sobota, 23 czerwca 2012

A ja poproszę broszę...

Zawsze lubiłam broszki, a zwłaszcza te z kameą. Uważam, że to najbardziej niedoceniany element kobiecej biżuterii i zupełnie niezasłużenie kojarzący się z babcinym strojem. A przecież sposobów jej wykorzystania jest nieskończenie wiele. W każdym razie przypiąć ją można gdzie dusza zapragnie, nie tylko przy kołnierzyku bluzki. Raz może być pierścionkiem, kiedy indziej spinką do włosów, ja osobiście noszę broszki w klapie płaszcza lub żakietu, ale zdarza mi się dopinać je do szali i pasków.
Nareszcie udało mi się opanować technikę oprawy kamieni, co mnie ogromnie cieszy bo nie tylko podwoję kolekcję brosz, ale i nareszcie wykorzystam wszystkie kamyczki, z którymi dotychczas nie miałam pojęcia co uczynić. 

Prezentowana brosza wykonana jest techniką haftu koralikowego z japońskich koralików Toho w trzech rozmiarach, kaboszon jest ceramiczny z efektownymi spękaniami pod warstwą glazury. Całość podszyta ekoskórką. Ilość godzin poświęconych na wykonanie wynagradza mi jej uroda. Jednym słowem na żywo prezentuje się cudnie.
Broszka trafiła do inspiracji Kadoro, możecie ją zobaczyć tu.


Muszę jeszcze popracować nad równym ściegiem :)







Najprawdopodobniej zachowam ją dla siebie, chyba że ktoś zapała do niej równie wielką miłością, przecież miłości nie będę stawać na drodze :) Zakochani mogą napisać do mnie mail, broszka niestety jest niepiśmienna więc będę wypowiadać się w jej imieniu.

2 komentarze:

  1. Witaj "blogowa siostro":) Piękna misterna brosza...pasuje do moich oczu...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga blogsisterko, jako pierwszej komentującej na moim blogu przysługuje Ci prawo pierwokupu, może być na prawach handlu wymiennego ;) Pozdrawiam.

      Usuń

Witam Cię :) Dziękuję serdecznie za pozostawienie komentarza:) każdy jest dla mnie ważny. W sprawie innej niż temat posta skontaktuj się ze mną mailowo bluefairy.art@gmail.com Reklamy wrzucam do spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...