Długo krążyłam wokół tutoriala od Eridhan Creations o wdzięcznej nazwie Desert Rose. Podejść miałam kilka i każde kończyło się spektakularnym fiaskiem, a to coś pękło, a to pomyliłam sekwencję, ale że uparty ze mnie osobnik to postanowiłam nie odpuszczać. Wczoraj mojego męża wessał telewizor, tylko od czasu do czasu wydawał z siebie nieartykułowane dźwięki, z których większość nie nadaje się do powtórzenia, a te bardziej cenzuralne brzmiały mniej więcej "jak grasz baranie". Spokojna, że moja druga połowa jednak żyje i ma się dobrze, lecz najwyraźniej jej introwertyczna natura nie koniecznie życzy sobie mojej obecności gdyż woli przeżywać mundialowe rozterki sam na sam z plazmową murawą, poszukałam sobie zajęcia, które nie kolidowałoby z meczami. Podczas gdy losy świata rozgrywały się między dwiema bramkami, ja robiłam coś bardziej emocjonującego - beadingową broszkę.
Widziałam już tych kwiatków wiele i najfajniejsze jest to, że każdemu wychodził inny, równie oryginalny.
Mój jest zielony, nie będę zaprzeczać, że wpływ na to mogła mieć brazylijska trawa :) nie wykluczam również, że udzieliła się moja wielka sympatia do tego koloru i gdybym mogła to niemal wszędzie bym go dodawała. Tak czy inaczej kwiatek jest w kolorach liści i bardzo mi się podoba.
Postanowiłam uczynić zeń broszkę i jak tylko dotrze do mnie broszkowe zapięcie (bo o dziwo nie mam właściwego), przypnę ją sobie (jeszcze nie zdecydowałam gdzie) i będę nosić z dumą :)
Instruktarz na wykonanie tego pięknego kwiatka do kupienia tu --> KLIK
A tak wygląda zadośćuczynienie za trudy bycia żoną kibica piłki nożnej :) W sumie piłka fajna rzecz :P
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Cudna! Niezwykły kształt, świetny dobór kolorów!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się z kwitnącą pokrzywą ;) Ale zaznaczam, że jest to bardzo pozytywne skojarzenie, bo pokrzywa kwitnie przecież w maju, a to znaczy, że wiosna na całego! Piękny!
OdpowiedzUsuńPokrzywy pięknie kwitną! Ale gdy tak na ten mój kwiat patrzę to dochodzę do wniosku, że coś jest na rzeczy :)
UsuńWow ! Dobrze, że uparta jesteś, a ja od dziś lubię zielone kwiatki :) Super..
OdpowiedzUsuńŚwietny kwiatuszek i taki oryginalnie zielony:) Brawa za wytrwałość i za naszą tolerancję dla ciągłych meczy:D
OdpowiedzUsuńMoja tolerancja jest raczej mała, ale mam dobrą motywację do jej podtrzymywania:) W końcu kto nie lubi kwiatów:)
UsuńTkwię w zieleniach od miesiąca chyba i wydawało mi się, że juz na nic zielonego z przyjemnością nie spojrzę. Ale spoglądam i ... zielony kwiatek w Twoim wykonaniu cieszy me oko bardzo. Pięknie wykonany!
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę ich porzucić, no piękne są i tyle:) cieszę się razem z Twym okiem :) i czekam na Twoje zielenie, albo przynajmniej omszone murki :)
UsuńAleż mnie się podoba :) Zielony to cudowny kolor, a Ty Asiu potrafisz go wspaniale podkreślić :) Kolejna piękność, do której będę wzdychać :)
OdpowiedzUsuńNabieram też ochoty na ten wzór, ale wydaje mi się dość skomplikowany :/
Asia, Twoja słabość do zielonego jest wręcz legendarna :) tym bardziej się cieszę, że moją wariacją na temat trafiłam w Twoje upodobania :)
UsuńWzór nie jest aż tak skomplikowany na jaki wygląda, koniecznie zaopatrz się w tutek i działaj :)
Jaka ładna Ci wyszła! Śliczna :). Ta zieleń jest cudna. Miałaś świetny pomysł, by zastosować hybrydowe picasso. Dało to ciekawy efekt. I masz rację Asiu, za każdym razem wychodzi całkowicie inny kwiatek, choć wzór ciągle ten sam ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, wysoko postawiłaś poprzeczkę swoją wersją kwiatka, więc miałam bardzo pod górkę:) cieszę się jednak, że Ci się podoba. Picasso pasowało tu idealnie chociaż reszty kolorów nie byłam na początku pewna.
UsuńPrzepiękna! Zielona... i ma cudowny kształt, jakby drapowana...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak kibic-dżentelmen... ja mam w domu trzech - tylko gdzie te róże? ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Wzór jest tak skonstruowany, że faktycznie daje wrażenie drapowań:)
UsuńMusisz panom delikatnie zasugerować co maja robić, oni nie zawsze czają bazę :)
Cudny kwiat :-) Kolory też piękne :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Izabelo:)
UsuńPiękne, zachwyca mnie kształtem i barwą...
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!!!!!
Basiu, taki komplement od miłośniczki kwiatów i wszelkiej zieleni jest dla mnie niezwykle cenny:) Dziękuję!
UsuńI masz z czego być dumna, bo jest przecudowna, idealnie dobrałaś kolory, świetnie ze sobą współgrają:)
OdpowiedzUsuńZieleń i fiolet to zawsze udany duet:)
UsuńWow, prawdziwe cudeńko! Świetny dobór kolorów, kwiat naprawdę zachwyca :)
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam jak jest zrobiony, ale wygląda na dość skomplikowany, więc tym bardziej podziwiam :)
Nie jest aż tak skomplikowany, Justyna zawsze robi czytelne tutoriale, powiedziałabym nawet, że prościej się nie da wytłumaczyć jak robi to ona:)
UsuńŚliczna i super dobrane kolory - jestem miłośniczką picasso i uwielbiam zieleń mieszaną z fioletem :) A mąż fajnie się rehabilituje po meczyku ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za stronkę ze wzorem! Wart uwagi :)
Dzięki Amelio, koraliki picasso faktycznie są jednymi z bardziej udanych. Mój mąż to jak już zabłyśnie to świeci jak supernova:)
UsuńSzczerze polecam ci tutki od Eridhan, na swoim blogu ma też kilka darmowych, pozostałe są w bardzo przystępnych cenach.
This is so pretty. Well done
OdpowiedzUsuńNicole/Beadwright
Thank you Nicole so much :)
UsuńJest rewelacyjny. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale to bardzo:))))
UsuńGorgeous!!!
OdpowiedzUsuńNo bardzo, barrrrrrrrrrrrdzo ładny. Też mi chodzi po głowie, ale pani od tego tutorialu przestrzegała początkujących, wiec na razie tylko popożeram wzrokiem. Bo mnie to on się kojarzy z rukolą i taka fioletową cebulą, bardzo smaczna sałatka z takiego połączenia wychodzi i taka atrakcyjna kolorystycznie jest. A co do "se przypięcia", to Asiu, obowiązkowo do kożucha i ja myślę, ze nie trzeba będzie długo czekać, polskie lato może stworzyć taka szansę. Oj zdolna jesteś. Opublikuję posta i wjadę na górę strony - jeszcze się trochę pogapię.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie tacy bardzo, ale to bardzo początkujący (czytaj nie zaznajomieni ze ściegiem peyote) powinni się ciut podszkolić zanim sięgną po niego.
UsuńSkojarzenia masz bardzo celne, ja dzisiaj wcinałam sałatkę z kilkoma rodzajami sałat i potem miałam ochotę spałaszować moją brochę:)
Zazdroszczę Ci tych gór, szczęściara:)
Asiu , Twój kwiatek jest po prostu cudny :) To zestawienie kolorów jest świetne :)
OdpowiedzUsuńPiękna zieleń i fiolet bardzo do siebie pasują :) Broszka będzie urocza :)
Kasiu, to połączenie zawsze wychodzi, ale chyba muszę poszukać innego szlagieru, bo ten za chwilę się kompletnie ogra :))
UsuńCzekam na te zapicia i jak tylko wpadną w moje ręce, montuję:)
Narażę się pewnie miłośniczkom zieleni, bowiem ten kolor tylko toleruję i to nie w każdym wydaniu. Najprędzej jeszcze zgnilaki, albo oczywiście zielenie na łonie (przyrody oczywiście). Ale bardzo przyjemnie patrzy mi się na Desert Rose w Twojej wersji. Kolory świetnie zgrane. Broszka wyszła naprawdę elegancka.
OdpowiedzUsuńJesteś pierwszą osobą, która przyznaje się do niezachwycania się zielenią :) Ja mam tak z różem, ale niektóre jego odcienie a zwłaszcza w odpowiednim towarzystwie są świetne:)
UsuńNo właśnie ja należę do tych co różowy lubią. Niektóre jego wersje nawet bez towarzystwa. Nawet mam t-shirt w tym kolorze i co więcej noszę go.
UsuńCo do zieleni to przemyślałam sprawę i stwierdzam, że butelkowa czy morska zieleń to też takie, które lubię. Pozostałe tylko za oknem :)). Twoja broszka wyszła super mimo zieleni bo jest taka ... florystyczna, leśna i jakby pachnąca młodymi szyszkami.
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Broszka jest przepiękna i magicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńA ja właśnie wysłuchałam Twoich opowiadań, włos się jeży:))
Pozdrawiam również.
Całą przyjemność po mojej stronie:) Ta broszka naprawdę jest niesamowita! Bardzo mi miło, że wysłuchałaś opowiadań i że do mnie zajrzałaś też na HappyAfterBlog:)
UsuńPrzepiękny kwiat! Faktycznie, wygląda trochę tropikalnie, więc może brazylijskie klimaty przesączyły się jakoś przez tą meczową plazmę ;) To dziwne, bo i mnie ostatnie nudne mecze towarzyszyły w sutaszowaniu zielonej (eh, ta murawa...) bransoletki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No i masz, chcemy czy nie stajemy się "ofiarami" tego mundialu, dobrze, że chociaż kreatywnie go wykorzystujemy:)
UsuńKiedy słyszę pytanie "ile czasu ci to zajęło", to ostatnio zamiast "jeden film" odpowiadam "tyle, ile trwał mecz" - ponieważ zwykle przegapiam początki i końce odpowiedzi mogą być nieprecyzyjne ;-)
OdpowiedzUsuńZieleń lubię w dodatkach, dlatego brocha super! I te płatki tak ładnie się układają...
Świetny wzór i ma potężny potencjał! Gdybym miała zrobić swoją wersję to już wiem jak by wyglądała :-)
Ale zapominasz o tym, że sędzia czasami dolicza minuty :)
UsuńMusisz koniecznie zrobić taki kwiat, jestem ciekawa Twojej wersji!
To prawda, że niby te sam wzór, a za każdym razem wygląda inaczej! broszka będzie na pewno genialnie się prezentować na "ludziu" :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, chociaż muszę jej pilnować bo już mi kilka srok chciało ją podprowadzić:)
Usuńpiękne kolorki dobrałaś, ten zielony powalający :)
OdpowiedzUsuńbo ten zielony jest nieziemski!
UsuńAsiu nie przestajesz mnie zadziwiać - cudowny kwiat zrobiłaś :) jestem nim zauroczona :) ale wiadomo tak zdolne ręce mogły stworzyć tylko kolejne cudo :) pozdrawiam słonecznie Sylwia
OdpowiedzUsuńCała zasługa należy się autorce wzoru, to dopiero talent!
UsuńNie pamiętam kiedy u Ciebie byłam, a tu takie skarby tworzysz. To jet piękne!
OdpowiedzUsuńJak dobrze znów Cię tutaj widzieć!
UsuńŁał, przepiękna!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!! Muszę przyznać, że też podchody do niej robię, ale nie wiem czy dam radę :(. Przecież nawet szur koralikowy i szydełko mnie pokonały :(
OdpowiedzUsuńJeśli Ty nie dasz rady to ja nie wiem kto da! :)
UsuńPrzepięknie Ci wyszedł ten motyw! Tak pięknie, że chyba się skuszę na zakup tego tutoriala :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo warto!
UsuńPodziwiam, kwiat musiał wymagać duużo wysiłku i skupienia. Wspaniały! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje, pierwsze podejście faktycznie było nieudane, ale potem to już sama przyjemność:)
Usuń