Dziś kolejna odsłona czaroitu, o którym już pisałam przy okazji poprzedniej broszki. Kaboszon znalazł swoje miejsce w broszce obszytej drobniutkimi koralikami Toho, bez większych wariacji i kombinacji, wyjątkowo na spokojnie:) jedynym czarującym akcentem jest niezwykłe oczko w postaci naturalnego kamienia.
Całość wykonana haftem koralikowym z japońskich Toho w rozmiarze 15o i 11o.
Kolory koralików to: Metallic Iris Brown, Copper Lined Alabaster, Silver Lined Milky Lavender i Transparent Amethyst.
Tył tradycyjnie podszyty ekoskórką, zapięcie w kolorze starego złota.
Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu:) Ja wpadłam w wir pracy i dziergam jak szalona więc będzie co publikować w grudniu:)
Przypominam wszystkim zainteresowanym o Candy, zapisy tylko do poniedziałku 3 grudnia do północy. Czasu coraz mniej:)
Pozdrawiam ciepło takim oto hasłem:)
*Banerki można tworzyć samemu korzystając z tego narzędzia --> KLIK
sliczna broszka. Ja mam dwie lewe rece do takich robotek. Ale umiem wyszywac:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękna praca!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńCudne broszki wyczarowywujesz :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę charming jest ta broszka, śliczne kolory! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale śliczna! i jeszcze w cudnym fiolecie!
OdpowiedzUsuńTen kamień jest taki...galaktyczny :) Tym oplotem wydobyłaś z niego cały urok :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Fajne to do banerków :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione (zaraz po szarościach) fiolety. Piękna broszka :)
OdpowiedzUsuń