wtorek, 28 listopada 2017

Origami Jeż, broszka

Jeżyk jest kolejnym zwierzakiem w mojej coraz większej kolekcji broszek origami. Co prawda to dość zmieniające się liczebnie stadko i czasami się kurczy, bo mam miękkie serce i daję się przekabacić "prosidełkom", by oddać moje twory. Nie ma tego złego, zawsze oddaję w kochające ręce. Chyba by mi serce pękło, gdyby ktoś skrzywdził moją broszkę ;) Jeż jednak zostaje ze mną. Nie prosić, nie robić maślanych oczu, nie oddam.

Chodził za mną ten jeż i chodził, a właściwie tuptał, bo jeże tuptają, tylko nikt nie wie dokąd. Odwieczna zagadka. Nadeszła jednak jesień i czas był najwyższy na jeża.

środa, 15 listopada 2017

Winter leaves, szal

Przyznać muszę, że niespecjalnie mam na cokolwiek czas. Pewnie jak większość z was, ale jakoś mocno mnie to denerwuje, niestety nie na wszystko mam wpływ. Na długość doby na przykład, ale uparłam się, żeby skończyć ten szal. Nie żebym nie miała szali, wręcz przeciwnie, mam ich mnóstwo, ale własnoręcznie wydzierganego jeszcze nie. Trudno w to uwierzyć, ale tak było.

Zamarzył mi się ażurowy szal, żeby było ciekawiej, miało to miejsce głębokim latem. Zobaczyłam miętową włóczkę i uznałam, że będzie super wyglądała w ażurach narzuconych na ramiona. Letnia suknia, zachód słońca, chłodny wietrzyk, ale niegroźny, bo mam szal ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...