Od czasu do czasu nachodzą mnie refleksje z gatunku tych głębszych i właśnie dzisiejszy dzień wyzwolił jedną z nich. Zastanawiam się od dawna czym jest kobiecość? Pytanie bardzo na miejscu w dobie takich zjawisk jak płeć kulturowa czy psychologiczna, bo stwarza bardzo zasadną wątpliwość: komu składać dziś życzenia? Skoro wystarczy wyznać, że mężczyzna czuje się kobietą lub analogicznie kobieta mężczyzną to do kogo należy Dzień Kobiet? Wszak biologiczne kryteria płci właściwie przestały obowiązywać. Dawniej wyznaczniki były dużo prostsze, lolitka, wamp, femme fatale, cicha myszka czy chłopczyca cała ta różnorodność wyraźnie wpisywała się w repertuar kobiecych postaw. Przy wręczaniu kwiatka nie było wątpliwości, a teraz można dostać w pysk bo Marlena okazuje się być Mariuszem lub co gorsza na odwrót ;)
Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem homofobem, po prostu lubię jasne i proste sytuacje życiowe i tęsknię za czasami gdy kobieta była kobietą, niekoniecznie tą tylko leżącą i pachnącą, ale zdecydowanie prowokującą mężczyznę do głośnego westchnienia: "co za kobieta!".
Dzisiejsza broszka pozuje w towarzystwie moich kosmetyków, sesja bardzo na "dziewczyńsko" :)
Kaboszon z retro damą kupiłam w Beadbeauty, dość długo czekał na swoją kolej :)
Do jego oplecenia użyłam koralików Toho w kolorach Metallic Iris Brown oraz Hybrid Lt Beige Picasso, a także 2 mm beżowo-zielonych kuleczek jaspisu.
Tył podszyłam naturalną skórą kozią.
Wzór koralikowej koronki: z książki Jamie Cloud Eakin, Dimensional Bead Embroidery.
***
***
***
***
I na koniec z poprzednią broszką wykonaną przy użyciu koralikowej koronki.
Drogie kobiety, wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta! Uśmiechu na twarzy i słońca w duszy.
bardzo kobieca-koronka tak zwiewna:))..i ja tęsknię za kobietami kobiecymi:)))))))
OdpowiedzUsuńUbawił mnie ten początek, jednak coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńBroszka piękna i koronka piękna (ale chyba wolę tą poprzednią ze względu na kolory) :-)
Śliczna, naprawdę kobieca! Koronka prezentuje się wspaniale, a wykończenie jak zwykle imponujące 😄
OdpowiedzUsuńChyba dyskretnie, po kobiecemu westchnę sobie "ach" i kontemplując jej urodę będę popijać herbatkę z porcelanowej filiżanki :) Bardzo urokliwa!
OdpowiedzUsuńPiekna, taka romantyczna i jakby odziedziczona po babci:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRany, jaka misterna robota!
OdpowiedzUsuńpopieram Cię, też tęsknię za czasami, kiedy wszystko było prostsze - kobieta była kobietą, mężczyzna mężczyzną... I pewnie zaraz mi się oberwie hejtami, ale co tam - mnie osobiście strasznie drażnią... faceci w rurkach. Niektórym może i to pasuje, ale jak widzę takiego, co ma nogi zgrabniutkie i chudziutkie jak dziewczyna, i w dodatku opięte do granic możliwości, to mi się w środku wszystko przewraca :|
Nie jesteś sama w takim odczuciu :)) mi też jest ciut nie dobrze na takie widoki , wole być chłopczycą i mieć moją "złotą rączkę" przy boku.A różowe gatki , po prostu nie dla mnie .
UsuńOj, Asiu :-) Czasy rzeczywiście wybitnie nieoczywiste :-). Staram się nie rozważać tego za bardzo, być może dlatego, że wokół mnie jednak kobiety i mężczyźni z krwi i kości,.
OdpowiedzUsuńBroszka bardzo retro - koroneczka wygląda ślicznie, aż mi się nasunął tytuł "Arszenik i stare koronki" :-)
Pozdrawiam wiosennie :-)
Broszka przywołuje czasy większej jasności " w temacie", piękna i bardzo kobieca
OdpowiedzUsuńTwoje prace Asiu , są jak wino im dłużej leżakują , tym , piękniejsze , dostojniejsze :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, takie romantyczne...
OdpowiedzUsuńŚliczne połączenie koronki i kaboszonu , ta koronka idealnie sie w niego wpasowuje jest jak przedłużenie kapelusza takiego właśnie starego kobiecego :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu, ja po prostu jestem chora na tę broszkę, zwłaszcza kiedy widzę Twoje :) Ale powoli zaczynam działać w tym kierunku ;)
OdpowiedzUsuńTeż tęsknię za czasami kiedy kobiety stawiano na piedestale i przede wszystkim obdarzano szacunkiem. Kiedyś po prostu białe było białe a czarne czarne. Niestety dziś już nic nie jest takie samo. Nie wiedziałam nawet że 10 marca jest Dzień Mężczyzny..... I co? Mam kwiatka kupić? ;/
Asiu, te koronkowe broszki są niesamowicie romantyczne :) A w połączeniu z tak kobiecym kaboszonem, to już romantyczność rodem z Mickiewicza ;)
OdpowiedzUsuńAch, i mnie się podobne myśli nasuwają :)
Pozdrawiam
Muy bonito y muy vintage..!!
OdpowiedzUsuńNoelia
Śliczne obie , szczególnie te fantastyczne koroneczki :)
OdpowiedzUsuńCudna, strasznie podoba mi się ta koronka:)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa idealne zilustrowanie tematu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te broszki, jak serwetki szydełkowe :)
OdpowiedzUsuńwow, rewelacyjne, myślałam najpierw że to koronka
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i miłe słowa >3
OdpowiedzUsuńŚwietnie zgrany duet - kobieta w kapeluszu i koronka. Jakby ktoś miał wątpliwości czy ma woalkę to z tą koronką już nie powinien mieć.
OdpowiedzUsuń