Zabroszkowało mnie konkretnie, jedni pieką pierniki jak szaleni a ja z uporem maniaka produkuję małe brosie. Padła już propozycja by przystroić nimi choinkę:) Ta broszka jako jedna z niewielu, o ile nie jedyna, przypadła do gustu mojemu mężowi, co prawda nie wystarczająco by ją nosił ;P ale na tyle bym doczekała się komplementu wyrażonego pełnym zdaniem i do tego wielokrotnie złożonym! Pełen sukces. Moim jedynym planem było poćwiczyć haft koronkowy, który ogromnie podoba mi się w wykonaniu blogowych koleżanek. Okazuje się, że to wcale nie taka łatwa sztuka, każdy koralik musi być symetrycznie rozmieszczony żeby w siatce nie powstały luki, jednym słowem technika fascynująca, ale wymagająca precyzji i wyczucia.
Serce broszki to kaboszon z turkusowego howlitu, którego piękny kolor postanowiłam podkreślić zgniłą zielenią.
Wykorzystałam japońskie koraliki Toho w dwóch rozmiarach oraz matowe Super Duo, a ich kolory to: Matte Color Dark
Olive, Metallic Moss, Antique Bronze, Opaque Turquoise i Matte Metallic Aztec Gold.
Tył podszyłam ekoskórką w kolorze złota, zapięcie antyalergiczne pasujące do reszty:)
Wymiary broszki to 4,5 cm na 4,2 cm. Tak sobie myślę, że oprócz oczywistego zastosowania jako przypinka do żakietu czy szalika, nada się również jako kowbojskie bolo, ciekawe czy jakiś pan się skusi? Mój mąż nie dał się namówić;)
Tak wiem, że filc do tego typu ściegu nie jest do końca trafionym wyborem, następnym razem użyję skórki, na szczęście "defekt" nie rzuca się w oczy.
Przy okazji chciałam się pochwalić i jednocześnie podziękować Sylwii z Koralart za wygranie candy. Sylwia sprezentowała mi niespodziankę, a był nią sutaszowy komplet - kolczyki z bransoletką.
Jej praca jest tak dokładnie i starannie wykonana, że nie można się nadziwić, każdy szczegół jest dopracowany z zegarmistrzowską wręcz precyzją! Zresztą odwiedźcie jej bloga i podziwiajcie same. Sylwia, raz jeszcze bardzo Ci dziękuję:)
A Was pozdrawiam gorąco dziękując, że do mnie zaglądacie!
bloglovin
bloglovin
:***** dla męża
Przepięknie wygląda, bardzo mi się podoba to "ćwiczenie" haftu koronkowego! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ponoć ćwiczenia czynią mistrza :)
UsuńPrześliczna broszka, warta niejednego zdania wielokrotnie złożonego :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, hehe satysfakcja jest:)))
UsuńAsiu oniemiałam z zachwytu!!! CUDO!!! i ta precyzja i dokładność o doborze kolorów nie wspomnę - chylę kolejny raz czoła nad twoimi umiejętnościami - pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńSylwia, aż się zaczerwieniłam:) Dziękuję:)
UsuńI like the colours!!!!!!!!!! very pretty!!!!!!
OdpowiedzUsuńThank you:)
Usuńaaa, czyli to się nazywa haft koronkowy... Zachwyca mnie od dawna, przepiękna technika. Mamy podobny gust z Twoim Mężem, bo ta brosia jest również jedną z moich ulubionych. A najbardziejsze w niej są matowe SD z zielenią i turkusem, no bomba! :)
OdpowiedzUsuńChyba jakoś tak:) Mężu nie będzie się czuł osamotniony:) Te matowe SD są wyjątkowo trafione, chyba kupię ich więcej!
UsuńPiękna broszka!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńRadośnie i kolorowo! Duo jakoś tak "wymuszają" koronkę - i dobrze! Mi dziecko zaproponowało zrobienie łańcucha na choinkę na szydełku.... Postanowiłam udać, że nie słyszę :)
OdpowiedzUsuńChyba właśnie po to je wymyśli, tak mi się wydaje bo do niczego innego mi nie pasują:) Też postanowiłabym ogłuchnąć na tę okoliczność:P musiałabyś chyba zacząć dziergać na Wielkanoc i znaleźć choinkę, która nie załamie się pod taką zbroją:))
UsuńNo ale najpierw należałoby wygrać w lotto kasę na koraliki!!! A potem już do dzieła!!
UsuńDokładnie Kasiu, na kilometr koralika i zbrojoną choinkę nie wystarczyłaby jedna wypłata:)
UsuńWow Piękne:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNaprawdę piękna, po prostu cudo! Rewelacyjnie wyglądają te "koronki" :)
OdpowiedzUsuńDzięki, koroneczki też mi się spodobały, chyba jeszcze gdzieś ich użyję.
UsuńFajnie wyszła! Połączenie kolorów mnie zafascynowało :)
OdpowiedzUsuńPiękna jak zawsze :) Turkus w brązach i złocie wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję. To nie brąz tylko zgniła zieleń, ale faktycznie brąz też super by wyglądał.
UsuńŚliczna :) A ta koroneczka to wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńMnie tam się nic nie rzuca, czy filc, czy nie. I tak wygląda bosko :)
Dzięki Asiu, sama wiesz jak to jest z tym autokrytycyzmem:)) Filc, kłaczki, koraliki i już mi się włącza mały niezadowolony potworek:)
UsuńOj tam, oj tam :) Filc=kłaczki, ale zrobiłaś kiedyś broszkę z futrem, więc kłaczki przy tym to pikuś ;) ;)
UsuńBroszka bardzo udana! Chętnie bym ponosiła... Ale nie pochwaliłaś się jaki to komplement od męża usłyszalaś... Ja moje dzieci szkolę w przymiotnikach, komplementy nie mogą się powtarzać, hehehe najbardziej lubię jak usłyszę " efekt jest piorunujący" ;-)) a komplecik sutaszowy też bardzo gustowny, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu:) Niestety część komplementu nie nadaje się do publikacji bo powiedzmy, mało gramatyczna była:) ale sam fakt użycia w jednym zdaniu słów "piękne", "najbardziej" i "no, no, no" w wykonaniu mojego ślubnego jest dla mnie powodem do zadowolenia:)
UsuńAsiu, broszka jak zwykle cudna. Kolory bardziej kojarzą mi się z latem, ale jakże fajnie jest mieć właśnie kawałek lata w środku zimy.Mam też skojarzenie z jakimś azteckim klejnotem. Chyba właśnie przez te kolorki. A poza tym to narobiłaś mi smaczka na ten haft koronkowy. Już od jakiego czasu się do niego przymierzam, ale zawsze coś ważniejszego wylezie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, turkus faktycznie ma w sobie coś z morza, lata i słońca no i cudownie wygląda na opalonej skórze! Hafcik chodził a mną od dawna, dlatego skusiłam się na te piękne Super Duo, chociaż rozważałam też zrobienie jakiejś pięknej bransoletki w Twoim stylu bo ogromnie mi się podobają!
UsuńAsiu aż się zarumieniłam :). Taka bransa z pewnością byłaby śliczna, tylko nie wiem czy ten cudny kolor by się nie wytarł od noszenia. Zauważyłam że Tile w kolorze matte metallic goldenrod ( a to podobna powłoczka) niestety się wycierają i kolor znika. Trzeba by wypróbować te SD. A na hafcik chyba też się skuszę, bo nie mogę się napatrzeć na tą cudną brochę :)
UsuńBrosza jest prześliczna, powiedz mężowi, że ma się zachwycać dzień i noc- broszą oczywiście:-))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Basku, a mąż zachwyca się dzień i noc, czasami nawet broszką:)))
UsuńNiesamowicie dobierasz te kolory.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ojej, dziękuję:) Pozdrawiam również:)
UsuńKoronkowa robota! Cudowne te ażury z koralików. Coś pięknego! No i kolorystyka...
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze podziwiam!
Dziękuję Olu, tak mi się to koronkowanie spodobało, że z pewnością coś jeszcze wydziergam:)
UsuńMuy bonito el broche con superduos y colores alegres..!!
OdpowiedzUsuńNoelia
Brocha prezentuje się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńI gratuluję wygranej w candy, pozdrawiam :)
Oj piękna broszka:) Koronkowy haft bardzo mi się podoba, ale obawiam się ,że to jeszcze nie moja pora. Tobie wyszedł cudownie, i równo:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, też tak mam, że muszę dojrzeć do jakiejś techniki lub przynajmniej poczuć wystarczająco silną potrzebę jej spróbowania, tak było w ukośnikiem:)
UsuńBoskie połączenie kolorów, to po pierwsze, po drugie, bardzo fajnie obszyłaś kamyczek tą koronką i jak na mnie, filc jako baza wygląda fajnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalia, jakoś nie przekonują mnie te drobne kłaczki wyłażące przez koraliki, chociaż na dłuższą metę filc ciągle w modzie:)
UsuńHej:
OdpowiedzUsuńPrzepiekna broszka.Przecudne kolory i niesamowite wykonanie.'Popekany' howlit w samy m sercu brochy,dodaje jej szczegolnego uroku.
Bransoletka wygrana w candy tez sliczna-Gratuluje:-)
-Usciski-
-Halinka-
Dziękuję Halinko, howlity same w sobie mają tyle urody, że w zasadzie nic im nie zaszkodzi, ale to zestawienie kolorów chodziło za mną od dawna i musiałam w końcu wprowadzić je w życie, cieszę się, że spodobało się też innym:)
UsuńJak na wprawki ćwiczeniowe haft koralikowy udał się pierwszorzędnie. Piękna broszka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komplement:)
Usuńbrosia pierwsza klasa,nie ma co! nie dziw że mąż też w zachwyt popadł :) fakt, haft koralikowy to niełatwa sprawa ale efekt wart zachodu no i u Ciebie pierwszorzędnie wyszedł! :)
OdpowiedzUsuńNo i co ja biedna mogę dodać po tylu wspaniałych komentarzach. Po prostu
OdpowiedzUsuńbrosia jest urocza. Pozdrawiam serdecznie !!!1
Dziękuję za miłe słowo:)
UsuńSkąd Ty bierzesz pomysły na swoje broszki? Fantastyczne połączenie formy z treścią, koloru z kształtem. Tak śródziemnomorsko, orientalnie, elegancko... Niczego nie brakuje, ale i nie jest "za bogato". Harmonia :)
OdpowiedzUsuńZ czachy:))) Dzięki za piękne słowa!
UsuńJa również jestem oczarowana ."koronkową robotą". Dołączam się do zachwytów wcześniej wpisanych.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja chyba zacznę fruwać po tych wszystkich komentarzach:)
UsuńGorgeous!!!
OdpowiedzUsuń