Lato powoli odchodzi w niepamięć, w dzień słońce świeci równie intensywnie co na początku wakacji, ale wieczorem i o poranku można srodze przemarznąć. Z niepokojem odnotowuję, że coś zaczyna mnie brać więc faszeruję się miodem, gorącą herbatą i malinami. Wokół panuje poruszenie, jedni wracają z wakacji inni wyjeżdżają na szybki urlop by jeszcze posmakować lata zanim dzieci pójdą do szkoły. U moich dzieciatych znajomych całkowite szaleństwo, zabiegani szykują młodzież do kolejnych klas, a nie tak dawno kompletowali wyprawki dla niemowląt. Życie toczy się swoim rytmem, cyklicznie... dla jednych wlecze się, dla drugich pędzi jak szalone. Dopiero skończyła się zima a tu już jesień...
Pastylkę kalcytu w pięknym różowo malinowym kolorze, opatuliłam koralikami Toho w szarościach i owocowych różach, całość przyozdobiłam sieczką z granatów. Pomimo tych szarości wyszło bardzo soczyście, ale i nostalgicznie.
Jej kolory nawiązują (chociaż nie zamierzenie, skojarzenie przyszło później) do mojego pierwszego "dorosłego" płaszczyka, który lat temu milion dostałam od mamy z okazji zbliżających się jesiennych chłodów. Po raz pierwszy mogłam sama dokonać tak poważnego zakupu:) Padło na palto w kolorze brudnego różu podszyte szarą podszewką.
Kolory użytych koralików to: Trans Lustered Rose Mauve Lined, Gold Lustered Pale Wisteria, Gold Lustered Raspberry, Metallic Hematite, Mate Color Opaque Gray, Inside Color Grey Magenta Lined.
Tył broszki podkleiłam ekoskórką w kolorze ciemnego brązu, zapięcie broszkowe ma kolor srebra, zaś wymiary tej niedużej ozdóbki to około 4 cm na 3,3 cm.
Ekspozytor ma długość prawdziwej dłoni, ale jest nieco od niej szczuplejszy, jednakże zobaczyć tu można, jakie są faktyczne rozmiary ozdoby:) Broszkę postanowiłam zgłosić na jesienne wyzwanie Kreatywnego Kufra:)
A na koniec prywata i to nie taka znowu mała. Zgłosiłam swoją bransoletkę (można ją zobaczyć w tym poście --> KLIK) do konkursu organizowanego przez Royal Stone, która wraz z innym cudownymi pracami czeka na głosy, które oddawać można do 15 września. Ci z Was, którzy posiadają konto na Facebooku i chcieliby przybliżyć moją pracę do zwycięstwa gorąco proszę o głosy w postaci "lajków". Każdy głos jest niemal na wagę złota:) Oczywiście można oddawać głosy również na prace innych artystek, które nawiasem mówiąc są przepiękne. Głosowanie odbywa się na "fanpejdżu" Royal-Stone, nie trzeba wchodzić w żadne aplikacje:)
>>GŁOSOWANIE<<
Jednocześnie bardzo serdecznie dziękuję tym z Was, którzy już oddali swoje głosy!
Pozdrawiam ciepło i witam nowych obserwatorów, dziękuję że do mnie zaglądacie i cieszę się ogromnie gdy zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarza.
Broszka ma przepiękne kolory, podoba mi się strasznie :) no i życzę powodzenia w obu konkursach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńNie mogę oczu oderwać. Przepiękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńPiekna broszka!
OdpowiedzUsuńPołączenie tego różu z szarościami i sieczką granatu fantastycznie wyglada!
Dziękuję:) tak jak unikam różów, tak tę jego odmianę uwielbiam, zwłaszcza z szarością.
UsuńNostalgia....ach....brosza cudna:)
OdpowiedzUsuńach... moja droga:)
UsuńBroszka piękna, bransoletka również (jak kosmos)! Polubiłam na FB :)
OdpowiedzUsuńStokrotne dzięki za głos i miłe słowa.
UsuńPiękna - uwielbiam patrzeć jak świetnie łączysz koraliki toho z sieczką. Nie mogę się po prostu napatrzeć jak świetnie to robisz. A połączenie kolorów dodatkowo urzeka :) Pozdrawiam serdecznie Sylwia
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za te słowa:)
UsuńPiękna broszka, kamyk wygląda fantastycznie w takiej oprawie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczna ta Twoja nostalgiczna broszka, Asiu. Życzę Ci powodzenia w konkursach i mocno będę ściskam kciuki, aby szczęście Ci dopisało :)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu. Ale tak jak w KK startuję by nie zapomnieli o moim istnieniu ;) tak w RS faktycznie jestem postresowana.
UsuńJuż polubiłam bransoletkę i trzymam kciuki. Broszka jest w moim ulubionym zestawie kolorystycznym, a magenta ma miejsce honorowe. Śliczna.
OdpowiedzUsuńA Ty nie popadaj w smutasy. Jesień też bywa radosna i energetyczna. Pomyśl o pieczeniu ziemniaków w ognisku, zbieraniu grzybów, 'szuraniu' opadłymi liśćmi w parku, żeby nie zapomnieć o przyrządzaniu naleweczki z ... letnich owoców.
Ogromnie dziękuję za głos!!! A smutasy na razie mi nie grożą, co najwyżej mała i niegroźna dla zdrowia dawka jesiennej melancholii:)) Prawdę mówiąc nie mogę się doczekać grzybobrania:)
UsuńOj co ja tu się będę rozpisywać piękne te Twoje broszki. Styl niby ten sam ale każda inna w klimacie. To jest sztuka! Głos oddałam już wczoraj i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję!
UsuńSzkoda, że tylko raz można głosować!
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje prace!
Dziękuję ślicznie za głos:) hehehe zagłosować można też rodzinnie:)))
UsuńPiękne kolory, śliczna jest! Trzymam kciuki i za jedną i za drugą!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTruskawkowo,arbuzowo,owocowo... Uwielbiam owoce i mogę je jeść na okrągło. A w Twojej broszce zakochałam się od pierwszego wejrzenia, no dobra od drugiego, bo od pierwszego to w mężu;).Takie kolory to moi ulubieńcy, a broszka jest cudna! Trzymam z całej siły kciuki za broszkę i bransoletkę.Powodzenia:)!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Co do mężów to mój niestety mógłby Twojego zdetronizować:))
UsuńŚliczna ta Twoja malinka. Ja właśnie wróciłam z wypadu weekendowego i mam takie samo uczucie - czuć jesień. Za tydzień mój syn idzie do pierwszy raz do przedszkola :(
OdpowiedzUsuńPrzychodzi czas na jesienna biżuterię :)
Powodzenia w konkursach. Ja już zagłosowałam :)
Ogromne dzięki za głos!
Usuńprzepiękna broszka, myślę że po dorobieniu obrączki idealnie sprawdziła by się jako pierścionek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, byłby to jednak spory pierścionek:) obawiam się również, że te drobne kamyczki nie sprawdziłyby się, mogłyby zahaczyć sweter.
UsuńMaliny to moje ulubione owoce, więc z miejsca pokochałam tą twoją malinę :)
OdpowiedzUsuńA co do wstępu (bo uwielbiam Cię czytać) to ja również choć nie mam dzieci i we wrześniu nie idę do szkoły (ale na kilka poprawek) chwytam ostatnie podmuchy lata. Ludzie, bezwład i chaos mnie przerażają dlatego uciekam od tego szkolnego zgiełku na wieś, na działkę moich "potencjalnych" teściów. Martwi mnie tylko to co napisałaś rano i wieczorem jest zimno a w dzień gorąco, ponieważ ja ubieram się raz na cały dzień i już do szafy nie wracam kilka moich tegorocznych wyprzedażowych łupów jest za letnich i nie moge juz ich nosić... z drugiej strony już nie mogę doczekać się jak założę pełne buty i kolorowe rajstopy :) Jesień ma takie piękne kolory...
Też wolę spokój a nawet odrobinę samotności, jakoś nigdy nie miałam problemów z nudą, po prostu jej nie odczuwam:)
UsuńW końcu lata fajne jest też to, że można ubierać się już na cebulkę nie wyglądając jeszcze tak zimowo i ciężko. Także nie rezygnuj jeszcze z sukienek, na pewno się przydadzą:)
Broszka jest śliczna! :-)
OdpowiedzUsuńZachorowałam na Twoją broszkę. Bardzo mi się podoba! I to cudowne polączenie kolorów! NA Fb glos oddany jakis czas temu( i nawet przez moją mamę;P zupelnie nieswiadomie i przez przypadek;)po prostu uznala ze jest piekna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie i Twojej mamie za głos:)
UsuńPiękna i taka niecodzienna (w Twoich pracach) kolorystyka! Prawdziwy klejnot!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z wakacji i okazało się, że to już koniec lata...
OdpowiedzUsuńTwoja broszka jest przesłodka, ale trochę melancholijna. Jak obecna pora roku. :)
Mam nadzieję, że nie odchodzi na dobre a tylko wycisza się odrobinę by zaskoczyć nas ciepłą jesienią:)
UsuńPiękna:)
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/
Jak zwykle pięknie! Ale za każdym razem ciekawie, intrygująco...
OdpowiedzUsuńPodziwiam raz jeszcze, a bransoletę wspieram mentalnie i fejsbukowo
:-)
Malinkowa broszka prześliczna, na dodatek ma wszystkie moje ukochane kolory, niestety, więc siedzę i się na nią gapię a sprzątanie leży. Głosik na bransoletkę zaraz lecę oddać !
OdpowiedzUsuńBroszka jest po prostu przepiękna! Cudne kolory i to pomieszanie faktur i odcieni. Wspaniała :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w konkursie - niestety nie mogę oddać głosu, bo nie mam osobistego konta na fb. A "Asia majstruje" - jak się okazuje - nie może niczego polubić... Szkoda!
Pozdrawiam!
piękna broszka :)
OdpowiedzUsuńBroszek raczej nie noszę, ale to nie oznacza, że ich nie lubię :) Bardzo ładna, podziwiam, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńOddałam "Lajka" na Ciebie :)