Byłam święcie przekonana, że pokazałam już na blogu wszystkie liskowe broszki, ale jak się okazuje, o jednej zapomniałam. Lisek jak lisek, czwarty o ile się nie mylę, więc nic odkrywczego, zwłaszcza, że często u mnie występują, ale lubię wykorzystywać to miejsce jako archiwum. Klikam link i widzę pełną "dokumentację" broszki. To naprawdę bardzo wygodne.
Ta broszka. to tzw. średni lisek, bo uszyłam go z szablonu średniego rozmiaru. Największego możecie zobaczyć TU, a najmniejszego TU.
Wymiary broszki to: 4,6 cm x 7,5 cm w najszerszych miejscach, zaś waga - 9,2 grama. A skąd to wiem? Bo Gwiazdor przyniósł mi precyzyjne narzędzia miernicze i nie waham się ich używać ;)
Tył podszyłam naturalną skórą kozią w brązowym kolorze i zamontowałam zapięcie z ogranicznikiem zapobiegającym samoistnemu odpięciu.
Lisek oczywiście się błyszczy, ale kryształków użyłam z umiarem. Są na kicie i baczkach oraz na nosie. To też najbardziej klasyczny spośród lisków, bardzo równomiernie rudy, że tak to ujmę. Przez to, że jest tak "nieprzekombinowany", ogromnie mi się podoba.
Na koniec w wydaniu glamour ;)
Mam nadzieję, że ostatni z lisiej gromady przypadł wam do gustu. Nie twierdzę, że na tym koniec, ale na razie koraliki leżą odłogiem, bo dziergam. Skończyłam koc i robię skarpety, tylko pogoda mało sprzyja robieniu zdjęć, ale nadrobię. Słowo.
Trzymajcie się ciepło!
rewelacja! Jak zwykle!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa.
UsuńJak ja lubię te liski, ten też jest świetny :) No i bardzo mnie zaciekawiłaś tymi skarpetami ;)
OdpowiedzUsuń10 lat temu zrobiłam mężowi skarpety na urodziny, których używał sporadycznie na noc, jak marzł. Nie mam pojęcia jakim sposobem przetarł je na pięcie ;) Nie specjalnie lubię dziergać skarpety, ale zbliżają się jego urodziny i pomyślałam, że raz na dekadę mogę mu zrobić, to robię. Tym razem z wełny z poliestrem, będą trwalsze. Mam już jedną i pół ;)
UsuńBardzo lubię te Twoje rudzielce :)). No i stadko wciąż się rozrasta :)
OdpowiedzUsuńCudny! Uroczy, i zarazem elegancki. No i idealny w każdym calu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje liski. :) I wszelkie inne stworki-origami. :)
OdpowiedzUsuńCudny! U mnie też się lisek pojawił, choć troszkę w innej formie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ach te liski☺ no co tu dużo pisać... śliczny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń