyte, ba pierwszego mi już koleżanka skradła- oczywiście tego, którego szyłam dla siebie.. ;) Także musimy się zgadać niebawem! Gratuluję wyróżnienia i życzę weny- mojej brutalnie flaki wypruwa brak czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też zarzynana regularnie, ale walczę :)
      Twoja koleżanka wie co dobre, w ogóle jej się nie dziwię!

      Usuń
  15. Broszka cudnej maści, magicznie przyciąga kamień pięknie czerwonokrwisty :) wodorosty po prosty super :) I pytam jak piszesz w jednym z komentarzy że biżuteria musi być na bogato , to kiedy przyjdzie wena będzie dużo czasu to jakiebogate cudo jakiej wielkości stworzysz ?:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wenę mam, tylko jakoś zapału do pracy mniej :) Ale wtedy to faktycznie chyba "machnę" Panoramę Racławicką :)))

      Usuń
  16. Piękna broszka. Czegóż w niej nie ma :) Uwielbiam takie twory "na bogato"! :)) Genialnie oprawiłaś ten koral.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uwielbiam minimalistyczną biżuterię, tylko jakoś tak nie specjalnie mi wychodzi ;)) Cieszę się jednak, że moje "bogate" twory mają amatorów, bo zawsze mogę się wymienić za coś skromniejszego w formie :)

      Usuń
  17. Asiu, pomimo tego, że i mój zapał do wszelkich czynności ostatnio zdezerterował, to od dłuższej chwili intensywnie się przyglądam Twojej broszce i nie wydaje mi się ona w żaden sposób mroczna. Wręcz przeciwnie. Jest prześliczna i z chęcią bym ją założyła na ucztę z wampirem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ten brak zapału to jakaś powszechna przypadłość ostatnio :))
      Powiem szczerze, ze brocha w odpowiednim świetle wiele zyskuje, koraliki rozjaśniają się i pięknie "tańczą", na ucztę, nawet tę z wampirem, nadaje się znakomicie. Świece i te sprawy :))

      Usuń
  18. Piękna broszka.. ja tutaj nie widzę problemu z weną twórczą :) ani trochę...
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo z weną problemu nie mam, a jedynie z zabraniem się do roboty :)) Cieszę się, że broszka Ci się spodobała!

      Usuń
  19. Mnie również wielce przypadła do gustu a oglądam ją już kolejny raz, więc utwierdzona w osądzie mogę spokojnie napisać PIĘKNA !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za te łechcące me ego słowa :))

      Usuń
  20. Oj, znam aż za dobrze okrutny brak zapału :) Broszka pięknie mroczna, mnie osobiście przypomina jakieś wampirze klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzki jego smak :( niestety nadal mnie trzyma. Oby szybko przeszło :))

      Usuń
  21. Ach ... (jęknęłam z zachwytu) ... z pewnością przybędzie Ci 'wejść' na bloga, bo będę ją podziwiać jeszcze wiele razy i odwiedzać ten post w każdej wolnej chwili. Kolejna ślicznotka. Piękniejsza nawet od Corrallium :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już zaczęłam się zastanawiać co tu taki ruch, a to Ty ;))))
      Corrallum nic nie jest w stanie przyćmić ;)

      Usuń
  22. wyszła przecudna i naprawdę jedyna - bardzo oryginalna:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam rzeczy, które są uniwersalne. Uwielbiam klasyczną czerń i uwielbiam Twoje prace - dopieszczone w każdym szczególe. Widzę tę broszkę na jakimś szarym żakiecie lub płaszczu. Nosi go elegantka około 50-tki, w butach na obcasie, czarnych skórzanych rękawiczkach i kapeluszu z dużym rondem. Sukienkę ma ołówkową, włosy do ramion, kręcone (pewnie na wałki). Podoba mi się jej styl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opisałaś to tak sugestywnie, że zaczęłam się zastanawiać czy nie mam w okolicy znajomej spełniającej te warunki :)) Ale niestety lub stety nie, przynajmniej broszka będzie miała szansę sprawić się w innych stylach, bo do dresu też pasuje :)))

      Usuń
  24. Niesamowita, mroczna i nieco tajemnicza, zdecydowanie ma to coś:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzeczywiście mroczna, niepokojąca, jak z morskich odmętów :) Przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  26. no i ręka prezesa gotowa do uścisku : ) gratuluję wyróżnienia i cudownej pracy!

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię :) Dziękuję serdecznie za pozostawienie komentarza:) każdy jest dla mnie ważny. W sprawie innej niż temat posta skontaktuj się ze mną mailowo bluefairy.art@gmail.com Reklamy wrzucam do spamu.