Zawsze miałam słabość do kamei, zachwycały mnie swoim dostojnym pięknem i arystokratycznym wdziękiem dam z minionych epok. Nie udało mi się jednak zdobyć takiej, która byłaby idealna, wciąż szukam wyjątkowego kaboszona, który dla siebie oprawię, no chyba że trafię wreszcie na gotową biżuterię z kameą wartą zakupu:) A może ktoś mi sprezentuje:) Póki co szukam uparcie, niedawno kupiłam mały kaboszon z ręcznie rzeźbionym wizerunkiem pięknej Lady, niestety na zdjęciu wyglądała lepiej niż w realu ;( ale nic to, znalazłam jej miejsce w pierścionku:)
Pierścionek bardzo oryginalnie prezentuje się na palcu. Kameę oprawiłam koralikami Toho w dwóch rozmiarach oraz mosiężnymi kuleczkami w kolorze starego złota.
Kolory koralików, których użyłam do haftu to: Metallic Hematite, Frosted Gold Lined Black Diamond, Silver Lined Lt Topaz.
Całość podklejona i podszyta beżową ekoskórką, obrączka regulowana w kolorze starego złota.
Mam nadzieję, że tajemnicza Lady przypadnie komuś do gustu.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i ogromnie dziękuję za Wasze odwiedziny oraz przemiłe komentarze:)
Piękny, taki... królewski:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, piękny pierścionek!!! Kamee są trudne do oprawienia, to fakt, ale zrobiłaś to po mistrzowsku!!!Pozdrawiam świątecznie!!!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i dostojnie :) na pewno szybko ktoś go chapsnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo bogaty :) Dama w eleganckiej oprawie.
OdpowiedzUsuńChyba nie często robisz pierścionki? Broszki, bransoletki to już widziałam, ale pierścionek... ale i tak jest śliczny pomimo ze dla mnie Twój pierwszy :)
OdpowiedzUsuńZ etykiet wynika, że nawet 10:) Ale faktycznie, jakoś bardziej wolę broszkować;)
UsuńBardzo fajny pierścień, taki arystokratyczny :)
OdpowiedzUsuńCudny!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrecioso tu anillo del camafeo, has hecho honor a la dama...!!
OdpowiedzUsuńº° ✿ ·.¸.•♪Noelia
Z tą słabością do kamei to zupełnie tak jak u mnie:)))
OdpowiedzUsuń