poniedziałek, 11 maja 2015

Dragonfly, wisior

Robię zdecydowanie za mało wisiorów, a do takiego wniosku doszłam szukając długiego dyndadła na szyję, które pasowałoby mi do lekkiej bluzki. Nie musi być od razu w stylu hippie a.k.a. boho, chociaż to najgorętszy trend sezonu, najważniejsze by zwisało gdzieś między biustem a pępkiem. Na szczęście w moim wieku ta odległość jest jeszcze spora więc mam nie mało terenu do zagospodarowania ;) Jednak na wszelki wypadek postawiłam na regulowany nośnik, gdyby mi się z czasem areał skurczył, lub co nieco z winy grawitacji przesunęło.

Plaster agatu dostałam od męża na tyle dawno, że o nim zapomniałam (nie o mężu, o agacie), nadarzyła się więc doskonała okazja do oprawienia go i noszenia od czasu do czasu. Początkowo chciałam go opleść tak, by można było oglądać obie strony plastra, niestety okaz pękł :( Nie na tyle by rozpaść się na pół, ale wystarczająco poważnie, dlatego trzeba go było usztywnić a haft koralikowy wydał się do tego idealny.


Kolejnym bodźcem do wykonania tego wisiora była metalowa ważka, na którą nie miałam pomysłu aż mnie oświeciło, że z agatem stworzą idealny duet :) 


Dodałam kilka perełek, zabłąkany hematyt i kilka kuleczek jadeitu by zakryć mało atrakcyjne dziurki i prześwity i gotowe. No, może niezupełnie tak hop siup, ale praca szła dość sprawnie i nawet obyło się bez prucia.


Agat naszyłam na czarny podkład, dzięki czerni błękity i inne niebieskości stały się wyraźniejsze. Biały filc zapewne podkreśliłby inne atuty tego niezwykłego kamienia, ale ta wersja podoba mi się bardziej.


Ta praca wyjątkowo dobrze się fotografowała więc zdjęć będzie sporo :)


Do oplotu wybrałam koraliki pasujące barwą do ważkowego filigranu, chciałam by z daleka dawały wrażenie stopionych w jedno.


Kolory jakich użyłam to głównie Gold Lustered Dark Chocolate Bronze, Metallic Iris Brown, Antique Bronze oraz Metallic Cosmos. Koraliki to Toho Treasure oraz Round 15o oraz 11o.


Ważka mieści się w dłoni.


Tył podszyłam naturalną skórą o wygniecionej fakturze i niebieskim kolorze, biżutek zostaje ze mną więc kwestie moralne biorę na siebie.


Loopik na nośnik zrobiłam ściegiem herringbone, ukryłam z tyłu i przymocowałam solidnie do całości. Daje on możliwość zawieszenia czegoś grubszego niż łańcuszek, gdyby mi się ów opatrzył. Metalowa krawatka byłaby nadmiarem tego mosiężnego dobrodziejstwa ;)


Na końcach zawiesiłam małe tuneliki z koralików, głównie dla przełamania monotonii łańcuszka.


A tak wisior prezentuje się na mnie, chociaż bluzka jest do niego nietrafiona ;) Normalnie jest jeszcze dłuższy, ale tu zapięłam go na dodatkowe kółeczko.


Do szminki, podobnie jak i do przedmiotów niżej, nie mam żadnej sensownej historii ;)


Na innym tle.


I to by było w zasadzie na tyle w temacie robactwa latającego blisko wody ;)


Tym co dotrwali do końca, serdecznie dziękuję! Poniewczasie proponuję kliknąć w zdjęcie żeby oglądać w galerii, większość przeglądarek obsługuje ten typ, a przecież nie każdemu chce się czytać ;)

Pozdrawiam ciepło.

Ps, od dziś w Bead Beauty do pobrania kolejny numer bezpłatnej gazetki, a w nim mój mini "wykład" o wosku pszczelim i jego zastosowaniu w hafcie koralikowym.



72 komentarze:

  1. Moje ulubione połączenie kolorów :) Piękny agat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  2. Jest ważka, jest niebiesko, agat wygląda jak jezioro w Andach (znaczy tak sobie wyobrażam, bo niestety na żywca nie widziałam) czyli jak dla mnie jest pięknie, a na dodatek te chaotyczne perełki i zbłąkany hematyt nadają pracy prawdziwie Bluefairowego wyrazu. Wzdycham i podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak wyglądają jeziora w Andach to ja tam chcę mieszkać, pal sześć latające robale nad ich taflami ;)) jakoś to przeżyję.

      Usuń
  3. Wisior wygląda ślicznie, zwłaszcza ta ważka ustawiona pod kątem. A plaster swoją drogą wygląda rzeczywiście trochę jak jeziorko, kolor ma przepiękny. Wisiory to fajny element biżuteryjny, czasem jak przy jednym kolczyku znudzę się, to robię z niego wisior dodając coś tu i ówdzie :) Twój wisior jest bardzo dopracowany, jak zwykle, robi duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, długo się wahałam jak ją ustawić i tylko to lekkie nachylenie mi pasowało :) Haha, mam to samo z kolczykami, mam nawet w zasobach jeden mały kolczykowy wisioreczek, ale musi jeszcze poczekać na publikację :)

      Usuń
  4. Cudowny jest! Połączenie haftu z ważką bardzo mi się podoba, a że ważka przy okazji wydaje się fruwać nad jeziorem... no idealny, sama z przyjemnością bym nosiła :) (i myślę, że w trendy boho i hippie wpisuje się bardzo dobrze!) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpisuje, wpisuje :) fajnie pasuje do innych boho dodatków. I nosi też dobrze, już miał test w terenie i zdał na medal :)

      Usuń
  5. Przepiękny, a detale podkreślają jego urok.
    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny wisior! Nie przepadałam za tą formą biżuterii do czasu kiedy oprawiłam swój własny plaster agatu :) Twój jest niesamowity! Aż dziwne, że mogłaś choć na chwilę o nim zapomnieć ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się dziwię jak mogłam, ale niestety czasami tak mam ;) Grunt, że sobie przypomniałam :)

      Usuń
  7. cudny!!! piękne kolory ma no i ta ważka dopełnia całości!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Połączenie starego złota z niebieskim chyba zawsze zdaje egzamin, poza tym bardzo je lubię :)

      Usuń
  8. Piękny jest po prostu. I mnie dziwi fakt zapomnienia o tym agacie, chyba że masz jeszcze wiele innych znacznie piękniejszych minerałów, które go przyćmiły. To obszycie pasuje do niego idealnie, a ważka wygląda jakby próbowała go unieść. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, skutki posiadania przepastnych zasobów, które wciąż się powiększają, głównie o prezenty :) Przynajmniej zawsze wiadomo co mi kupić :)

      Usuń
  9. ojejciu...ale bym go chętnie powiesiła na swojej szyi ...jest idealny,piękny!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że ten okaz zostaje na mojej szyi :)) Niemniej jednak cieszę się, że tyle osób chce mi go zwędzić ;)))

      Usuń
  10. Oj, cudnie! Popieram za mało wisiorów Asiu robisz :)
    Piękności :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczny! Powinnaś zdecydowanie częściej tworzyć wisiory :) Tą ważkę dobrałaś do kamienia perfekcyjnie!!!! Komponuje się z kształtem druzy idealnie! WOW!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje ;) i chyba będę je częściej robić.

      Usuń
  12. Nie mogę się napatrzeć.. przepiękny! i w dodatku śliczne kolory ;) agat i ważka dobrane idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wisior jest śliczny- ważka pasuje tu idealnie, zdecydowanie musisz więcej tworzyć takich cudeniek bo są naprawdę śliczne :) pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważka też się naczekała, ale bardzo się cieszę, że wszystkim się podoba :)

      Usuń
  14. Piękny duet :) Bardzo lubię motyw ważki, a z błękitem tego plastra agatu świetnie się komponuje. Tak jakby ważka przysiadła nad brzegiem jeziorka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja go lubię, ogromnie mi się podobają wszelkie jej postacie w Art Nouveau, po prostu cuda.

      Usuń
  15. Masz super męża który piękne okazy dla ciebie wybiera :) utonełam w cudownej głębi agatu i miałaś racje ważka splotła się z nim idealnie ale to Twoja zasługa pięknie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to prawda, chociaż koleżanki się dziwią, że jak to tak, że mąż kamienie do domu znosi a ja się jeszcze cieszę ;)

      Usuń
  16. Piękny wisior i ...szminka:D dlaczego o niej nie napisalas ja się pytam !!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem Asia, no nie mam pojęcia ;) Ale jakby ktoś zapałał do niej miłością i nieodpartą chęcią kupienia, to jest to firma Lavera, kolor Pink Fuchsia nr 16 :))

      Usuń
    2. Dzięki dobra kobieto! Już znalazłam w necie , bardzo mi się podoba. Gdzies ją stacjonarnie dorwać ,bo z tym kolorem różnie może byc:D

      Usuń
    3. Ja ją dorwałam w skarbiec-natury.pl w mega promocji, bo tania to ona nie jest, ale jest wegańska bez zbędnej chemii i ołowiu, do tego niesamowicie mięciutka na ustach, a kolor jest dość trwały.

      Usuń
  17. Ale piękny wisior :) i idealne połączenie kolorów (powoli przymierzam się do połączenia starego złota i niebieskości, więc już teraz widzę naocznie, że to świetna kombinacja) :-) Dodatkowo ważka podkreśla jego oryginalność, dodaje tajemniczości... jednym słowem rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to z pewnością jedno z fajniejszych połączeń kolorystycznych, tym bardziej, że Toho ma w ofercie idealnie dobrane odcienie, z Preciosą już mi się tak nie udało :)
      Nie mogę się doczekać aż pokażesz co Ty wymyśliłaś.

      Usuń
  18. Nie będę pisała i jeziorze, ale tak to wygląda -jezioro z lotu ptaka, a może tej ważki ;-).
    Tak czy siak, pęknięty, czy bez skazy po prostu cudny i ta kolorystyka...
    Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tylu skojarzeniach już zawsze będę widziała w nim jezioro ;) wcześniej raczej jakąś kosmiczną mgławicę :)

      Usuń
  19. Trafił Ci się przecudowny kamień, w dodatku tak pięknie go oprawiłaś i ta ważka... siedzę i wzdycham:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładny kamień to połowa sukcesu, ale odpowiednia oprawa to też wyzwanie, nieskromnie muszę powiedzieć, że w tym wypadku wszystko szło lekko jak lecąca ważka ;)

      Usuń
  20. I ja się przyłączę do zachwytów nad tym wisiorem :) Wiesz Asiu, jak bardzo lubię takie połączenia. Ważka i agat stanowią idealną parę. Cudowną, zwiewną i pełną tajemnic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mam Ci ja dziwne upodobanie do owadów w biżuterii, co poradzę ;))

      Usuń
  21. Pięknie skomponowany wisior, cudny.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo to wdzięczne i niezwykle na czasie. Aż chciałoby się popełnić plagiat. Słyszałam też, że duży areał to lubi płodozmian, a najlepiej trójpolówkę, dlatego już się cieszę, że jeszcze napasiesz moje oczy kolejnymi cudownościami. Z gratulacjami zarówno areału, jak i talentu pozdrawiam (z moich czasowych nieużytków)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga, no jak to tak plagiacić, co najwyżej możesz się zainspirować ;P
      Przekazałam mężowi opinię o areałach, i wyszło na to, że on zapalony rolnik ;))))

      Usuń
    2. Możesz być spokojna, i co do plagiacenia, i co do inspiracji. Na razie finiszuję pracę nad swoim największym dziełem, które wygrało i jakiś jeszcze czas będzie wygrywać ze wszelkimi formami artystycznymi. Obecnie to wielkie dzieło jest szacowane na jakieś 3,5 - 4 kg i w ciągu najbliższego miesiąca powinno wyjść i się rozwrzeszczeć. Dlatego liczę na Ciebie, ze będziesz robić piękne rzeczy i publikować, żeby moja twórcza cząstka miała stymulacje w okresie kupkowo-zupkowym !-)

      Usuń
    3. No to kochana niezły klejnocik się szykuje :) A Ty bądź spokojna, dla twórczego umysłu i kupka a nawet zupka może być inspiracją, podejrzewam jednak, że gorzej z czasem na realizacje. Trzymam zatem kciuki za szczęśliwy finisz!

      Usuń
  23. Przepiękny agat, w perfekcyjnej oprawie :-)
    Prześliczny wisior :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. przepiękny wisior,agat pięknie się prezentuje ,a połączenie z ważką bardzo mi się podoba,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że te ważki fajnie by wyglądały ze wszystkim ;)

      Usuń
  25. Bardzo ładnie oprawiłaś ten niesamowity kamień. Mam słabość do niebieskich agatów... zwłaszcza z druzą. Pięknie się komponują niebieskie koraliki z brązami i metalem.
    Mam takie pytanie natury technicznej: jak zamocowałaś ważkę, żeby nie odpadła? Przy pomocy kleju epoksydowego, czy jakiegoś słabszego? Przymierzam się od jakiegoś czasu do przyklejenia filigranu, ale nie mogę się zdecydować jakiego kleju użyć, żeby było na 100% pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już odpowiadam :) Ważkę profilaktycznie przykleiłam Hasulithem, ale w kilku strategicznych miejscach chwyciłam ją nicią więc nie mam obaw, że sama odleci ;) Myślę, że do filigranu w miarę płaskiego od spodu (niestety moja ważka ma sporo wybrzuszeń) nada się każdy klej, pod warunkiem, że jeszcze będziesz ją tu i ówdzie mocować na nić. Jeśli nie masz jak chwycić jej nitką, to wybierz mocny klej: epoksyd albo E6000.

      Usuń
    2. Dzięki :)
      Tak właśnie myślałam... epoksyd będzie najlepszy, bo nie mam jak złapać nitką.

      Usuń
  26. Asiu, niesamowicie piękny agat oprawiłaś cudownie :) Wszystko w nim jest dopracowane na 200 % :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Aż przypomniała mi się piosenka :)
    Bardzo lekki wisior, mimo rozmiaru dość dużego. Może robisz mało tego typu ozdób, ale jak już zrobisz, to coś naprawdę pięknego.

    OdpowiedzUsuń
  28. No rozłożył mnie ten wisior jak go zobaczyłam na fb, zapałałam niechlubnym uczuciem zazdrości ;) .. piękny kamień, pięknie się komponuje z tą ważką, piękna szminka choć nie używam ale u innych nawet lubię, super pomysł z tymi końcówkami łańcuszka .. no i z tych "areałów" się uśmiałam :D ...dzięki Asiu, fajnie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy moim D, kwesta areałów jest niezwykle ważka ;) ale pilnuję się, pilnuję :)
      A szminki polecam, + 100 do kobiecości, zwłaszcza w kiepski dzień.

      Usuń
  29. Plasterek cudnej urody - mnie skojarzył się z błękitną laguną :-)
    Ważka faktycznie jak wtopiona, kolejna niebanalna realizacja pomysłu.
    Życzę, aby odległości pomiędzy areałami miały do siebie zawsze spory dystans ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, laguna - rozmarzyłam się ;)
      PS. Dystansu pilnuje niezawodny pushup ;)

      Usuń
  30. Cudowny ten wisior, a kolorystyka - super!

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawie wygląda. Musiał być okropnie czasochłonny ale efekt jest wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom nie był, więc czasu zajęło kombinowanie gdzie co ma być niż samo szycie ;)

      Usuń
  32. Wisior absolutnie obłędny. To jedna z moich ulubionych Twoich prac :)

    OdpowiedzUsuń
  33. To-Jest-Po-Prostu-Przepiękne...

    OdpowiedzUsuń
  34. Zachwycający! Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię :) Dziękuję serdecznie za pozostawienie komentarza:) każdy jest dla mnie ważny. W sprawie innej niż temat posta skontaktuj się ze mną mailowo bluefairy.art@gmail.com Reklamy wrzucam do spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...