Komplety w moim wykonaniu należą do rzadkości, w zasadzie są ewenementem. Sama nigdy nie noszę kilku elementów biżuterii jednocześnie, no chyba, że bransoletki, dużo bransoletek. Broszkę też przypinam tylko jedną:) ale wtedy odpuszczam sobie naszyjnik, po prostu źle się czuję gdy "dynda" na mnie zbyt wiele świecidełek. Jednak inni lubią, nawet bardzo i co więcej, wyglądają z tym bardzo fajnie. Zatem dzisiejszy komplecik to taki mały kompromis, albo próba przełamania moich przyzwyczajeń, dlatego taka nieśmiała.
Broszka i bransoletka w bardzo stonowanych kolorach, spokojne, ułożone i pełne gracji oraz stoickiego spokoju:) W sam raz na imieniny u babci lub schadzkę... w bibliotece;)
Ta broszka jest moją kolejną próbą oswojenia koralikowych koronek, pierwszą można podejrzeć TU.
Centralnym punktem broszki jest dość niepozorna pastylka jaspisu, której kolor trudno zdefiniować bo waha się pomiędzy brązem a szarością. Dlatego obszyłam go ciepłymi brązami.
Użyłam koralików Toho w kolorach: 15o
Metallic Iris Brown, Toho 11o Metallic
Iris Brown, Frosted Gold Lined Crystal, Frosted Gold Lined Black Diamond,
Metallic Hematite, Matte Color
Copper, Matte Color Gray oraz SD Metallic Iris
Brown.
Tył podszyłam brązową ekoskórką, zapięcie z "patentem" w kolorze srebra. Broszka ma wymiary 4,3 cm
na 4,7 cm.
Ani duża ani mała, będzie idealna do spięcia szalika lub jako ozdoba czapki, oczywiście niezastąpiona w klasycznych rozwiązaniach czyli w klapie płaszcza, żakietu czy na sweterku.
A oto jej towarzyszka - bransoletka:
To klasyczny ukośnik na 9 koralików w rzędzie, upleciony szydełkiem z tej samej mieszanki kolorystycznej Toho 11o, która pojawiła się w broszce.
Bransoletka jest bardzo delikatna i elegancka, użyłam bowiem najsubtelniejszych okuć jakie miałam w zapasach. Wszystkie wykończenia mają kolor srebra, szczególnie podoba mi się tycia sówka i zapięcie magnetyczne...
... jest bardzo mocne i na początku niemiłosiernie się z nim siłowałam, dopóki nie odkryłam, że źle to robię ;) podejrzewam, że tylko ja nie wiedziałam, że się go nie ciągnie od siebie tylko odpycha delikatnie wzdłuż krawędzi styku a potem już z górki, no cóż, mój wewnętrzny Einstein zrobił się niemrawy przez tę zimę ;P
A w duecie wyglądają tak:
Nie myślcie, że zapomniałam o zapowiadanym candy, pamiętam doskonale i wkrótce je ogłoszę:) mam nadzieję, że do tego czasu apetyt wam wzrośnie.
Pozdrawiam serdecznie dziękując jednocześnie za wizyty na blogu i przesympatyczne komentarze.
Prześliczny komplecik, co prawda nie mój styl, ale ładny kształt broszki.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Staram się robić jak najbardziej różnorodne rzeczy, wiadomo - dla każdego coś dobrego:)
UsuńMyślę, że powinnaś robić to częściej :) Mam na myśli komplety oczywiście, bo naprawdę świetnie to wygląda (a za sówkę masz wielkiego plusa) :-)))
OdpowiedzUsuńNo to chyba zacznę:) Ach, sówka skradła moje serce, jest naprawdę maleńka i taka fajna, że nie mogło jej tu zabraknąć!
UsuńCudowny komplet! I myślę, że komplety są fajne... oczywiście co za dużo... ;-), ale bransoleta z broszką jest w sam raz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam cudne koroneczki!
O tak, grunt by było w sam raz, dla mnie w każdym razie to w zupełności optymalna ilość świecidełek jak na jedno wyjście.
UsuńKomplet powalający - i nie tylko dlatego, że w brązach, i z broszką, i z sową ... :)
OdpowiedzUsuńPo prostu idealnie się komponuje i tworzy znakomity duet. Klasyka.
A koronka na broszce to cud, miód, malinka :)
P.S. Mój apetyt dorasta do niewyobrażalnych już rozmiarów ;)
Hehe, najważniejsze by was nie zagłodzić, dlatego następny wpis będzie już cukierkowy:) Ja też lubię brązy i przy tym całym koralikowym blasku naprawdę nic więcej nie potrzeba, bo oczywiście kusiło bardzo by dodać koloru.
UsuńWitaj, ogólnie nie jestem zwolenniczką broszek ale ten Twój komplet wręcz mnie zachwycił . Jest rewelacyjny ... Jak byś nie miała co z nim zrobić to ja jestem pierwsza w kolejce :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję za odwiedziny:) Mam nadzieję, że tą broszką sprowadziłam cię na "właściwą drogę" i odrobinkę przekonałam do broszek:)
UsuńBroszka ma już swoją życiową misję, ale - dodam zagadkowo - nic straconego:)
Broszka jest po prostu przepiękna, bardzo mi przypadła do gustu. Cały komplecik mi się podoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, cieszę się, że ci się spodobała.
UsuńNo nareszcie komplet:P Bardzo mi się podoba:)A co do zapięcia podejrzewam , że siłowałabym się w podobny sposób;)
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że tak kogoś uraduje:)) To zapięcie to był "przypał" roku, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że kończyłam studia humanistyczne a nie techniczne:P no ale od czego mąż inżynier!
UsuńJa od jakiegos czasu mam manię parowania wszystkiego , dlatego mi się tak podoba:D Zwykle to są 2 rzeczy, bo więcej to już zbyt wiele jak dla mnie. Zaczęło się od tego, że na większe wyjscia zwykle mialam każdą rzecz z innej parafii, a tak to chociaz bransoletka i kolczyki i już ma to ręce i nogi:) A co do inzyniera to właśnie nim jestem, i to byłby wstyd:P Ty masz się chociaż jak tłumaczyć:P
Usuńa ja juz widze brosze w towarzystwie zielonego lub bordowego szala... ach panie o jesiennej urodzie pieknie podkreslilyby swoja urode tym cudnym kompletem ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację na kolorach wygląda niesamowicie! Nawet nie trzeba być panią jesienią, każdej kobiecie będzie pasował, w końcu to brąz.
Usuńbroszka jak Słonce !
OdpowiedzUsuńDo tego rozpromienione! :)
UsuńAsiu, to ja już teraz poproszę o kolejny komplet, bo ten mi się bardzo, bardzo podoba. Sama też wolę jakąś jedną sztukę biżu na sobie, ale u innych z chęcią oglądam nawet cały zestaw :). Więcej takich śliczności proszę ! :)
OdpowiedzUsuńKasiu, daj mi odsapnąć chwilkę:) Mi też bardzo podobają się takie "obwieszone" kobiety, ale jak próbuję odtworzyć podobny zestaw, to w lustrze widzę choinkę, nie człowieka. Widać, nie każdemu pasuje.
UsuńPrzepiękny komplet! Faktycznie, Twoje 'złote ręce' tworzą same ewenementy :)
OdpowiedzUsuńChyba każde ręce tworzą ewenementy, jakby na to nie patrzeć:)) cieszę się, że komplet przypadł do gustu.
UsuńA mi poprzednia brocha bardziej się podobała, bo miała TURKUSOWE elementy.
OdpowiedzUsuńTeż ją polubiłam i pewnie dlatego tak szybko znalazła nabywcę:) Z turkusem na pewno coś jeszcze zrobię, mam kilka kamyczków, które pokornie czekają na swoją kolej:)
UsuńBardzo zgrany duet. Piękna ta koroneczka na broszce.
OdpowiedzUsuńKoroneczki mnie wciągnęły:)
UsuńPrzepiekny komplet.Moze troche szkoda,ze srebrne dodatki,ale z kolei one troche rozjasniaja calosc.Kolory doskonale,pasujace nieomal do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńUsciski
-Halinka-
Też miałam takie pierwsze wrażenie, ale próbowałam dobrać złoto, mosiądz a potem miedź i szczerze mówiąc zlewało się ze sznurem i całość robiła nijaka. Myślę, że to srebro pasuje tu najfajniej i tak jak piszesz - rozjaśnia całość.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Cudeńko ten komplet
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa:)
UsuńPiękny komplet, w moich ukochanych brązach, zaostrzyłaś mi apetyt na próby z koronkami. Ja na schadzkę w bibliotece...ZAWSZE! ;)
OdpowiedzUsuńPróbuj koronek koniecznie, są bardzo wdzięczne i fajnie się je robi. A biblioteki mają mega klimat, ten zapach, szepty:) nic tylko randkować!
UsuńKoronka prawdziwie zachwycająca, ale kaboszon ma w sobie coś prawdziwie kosmicznego :) Frosted Gold Lined Crystal - kupiłam ten kolor pewnie z rok temu i ciągle nie wiem, do czego miałabym go dopasować, a tu proszę, jakie zgrabne połączenie.
OdpowiedzUsuńTen kaboszon jest naprawdę super, chociaż trochę dziwny bo wygląda jak klejony z żywicą, ale jest w 100% naturalny! A Frosty też u mnie leżały, fajne są do wykończeń, ale kusi mnie jakaś bransa tylko z nich, może wyglądać ciekawie.
Usuńcały komplecik bardzo ładny, stonowany. Ja osobiście wolę bardziej żywe kolory, nie mniej jednak podoba mi się Twoje dzieło sztuki:) perfekcja
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czasami dla odmiany takie stonowane kolory są naprawdę miłą odskocznią:)
UsuńFrancja elegancja - bardzo mi się te stonowane kolory w połączeniu z koronką podobają:) Tylko czy ktoś jeszcze do bibliotek chadza? Proponuję akcję popularyzacji rękodzieła i czytelnictwa zarazem "Załóż brosię i umów się na randkę w bibliotece!" :)
OdpowiedzUsuńNo ba, ja chadzałam dopóki jeszcze było tam coś do czytania:) Ale to też fajne miejsce, gdy ktoś ma w domu za duży hałas, a potrzebuje w ciszy poczytać. Swoją drogą, gdyby w czytelniach pozwalano pić kawę to kawiarnie nie wprowadzałyby kącików z książką:) albo Empiki nie miałyby takiego brania.
UsuńZa akcją broszkowo-książkową jestem całym sercem! Trzeba jeszcze tylko zachęcić jakoś panów, może nie agresywny marketing w stylu "panie będą ubrane tylko w broszki", ale coś pomyśleć trzeba:)))
W "mojej" miejscowej bibliotece jest parę stolików, automat z kawą, a do tego nie papierowe kubki tylko prawdziwe filiżanki :) I to w sali głównej z książkami - można usiąść i poczytać na miejscu :)
UsuńTo chyba tylko w moim mieście tak podchodzą grzbietem książki do czytelnika:)) Jedzenie i picie przy książce surowo wzbronione.
UsuńBardzo piękny komplecik , brosia jak zwykle cudo i jeszcze ta precyzyjna koroneczka.
OdpowiedzUsuńSiedzę sobie i nie mogę oderwać wzroku:)
Pozdrawiam :)
Dzięki Kasiu, jestem pewna, że jak zdecydujesz się zrobić brochę z koronką to ja nie będę mogła oderwać oczu:)
UsuńPozdrawiam również:)
Po broszce z zielonym jaspisem cesarskim, myślałam, że może już nic mnie tak nie zachwycić... a jednak !!!! Broszka prześliczna, oczywiście wysmakowany dobor koralików itd, ale zupełnie niepotrzebnie bronisz się przed dokompletowywaniem :-).
OdpowiedzUsuńKompletuj i propaguj komplety, tak jak czytanie w bibliotece, gdzieś nawet słyszałam że uniwersytecka czynna jest do 24,00 i na dodatek podają kawę. Tak więc i Ty wyszywaj broszki i dodawaj bransoletki, do kompletu - a co !
Broszka z zielonym jaspisem i mnie samą zachwyciła (tak wiem, mało to skromne), ale ta również mi się podoba, bo lubię takie stonowane ozdóbki bo są niezwykle uniwersalne.
UsuńKomplety zatem będą pojawiać się częściej:)
Na mojej uczelni biblioteką zawiadywała mało sympatyczna pani o usposobieniu strażnika więziennego, jak ktoś siedział dłużej bo np miał okienko między wykładami, to wypraszała tłumacząc, że to nie poczekalnia:) O kawie nikt nie śmiał marzyć!
Asiu cudo Ci wyszło! piękne kolory, a Frosted Gold Lined Crystal idealnie dopełniają całość.
OdpowiedzUsuńGenialny komplecik :) a i pomysł ze schadzkami w bibliotece ciekawy
OdpowiedzUsuńOj, klasyka :) mmmm rozpływam się bo i kolory moje i forma piękna i ta koronka. Cudeńko... aż nabrałam ochoty na broszkę :P a bransoletka tylko dopełnia całości.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet, bardzo mi się podobają te kolorki, takie ciepłe i przyjemne dla oka:) Pięknie wykończyłaś ta bransoletkę:)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik. Prawdziwa koronkowa robota:)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię się obwieszać, choć na innych kompleciki ogromnie mi się podobają. Pozdrawiam:)
Dzięki Tobie polubiłam broszki :-). Ten komplecik to też moja bajka bo i kolorki i sówka i zapięcie magnetyczne i babcia i biblioteka... czyli wszystko to co lubię ;-)
OdpowiedzUsuńAsiu Mistrzostwo Świata ten komplet jest tak subtelny i elegancki, że aż dech zapiera:) a koronki koralikowe cudownie ci wychodzą - podziwiam precyzję
OdpowiedzUsuńIt's a wonderful set ... I love them!!!
OdpowiedzUsuńQue bonito el juego,las dos piezas son estupendas..!!
OdpowiedzUsuńNoelia.
Biblioteczna broszka jest śliczna, cudowny komplet z bransoletką :)
OdpowiedzUsuńBeautiful!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne to jest po prostu... :)
OdpowiedzUsuńTworzysz piękne ozdóbki, broszki . Mam pytanie na jaką tkaninę przyklejasz kamyki , jak robisz broszki?
OdpowiedzUsuńMogłabym powiedzieć - it's magic ;-) ale tak naprawdę to mało skomplikowana sprawa wymagająca jedynie odrobiny praktyki i poznania własnych preferencji. Kamień możesz przykleić na cokolwiek na czym będzie ci się dobrze przyszywać koraliki, czyli np. na skórę, zamsz, filc, jedwab itp. Ja wybieram filc, chociaż nie do wszystkich haftów się nadaje ze względu ma włoski.
UsuńPolecam ci niezliczone filmiki na YT i liczne strony dla koralikomaniaków z mnóstwem niesamowitych tutoriali z technikami i podstawowymi zagadnieniami haftu koralikowego. Odsyłam również do mojej zakładki z tutorialami, gdzie zebrałam mnóstwo przydatnych linków min jak wykonać wisior czy przymocować bazę pierścionka, można tę wiedzę wykorzystać przy tworzeniu broszki.
Mam nadzieję, że pomogłam :)
Wielkie dzieki' oczywiscie ze pomoglas i skorzystam z Twoich podpwiedzi. Pozdrawiam:-)
Usuńniesamowity komplecik, sama elegancja:)
OdpowiedzUsuń