poniedziałek, 5 września 2016

Nietypowy post kotkowy, Panna Kota

Tak nieprofesjonalnej sesji zdjęciowej nie było na moim blogu od czasów pierwszych wpisów cztery lata temu. Normalnie kotastrofa. Pomyślałam sobie jednak, że przecież fotografowałam kota, nieważne, że pluszowego, koty mają przecież na wszystko wywalone. Kot wchodzi, gdzie chce i zostaje tam, albo nie. To ty musisz latać za nim z aparatem, żeby móc wstawić sweet focię na fejsa, kot ma to gdzieś. Jak widać, ta odwieczna zasada kosmosu dotyczy również kotów szydełkowych. Ten kot (właściwie to ta kota) rodził się w bólach i opuścił mnie nagle. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że strasznie się grzebałam z jego robieniem, a potem nadszedł czas rozstania, a ja w pośpiechu cykałam zdjęcia.
Nic to, w bonusie obejrzycie moje miejsce "pracy".


Od  czasu do czasu robię coś niebiżuteryjnego i jest to zwykle szal, czapka lub pluszak. Dotychczas na blogu pokazałam misia i hipopotama, teraz dołączył do nich kot. Jak widać jeden rocznie :) Kiepski wynik, ale takie pluszaki wymagają mnóstwa czasu i zaangażowania, ja zaś nie lubię robić niczego "po łebkach".


Koteł powstał dla pewnej małej panny, której rodzice są miłośnikami tych właśnie zwierząt. Pomyślałam więc, że będzie miło, jeśli podaruję im towarzysza wpasowującego się w gusta.


Maskotkę wykonałam akrylową włóczką w dwóch kolorach. Pomyślałam, że fajnie będzie wyglądał taki łaciaty zwierzak. Było przy nim więcej pracy, nie obyło się bez błędów, ale przynajmniej wygląda oryginalnie ;)

Wnętrze wypełniłam poliestrową watoliną od Rayhera. Dorobiłam wąsy z woskowanego sznurka, zawiązałam wstążkę i gotowe.


Mordkę wyhaftowałam nićmi nymo, nie są do tego stworzone, ale niestety musiałam improwizować :)


Maskotkę robiłam bez żadnych schematów, pomysł rozrysowałam na kartce i zaczęłam szydełkować tak, by efekt, jak najbardziej przypominał to, co sobie wymyśliłam.




Oto "Panna Kota" z nową właścicielką, jako że nie dostałam zgody na publikację wizerunku, prezentuję okrojoną fotkę, jak widzicie, kot jest w dobrych rękach :)


No to jeszcze machnięcie ogonem na pożegnanie.



Pozdrawiam was powakacyjnie!


30 komentarzy:

  1. I to u ciebie lubię rozrysowałam sobie na kartce i zaczełam szydełkować i wyszedł mi taki oto śliczniutki kotek :D To lubie może i ja kiedys do tego dojde :) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, zabrzmiało trochę niewiarygodnie :) ale taka prawda - szydełkiem da się wydziergać niemal każdy kształt. Włóczka jest bardzo plastycznym medium i da się nią upleść każde zakrzywienie, więc rysunek wystarczy. Problem pojawia się w momencie robienia drugiej takiej samej rzeczy, no nie da się ;)

      Usuń
    2. Chciałabym zrobić takiego pluszaka dla córki, ale improwizować nie umiem :( masz może jakąś złotą radę jak machać szydełkiem co by pluszak nie wydlądał jak z pixeli zrobiony?

      Usuń
    3. Ewela, jako kompletny amator nie wzięłam do serca żadnych rad podczas robienia tego stwora i kilku poprzednich. Poszukaj może na pinterescie, albo na forach dla szydełkujących, nic innego nie przychodzi mi do głowy.

      Usuń
  2. Jaka urocza Kota! :) Na pewno będzie ulubioną towarzyszką zabaw nowej właścicielki i zapewni wiele bezcennych wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, ale na razie jest za mała i kota stoi na półce. Czuwa :)

      Usuń
  3. Jejuuuuuuuuuuuuuuu, aleś Ty uzdolniona!!!!!!!!!!!! Biję pokłony:-D CUDOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)) Małej pannie też się spodobał, a to dla mnie najważniejsze :)

      Usuń
  4. Ale cudna! :-) Fajnie mieć takie zabawki, jakich nikt inny nie ma. :-)

    Podziwiam, że tak umiesz i masz taką łatwość robienia ładnych rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Wiem, że nie każdy lubi takie rzeczy, dla niektórych taka maskotka to obciach, ale nasi znajomi bardzo lubią takie klimaty, dlatego ich córcia dostała takiego, a nie innego towarzysza :)

      Usuń
  5. Raz na jakiś czas, ale jak! Maskotka prześliczna! Level master :-)
    W sumie to jestem ciekawa jak wygląda profesjonalna sesja zdjęciowa kota ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robiłabym więcej, ale wtedy nie miałabym czasu na koraliki, a to jednak je wolę od szydełka.
      Haha, nigdy nie widziałam kota pozującego do zdjęcia, psa i owszem.

      Usuń
  6. Co za słodziak! Co za dbałość o szczegóły i perfekcja, super kociak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że kociak tak się podoba. Starałam się jak mogłam, nadać mu kociego wyglądu.

      Usuń
  7. Kocham koty ♥♥. Kotełkowa jest cudowna,i bardzo ładnie pozowała do zdjęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna Kota! pewnie będzie mała miała ją bardzo długo i tak jak mojej siostrzenicy córeczka nie zaśnie bez swojej ulubionej przytulanki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, jak nie będzie jej wyrywać kończyn, to powinna przetrwać długie lata ;)

      Usuń
  9. Umiejętności szydełkowania zazdroszczę wszystkim, którzy to potrafią, więc nie mogłabym nie pochwalić również Twojego kota :) A że koty kocham chwalę podwójnie :) I tak myślę, że następny szydełkowy kot mógłby być długowłosy- to by dopiero było wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnych więcej kotów :P Dał mi w kość ten stwór, wiele razy prułam elementy, jednym słowem nie tak szybko chwycę za szydełko :)

      Usuń
  10. Śliczna Panna Kota;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Mrau! Wygląda o wiele przyjaźniej niż mój kiler-kot!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się kotów boję, tych żywych, zawsze mnie podrapią, albo odstawią inne hece. :)

      Usuń
  12. Też kocham koteły! <3 Mam nawet swojego własnego ;-) A raczej to on ma mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, psy mają swojego pana, koty służącego ;))

      Usuń
  13. Kota jest przeurocza ;) Od razu po wydzierganiu pokazała, kto tu rządzi, ha ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak Ty to robisz? Wszystkie Twoje dzieła to perełki rękodzielnictwa :) Bardzo udany kot. Ideał :)

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię :) Dziękuję serdecznie za pozostawienie komentarza:) każdy jest dla mnie ważny. W sprawie innej niż temat posta skontaktuj się ze mną mailowo bluefairy.art@gmail.com Reklamy wrzucam do spamu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...