Ostatnio jest mi podwójnie wstyd w kwestii koralikowej. Po pierwsze, zaniedbuję bloga, po drugie robię zawstydzająco małą ilość broszek, a przecież uwielbiam te ozdoby. Niejako na przeprosiny, zrobiłam tę oto broszkę.
Broszka jest prosta i skromna (jak na mnie), jest też duża (6 cm średnicy), ale idealnie pasuje do wielgachnego swetra, na którym każda ozdoba znika w splotach włóczki. Naprawdę trudno taki typ odzieży przyozdobić czymkolwiek, nie licząc chomąta ;)
Centrum broszki to kaboszon z pracowni Artlantydy, odrobinę nierówny, dlatego trudno mi się go oplatało, ale przepięknie szkliwiony.
Delica Miyuki w kolorze Duracoat Opaque Eucalyptus idealnie pasowały kolorem do wzoru na kaboszonie.
"Koronkę" wykonałam koralikami Toho 15o w kolorze Opaque Light Beige, według tutorialu Jamie Cloud Eakin zamieszczonego książce Dimensional Bead Embroidery.
Bardzo mi się podoba ten wzór, bo daje złudzenie prawdziwej, bawełnianej koronki, zwłaszcza w tym kolorze koralików.
Tył pracy podszyłam naturalną skórą w kolorze złamanej bieli i o delikatnej perłowej poświacie.
Całość może nie jest wielce skomplikowana, ale ładnie się prezentuje i pomimo rustykalnego wyglądu nie tylko na starszych paniach :)
Załączam też zdjęcie na wspomnianym sweterku :)
***
Na warsztacie mam kilka dużych projektów i nie będę ściemniać, że nie konkursowych, bo właśnie takie okazje chyba najbardziej mnie mobilizują do wzięcia się do roboty innej niż sprzątanie i gotowanie ;) wiec korzystam, bo inaczej kurz dawno by mi zeżarł koraliki.
Pozdrawiam ciepło!
Piękny kaboszon, piękna koronka, piękna broszka, piękne wszystko :) Mimo, że za sprawą pewnej okropnej baby broszki są ostatnio obiektem nie do końca lubianym myślę, że Twoje cudne dzieło jest w stanie je skutecznie odczarować :)
OdpowiedzUsuńZapewniam, że moje biżuty są apolityczne i będą się dobrze prezentować na zwolennikach każdej frakcji :)
UsuńA co do wspomnianej pani, w końcu to też kobieta i te broszki, to jedna z niewielu rzeczy, które w niej można lubić, w końcu broszkomaniaczką była Margaret Thatcher i jest królowa Elżbieta II :) Jest z czego wybierać :)
Rzuciłam okiem na pierwsze zdjęcie i dopiero po dłuższej chwili zauważyłam, że koronka też jest koralikowa. Jest tak delikatna, że wygląda jak prawdziwa. Piękna praca. :)
OdpowiedzUsuńBardzo myląca ta koronka, nie jednego zwiodła. Korzystałam z tego wzoru parokrotnie i zawsze wzbudzała zainteresowanie ;)
UsuńPiękny projekt. jest tak prosty a zarazem tak uniwersalny że zawsze będzie mnie zachwycał. wykonanie jak zwykle mistrzowskie. broszka dopiero na ręku ukazała swoje faktyczne rozmiary gdyby nie to nie uwierzyłabym że jest aż tak duża. wygląda ślicznie
OdpowiedzUsuńJest konkretna, ale zdeterminował to kaboszon. To prawda, to dość prosta konstrukcja, tak do zrobienia w jedno popołudnie, ale za to bardzo efektowna.
UsuńŚliczna broszka, wprost uwielbiam takie koronki :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na te duże projekty ;)
Ja też czekam ;) Jeden w trakcie, drugi na papierze, są dość czasochłonne, więc dzióbię "po godzinach" :)
UsuńŚliczna jest. Koronka jest tak drobna, że przy pierwszym zdjęciu myślałam, że to prawdziwa delikatna koronka! Podziwiam! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ta koronka do prawdziwy magik, wszystkich czaruje i zwodzi :)
UsuńUwielbiam tę koronkę, muszę w końcu dorwać książkę :) Piękna brosia, lubię takie rustykalne klimaty ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zwłaszcza że jest w niej mnóstwo cennych porad i ciekawych tutoriali. :)
UsuńGdybyś poprzestała na pierwszym zdjęciu mogłabym się upierać, że to najprawdziwsza bawełniana koronka! Broszka, może nie w moich kolorach, ale trzeba przyznać, że idealnie pasuje do takich swetrów, nawet do czapki by pasowała!
OdpowiedzUsuńA co do broszek w ogóle, to mam jedną ulubioną, zieloną, od Ciebie - inne mogą mi się podobać, ale ta i tak jest dla mnie najpiękniejsza. A jak ktoś robi mi "przytyk" do broszki, to mówię że imię zobowiązuje ;-)
Ma mało uniwersalny styl, pasuje do konkretnych stylizacji, ale przecież takie zadanie biżuterii, zdobić konkretną odzież/osobę, dlatego dobrze jest mieć dużo ozdób :)
UsuńTak się cieszę, że pomimo lat, broszka wciąż się spisuje i podoba <3
Niestety z przykrością słyszę, że kobiety nie chcą nosić broszek, bo im się źle z panią premier kojarzą, no szkoda, bo ja uważam, że jeśli można ją za cokolwiek polubić (jeśli się jej nie lubi), to właśnie za te broszki. To najsympatyczniejsza rzecz na świecie!
PS. ja na "przytyki" odpowiadam, że moje broszki nie bawią się w politykę :)
Cudna broszka :) A koroneczka wokół kaboszonu to majstersztyk :* Ja też ostatnio doceniam broszki i chętnie po nie sięgam, jako dodatek do jednolitych w kolorze bluzek i ciepłych sweterków :)
OdpowiedzUsuńO tak, sweterki są idealne do broszek, a teraz sezon więc warto korzystać :)
UsuńI wszyscy domownicy dotykali, odwiedził mnie też brat i kłócił do upadłego (zanim dotknął), że go wkręcam, że to są koraliki :) taka sytuacja.
OdpowiedzUsuńTwoje brochy są cudne, cudne, cudne. A koroneczka- myślałam że szydełkowa:-) starość robi swoje, ale biżutki kocham bardziej niż młódki!
OdpowiedzUsuńBasiu, miłość do biżuterii nie zna wieku, zresztą żadna miłość nie dba o wiek ;)
UsuńPrezentuje się naprawdę delikatnie, kolory grają ze sobą idealnie, a koronka jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńStarałam się nie przesadzić z formą i kolorami (co jest dla mnie nowością) i chyba się udało :)
UsuńUwielbiam tę koronkę w każdym kolorze :) Śliczna!
OdpowiedzUsuńTo jeden z takich projektów, które są ponadczasowe :)
UsuńPoczątkowo myślałam, że koronka jest bawełniana. Masz zdolności, masz talent. Świetne kolory. Kaboszon narzucił, ale Ty pięknie to ujęłaś, podkreśliłaś.
OdpowiedzUsuńWpadam ostatnio w broszkomanię, i nie skłamię, jeśli stwierdzę, że Ty się do tego przyczyniłaś. Jesteś inspiracją :)
Moje serce rośnie gdy słyszę takie komplementy oraz gdy widzę, że "zarażam" innych koralikami :)
UsuńNo właśnie, Asiu. Zdecydowanie za mało broszek ostatnio robisz i pokazujesz ;) Zwłaszcza takich ślicznych, jak ta :)
OdpowiedzUsuńBiję się w mą niemałą pierś ;) Postaram się poprawić w przyszłości :)
UsuńSuper broszka, jak zwykle zresztą ;) Cała uroda tkwi w jej prostocie. Ja niestety w kwestii broszkowej mam tendencje do przesadzania :( Przynajmniej ostatnio wychodzą mi coraz bardziej przelukrowane.
OdpowiedzUsuńOgólnie, bardzo lubię te Twoje broszki z koralikowymi koronkami, zwłaszcza tą z kobietą w kapeluszu, albo z podłużnym miętowym kaboszonem.
Ceramika też robi wrażenie - gdzie można kupić podobne kaboszony?
Amelio, te kaboszony można kupić w Royal Stone:
Usuńhttp://royal-stone.pl/kaboszony/kaboszony_ceramiczne.html
chociaż nie wiem, czy identyczne, oraz w pracowni autorki jak sądzę:
http://www.artlantyda.pl/
Nie przejmuj się, że coś nie wychodzi po Twojej myśli, może Twoje dusza właśnie potrzebuje wyrazić się przez takie formy. Zrobiło się filozoficznie ;) ale czasami tak jest i czasami trzeba przejść pewien etap twórczy, by dojść do tego, czego się chce.
jak zobaczyłam zdjęcie to w pierwszym momencie sądziłam, że to jest prawdziwa koronka... pięknie zestawiłam kolory, wszystkiego jest w sam raz. Ostatnio nawet jak coś robiłam to tak myślałam, że fajnie by wyglądało jakbym taką koronkę dodała z koralików ;) ale ja to póki co zatrzymałam się na etapie obszywania kaboszonów i próbuję się zmobilizować, żeby trochę poszerzyć swą wiedzę i umiejętności. Uwielbiam prace Atlantydy, niedawno się zachwycałam stolikiem i obiecałam sobie, że kasę uzbieram i sobie taki stoliczek kupię ;) ja osobiście za broszkami nie przepadam, ale ta konkretnie chętnie bym nosiła :)
OdpowiedzUsuń