Niedawno otrzymałam zamówienie od mojej bardzo sympatycznej koleżanki na dorobienie zawieszki do już posiadanego przez nią łańcuszka w kolorze starego złota. Do pracy wzięłam się ochoczo i natychmiast, zwłaszcza, że miałam wobec Zuzy dług wdzięczności za wielką przysługę jaką mi wyświadczyła. Zawieszka musiała być zatem bardzo wyjątkowa i przynajmniej w części dorównywać urodą dobremu serduszku mojej wyjątkowej koleżanki. Wytyczne były jasne; ma pasować do łańcuszka, ma być z kameą i utrzymana w brązowej tonacji, trzymałam się wiec ich ściśle bo niestety mam skłonności do "przedobrzania" swoich wytworów i to nie tylko biżuteryjnych. Czasami posuwam się o jeden koralik za daleko i kompozycja staje się zbyt ciężka, wręcz ciężko strawna. Pojęcia nie mam skąd mi się to bierze, bo na co dzień preferuję minimalizm i prostotę.
Kamee zawsze kojarzyły mi się z klasyką i elegancją, podobnie jak perły, koronki czy ciasteczka z herbatą o piątej:) tak czy inaczej, kamea to dama w pełnym tego słowa znaczeniu.
Całkiem spory czarny kaboszon (4cm x 3cm) z białą podobizną damy oplotłam ściegiem peyote koralikami toho 8o w kolorze oxblood oraz 11o silver-lined frosted dark topaz i 11o silver-lined smoky topaz. Do pierwszego ściegu wstecznego użyłam kryształków polish fire w kolorze topaz, drugi rząd ściegu to koraliki toho 11o silver-lined frosted dark topaz.
Całość podkleiłam beżową skórką ekologiczną i przyszyłam ściegiem murkowym koralikami toho 11o silver-lined smoky topaz.
Kamea trafiła już do swojej wyjątkowej właścicielki bardzo przypadając jej do gustu, a mnie sprawiając tym faktem ogromną radość i satysfakcję. A Wam jak się podoba?
Śliczna:) |Bardzo pracowita jesteś i widac tego cudowne efekty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta zawieszka wygląda bardzo interesująco. Ja jestem wielką fanką bransolet https://pl.silvexcraft.eu/23-bransolety-lacuszkowe i to przede wszystkim tych, które zrobię sama własnoręcznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Moniko, ten komplement jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. To praca z początków mojego koralikowania, mam do niej sentyment, chociaż jest bardzo niedoskonała.
Usuń