Gdy próbuję nadać bardziej namacalną formę określeniu "cudowne lata", za każdym razem mam przed oczami dzieciństwo. Może nie każdy miał bajkowe, zwłaszcza starsze pokolenia, ale i tak zawsze wraca do nich pamięcią, znajdując coś, co wywołuje uśmiech na twarzy. Moje było pozbawione egzotycznych wakacji, wypasionych zabawek i wymyślnych podwieczorków, ale miało coś czego dzisiejsze dzieci zdają się nie posiadać - wyobraźnię.
Gdy brak luksusów, zawsze można nadrabiać bogatą wyobraźnią, zarówno w organizowaniu sobie zabaw, jak i spędzaniu wolnego czasu, a ja jako dziecko miałam mnóstwo czasu dla siebie. Nie miałam wielu kolegów, bo po pierwsze, wszystkie okoliczne dzieci były ode mnie wiele starsze lub dużo młodsze, a po drugie, byłam wyjątkowo nieśmiałym i bojaźliwym dzieckiem. Ale nigdy się nie nudziłam, serio, ani razu!
Uwielbiałam dwie rzeczy, rysowanie i patrzenie w niebo, przynajmniej do czasu aż nie nauczyłam się czytać, bo z nosem w książce trudno obserwować chmury ;) Niemniej jednak moje "cudowne lata" to chmury i wszystko co działo się na nieboskłonie. Szybowce, balony, ptaki, tęcza, samoloty, a raz nawet coś co uznałam za UFO, a okazało się balonem pogodowym :)
Naszyjnikobroszka nawiązuje kolorami do zdjęcia inspiracji ostatniego już etapu konkursu Royal Stone Kalendarz 2016. Tym razem twórcy walczą o okładkę.
Zdjęcie sugeruje wykorzystanie motywu tęczy, cała reszta to już moja interpretacja tematu. Nie chciałam być bardzo dosłowna w swojej pracy, ale przed tęczą nie uciekłam :) Szkoda, że to piękne zjawisko tak się ostatnio zdewaluowało, stając symbolem zagarniętym na wyłączność przez jedne grupy i wyszydzanym przez inne. Chyba już nie doświadczymy tęczy bez podtekstów i skojarzeń. Mam jednak to szczęście, że za czasów mojego dzieciństwa tęcza była tęczą i niczym więcej. W moim naszyjniku też nie doszukujcie się deklaracji poparcia dla jakichkolwiek ruchów, poza matką naturą!
Naszyjnik, bo jako tę formę go zgłosiłam, jest też broszką, zaś nośnik zamotany 3 razy na nadgarstku z powodzeniem "robi" za bransoletkę.
Nośnik wykonałam ściegiem cubic raw i wkleiłam w metalowe końcówki. Przedłużka umożliwia regulację długości, a mały zielony agat brazylijski dynda do ozdoby :)
W ogóle sporo tu ruchomych elementów dyndających :) głównie 6 - 2 mm kuleczki agatów, jadeitów i marmurów.
Nie chciałam montować łańcuszków bezpośrednio do koralików, by ich nie zniszczyć, wszyłam więc je z tyłu i zasłoniłam kawałkiem ultrasuede.
To rozwiązanie okazało się w praktyce bardzo funkcjonalne.
To rozwiązanie okazało się w praktyce bardzo funkcjonalne.
Ponadto do wykonania pracy użyłam szklanych białych perełek, pereł hodowlanych, koralików Fire Polish 3 mm w kolorze Blue Turquoise, oraz koralików Toho w kilku rozmiarach i kolorach: Opaque Cornflower, Blue Turquoise, Lustered Pale Blue, Lustered White, Ceylon Aqua, Frosted Aqua i Matubo Opal Agua. Natomiast w sznurze korzystałam Toho 11o: Opaque Lustered White, Blue Turquoise, Ceylon Aqua, S-L Purple, Gold Lustered Rasberry, Opaque Cherry, Frosted Cantelope, Sunshine, Ceylon Frosted Peach Cobler, Semi Glazed Lemongrass i Opaque Sour Apple.
Forma nie jest mała, jednak z powodzeniem można ją nosić jako broszkę, na przykład do płaszcza czy szala.
Jeśli ktoś zechce przemienić ją w naszyjnik, musi wsunąć w bazę koralikowy wihajster ;) Można też nosić bez wihajstra, wtedy trochę inaczej wygląda w zwisie. Czyli jak kto woli.
Na ludziu prezentuje się tak, ludź był wyjątkowo niewyjściowy, więc wybaczcie brak uśmiechu.
***
Kilka zdjęć z procesu chmurotwórczego:
Po naszkicowaniu na sztywnym podkładzie takiego kształtu jaki mi odpowiadał, zabrałam się za wyszywanie konturów.
Później było dużo przyszywania koralików. Żeby jednak białe tło nie raziło między niebieskimi Toho, podkolorowałam filc kredkami. O tym jak to zrobić pisałam tu --> KLIK
Haftu przybywało dość szybko.
Wkrótce nie pozostało mi nic innego jak wyciąć gotowy element.
Następnie przygotowałam wszystko do wklejenia. Tak, moja broszka jest bezglutenowa ;)
Całość podkleiłam żółtym ultrasuede.
I zabrałam się za szycie sznura z tęczowymi końcówkami.
Mam nadzieję, że końcowy efekt przypadł Wam do gustu.
Na tę pracę, oraz wiele innych, możecie zagłosować na fanpejdżu Royal Stone --> KLIK
Za wszystkie lajki bardzo dziękuję, bo choć nie decydują o zwycięstwie, to zapewniają nagrodę publiczności, która jest chyba najmilszym z wyróżnień. Jednocześnie bardzo dziękuję za głosy oddane na moje poprzednie prace, jedna z nich, Love Boat, zdobyła wyróżnienie.
Pozdrawiam wszystkich kolorowo :)
Wygląda imponująco. Ile przy tym pracy - podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zawsze sobie obiecuję, że zmierzę czas robienia, ale nigdy nie mam czasu :P
UsuńHa wiedziałam :D - jak tylko zobaczyłam chmurkę, to zaraz pomyślałam o Tobie:) Po prostu nie mogła być niczyja inna;) Gratuluję wyróżnienia za statek - zasłużył :) I powodzenia w tej odsłonie - oczywiście głosik oddany;) A Twój patent na podbarwianie filcu właśnie wykorzystuję - muszę tylko zakosić parę kredek mojej Gwiazdce, póki siedzi w szkole ;)
OdpowiedzUsuńO super, jestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi!
UsuńJuż sam pomysł jest świetny, a jeśli dołożyć do tego jeszcze mistrzowkie wykonanie, to już nic więcej nie trzeba :) Trzymam kciuki za chmurkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki, kciuki mile widziane ;)
UsuńCudna chmura.! I nawet nie wiesz ile mamy wspólnego... ja też nigdy się nie nudziłam, choć wypasu nie było, ale była wyobraźnia... a za tęczą biegam od okna do okna krzycząc: patrzcie! patrzcie! Mam w nosie kto się nią podpiera, a kto podpala - dla mnie jest cudem natury (choć to wytlumaczalne zjawisko fizyczne...)
OdpowiedzUsuńJak zawsze podziwiam i kibicuję z całych sił :-)!
Haha, ja zawsze wpadałam w ochy i achy na widok jakiejś nietypowej chmurki czy koloru nieba, moja mama musiała mieć anielską cierpliwość ;) a jak już miała dość, to mi kazała narysować tę wątkową chmurkę i przynieść do kuchni pokazać, bo ona teraz nie może wyjść na dwór. Oczywiście rysowałam i przynosiłam ;)))
UsuńNiebiańska praca Asiu ! Świetny pomysł, a fotka na tle nieba najlepsza :) Gratuluję wyróżnienia za łajbę, absolutnie się należało :)
OdpowiedzUsuńBo niebo miała tego dnia wyjątkowy kolor, niestety chmurki szybko się rozwiały, zanim wyszłam z aparatem, niemniej jednak też lubię to zdjęcie ;)
UsuńInnowacyjnie i świetnie wykonane, Ty to masz do tego talent!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, staram się jak mogę ;))
UsuńGratulacje za marynarki wyczyn :-) ja narazie stoję w miejscu z koralikami, chwyciłam za druty i szykuję się na sezon zimniejszy ;-). Skąd Ty masz takie o pomysły to ja z podziwu wyjśc nie mogę, hi hi. chmurka cudowna na tęczy się dynda. Powiedz skąd, gdzie kupujesz perełki słodkowodne, takie nieregularne w kształtach?
OdpowiedzUsuńA ja stoję w miejscu z drutami, a obiecałam sobie, że zrobię szal na zimę. Niby jeszcze trochę czasu na to mam, ale totalnie mi się nie chce ;)
UsuńPerełki kupuje gdzie się da, bo te małe trudno dostać, albo cena jest zaporowa, ostatnio upolowałam w Skarbach Natury.
Ok, dzięki za cynk. Ja własnie wolę już teraz zacząc pewne robótki żeby...po prostu się do zimy wyrobić :-)
UsuńPiękna! Na ludziu wydaje się taka duuuża :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba Twoja interpretacja :) że nie wspomnę o wykonaniu, cudo!
co do samej tęczy - uwielbiam kolory, jakiś czas temu bardzo cieszyły mnie różne rzeczy właśnie z tym motywem - jest taki radosny! Niestety tak jak piszesz, teraz już raczej nie uniknie się skojarzeń...
Tylko się tak wydaje ;)
UsuńJa byłam świadkiem strasznie żenującej wymiany uwag w sklepie. Dwie mamy z maluchami, tak około 1,5 roku każdy, jeden w koszulce z motywem dużej tęczy. Komentarz drugiej mamy do pierwszej: czemu mu zakładasz takie pedalskie ciuchy? Po prostu brak słów, ale i znak naszych czasów, smutne :(
Asiu, czułam, że chmurka to Twoje dzieło i po przejrzeniu galerii prac, uważam, że jest jedna z najlepszych i koniecznie musi zgarnąć nagrodę :) Wiemy jednak, że gusta jury bywają różne, dlatego tym mocniej będę zaciskać kciuki :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie gratuluje ci też wyróżnienia łódkowego :) Aczkolwiek fakt, iż jury przeoczyło twój uważam za wart gromkiego potępienia.
Cudowna chmurka :) Jest po prostu bajkowa :)
przeoczyło twój naszyjnik miało być :)
UsuńWidać jury ma inne upodobania od większości ludzi. Oczywiście szkoda, bo kolia zebrała wiele miłych opinii, ale widać nie tego szukano do kalendarza RS. Nie to nie, łaski bez ;)))
UsuńZobaczymy jak będzie z chmurką, na razie aż mnie rozsadza radość, że tylu osobom się spodobała ;)
Asiu, musi wygrać, bo jak nie to przestanę kupować w RS :P
UsuńMam nadzieje, że RS nie pozwoli, byś została bez koralików ;)
UsuńRewelacja!!! POmysł świetny. ja bym chyba jednak postawiła na broszkę- juz sama w sobie jest świetna. Twoje zdjęcia poglądowe pokazują, że to nie takie trudne, ale....osiągnięcie takiego mistrzostwa jak Twoje dla większości niemożliwe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Ewa :) Na szczęście możną ja nosić na różne sposoby :))
UsuńPrzepiękna chmurka z tęczowymi dyndadełkami! :) Miałaś naprawdę oryginalny pomysł i świetnie go zrealizowałaś! Ja bym broszę przypinała do filcowej torby, żeby zawsze mogła mi towarzyszyć ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą torbą, że też o tym nie pomyślałam!
UsuńUwielbiam taką nieoczywistą biżuterię :) Cudowna chmurka :) Masz niesamowite wyczucie kolorów!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czasami koraliki jakoś tak, same się układają :)
UsuńPraca jak zwykle niebiańsko piękna :)
OdpowiedzUsuńKolejna fantastyczna praca !!! Dla tęcza nadal jest tęczą i tego będziemy się trzymały :) Życzę powodzenia, zasłużonego, bo idealnie pasuje na okładkę z tymi radosnymi kolorami. Optymistyczna !!!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia i pozdrawiam serdecznie !!!
Dziękuję Tereniu :) Ja też, mimo wszystko, widzę w tęczy tylko tęczę ;)
UsuńJa zacznę od obserwacji chmurek - to było moje ulubione wakacyjne zajęcie :) Odwiedziłam nawet w tym roku moje chmurkowe obserwatorium, czyli skarpę nad łączką w której kiedyś był staw i rechotały żaby. Stawiku nie ma od dawna, a teraz okazało się, że i skarpy niet! Ktoś postawił na niej ogromny mur... Smutno... Ale Twoja chmurka jest niezwykle wesoła, a jako że teraz mieszkam w krainie chmur, deszczu i tęczy, to tym bardziej mnie ona cieszy! Głos oddałam, kciuki trzymam mocno!
OdpowiedzUsuńSzkoda tej skarpy, ale może z muru jeszcze lepiej widać niebo? :)
UsuńMy mieszkaliśmy w niezbyt ładnej okolicy, na podwórze niemal nigdy nie docierało słońce, ale często bywaliśmy u babci i u cioć, a u nich zawsze były bajeczne widoki. Naprawdę byłam mało wymagającym dzieckiem, jak teraz o tym myślę :))) Gdyby teraz jakieś dziecko tak się zachowywało, to by pewnie wysłali do psychologa :P
Co za pomysł! Twoja wyobraźnia, chyba nie zna granic:) No cudo, tak w skrócie. Siedzę i się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńHehe, czasami jest aż za bardzo wybujała, ale mi to nie przeszkadza :P
UsuńAsiu, jak widać Twoje dzieciństwo było bardzo kolorowe :). I jak sama mówisz, nie trzeba do tego żadnego luksusu. Nasze pokolenie ma to szczęście, że ma wyobraźnię.A oglądanie chmur pozostało mi do dziś.Z tym, że dziś mam na ich punkcie takiego bzika, że je fotografuję. Twojej, cudownie kolorowej, nie mam jeszcze w swojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, oczywiście miałam czym się bawić ;) ale nie oszukujmy się, w latach 80 niewiele było. Na szczęście większość dzieci, tę wątpliwą atrakcyjność asortymentu dla najmłodszych, potrafiło sobie zrekompensować. Lala, ale bez ubranek? Żaden problem, miesiąc zabawy w szycie lalkowych outfitów. A teraz; "mama w telewizji nic nie ma, daj mi tablet!" A spróbuj nie dać ;) Sukces, jak chociaż fotografią się zajmie, zawsze to jakieś osobiste poznawanie świata.
UsuńJa dzisiaj komentarz w biegu popełniam ;) Ale piękna ta chmurka :) Uwielbiam Twoje prace, zawsze są takie radosne i dostarczają mi uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńDzięki, że przybiegłaś :) I cieszę się, że dostarczyłam uśmiechu, w końcu śmiech to zdrowie :)
UsuńMnie, jako osobie, która bywa w odmętach bardzo głębokiego... pesymizmu, uśmiech bywa bardzo potrzebny ;)
UsuńBardzo dobrze rozwinęłaś wyobraźnię w dzieciństwie. Efekty zaskakują za każdym razem. Ty potrafisz zrobić wszystko :D
OdpowiedzUsuńChmurka jest słodka, śliczna i naprawdę przypomina o dzieciństwie.
Chyba wszystkiego nie, ale chętnie się nauczę ;)
UsuńAbsolutnie genialny!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga, nie wiem czy to przejaw geniuszu, ale twór wyobraźni na pewno ;)
UsuńTwoje pomysły mnie zaskakują i z przyjemnością oglądam Twoje prace :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo tych wszystkich komentarzach unoszę się jak obłoczek :)
UsuńAleż Ty masz dar! :) Zawsze idealnie dobierasz kolorystykę do zdjęcia stanowiącego inspirację. Poza tym, Twoja wyobraźnia Asiu - nie ma granic! Trzymam kciuki i pozwoliłam sobie już "zalajkować" na Twoją pracę ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez koralików, więc jednak mam granice ;))))
UsuńDziękuje za lajk! <3
Piękności!!! w okresie jesienno-zimowym poproszę dużo takich prac w takich cudnych kolorkach :) energetyzująca praca :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze prognoz na najbliższe miesiące, ale jeśli ma być szaroburo i ponuro, to pewnie pójdę w kolory :)
UsuńNiech zgadnę ... ta piękna chmurka to pewnie cumulus humilis :)
OdpowiedzUsuńcumulus humilis iris clamantes :)
UsuńŚliczna chmurka. Jak żywcem wyjęta z bajki dla dzieci. A w przyrodzie pod takimi chmurkami są najlepsze warunki do latania szybowcami. Tak więc i śliczne i pożyteczne.
OdpowiedzUsuńTo prawda, w mojej okolicy często latają szybowce i prawie zawsze gdy są takie bajkowe chmurki :)
UsuńPiękny i jakże pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOoooch! :D Jaki piękny pomysł i wykonanie! :) Napatrzyć się nie mogę, chmurka jak marzenie, a tęczowy zestaw kolorów jest naprawdę cudny i uroczy! :) Trzymam kciuki - moim zdaniem nadaje się idealnie na okładkę kalendarza! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne:) i ile ma zastosowań:) Mnie osobiście najbardziej podoba się to z bransoletka i broszką:)
OdpowiedzUsuńZa tęczą biegam do dzisiaj i kojarzy mi się tylko z pięknym zjawiskiem na niebie, A że mieszkam w takim miejscu jakim mieszkam, to wiem gdzie jej szukać na niebie w sprzyjających okolicznościach.
OdpowiedzUsuńFajną chmurkę poczyniłaś, a ta uniwersalność zastosowania bardzo mi się podoba!
Przepiękny naszyjnik! Jak zawsze u Ciebie - wszystko piękne, szczegółowe, dopracowane, same achy i ochy. Idę zagłosować! ;)
OdpowiedzUsuń