Fangorn to las entów położony po wschodniej stronie południowej części Gór Mglistych, nad rzekami Limlight oraz Rzeką Entów, nie tak straszny jak Mroczna Puszcza, ale i nie tak piękny jak elficki Lothlórien. Jednakże pełen zjaw, żywych drzew, mamiący zmysły choć namacalny, działający na wyobraźnię, jednym słowem kwintesencja romantyzmu, chociaż opisany we Władcy Pierścieni na długo po tej epoce. To on właśnie stał się inspiracją do mojego naszyjnika, pierwszego tak dużego jaki do tej pory zrobiłam. Zaczęło się od niezwykłego, bardzo czarnego i doskonale matowego kamienia howlitu, który aż prosił się by go czymś otulić. Padło na motyw liścia, który już dawno chodził mi po głowie, chciałam jednak by naszyjnik pozostał mroczny, stąd oszczędność barw, właściwie tylko czerń i zieleń.
Nie tylko sposób obszycia jest nowy, po raz pierwszy bowiem udało mi się zrobić sznur techniką cubic raw. Skorzystałam z tutoriala w tym filmiku --> TU.
Jestem szczególnie dumna z przeplatających się sznurów koralików, wijących i przenikających jeden w drugi niczym dwa światy. Aby ten efekt wyostrzyć użyłam różnych faktur i rozmiarów czarnych koralików Toho oraz małych kryształków. Nawet nie wspomnę ile czasu mi to zabrało i ile razy pomyliłam wzór ;)
Część listków jest elementem oplotu i została wkomponowana w ścieg peyote, niektóre wystają ponad całość i dosłownie opatulają kamień. Bardzo podoba mi się efekt, który uzyskałam. Wzór na liście jest mój autorski.
Kolory Toho w tym celu użytych to; Trans - Lustered Olivine, Inside Color Luster Black Diamond/Opaque Yellow Lined, Inside Color Jonquil Apricot Lined.
Sięgnęłam również po lubianą przeze mnie kamienną sieczkę, tu bryłki serpentynitu w kolorze zbliżonym do liści oraz gdzieniegdzie onyks żeby było bardziej dziko i bliżej natury:) Celowo też wybrałam "uszkodzoną" stronę kamienia na front, tak jest chyba ciekawiej.
Tył podklejony czarną skórą ekologiczną. Wymiary medalionu to 5,7 na 6 cm. Całość ciężka, ale na dno nie pociągnie, chociaż niewątpliwie byłoby to zgodne z duchem XVIII wiecznego romantyzmu;)
Naszyjnik zgłaszam do wyzwania tematycznego Kreatywnego Kufra - Style: Romantyzm.
Do naszyjnika powstała niewielka bransoletka w technice cubic raw i z zawieszką pasującą do naszyjnika.
Bardzo dziękuję tym. którzy przeczytali całość;) bo przyznaję szczerze, że lektury z okresu Romantyzmu a szczególnie "Cierpienia Młodego Wertera" były dla mnie wybitnie męczące, dużo bardziej lubię poczytać fantasy.
Pozdrawiam ciepło i ogromnie dziękuję za Wasze komentarze:)))
Łał, piękny komplet, taki trochę mroczny i "dramatyczny", oczywiście w pozytywnym sensie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam!
Asia
Jest tak piękny, że słów brak!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO mamo, jaki piękny Ci wyszedł !!! Idealny na wyzwanie !!!
OdpowiedzUsuńNa żywo chyba nawet bardziej mi się podoba:)
Usuńwow! bardzo fajny motyw z listkami i tym przeplataniem się koralików. zdecydowanie mój faworyt w tym wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńŚwietny wisior, podoba mi się :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJestem pod wielki, wielkim wrażeniem! To wygląda potężnie, z mocą, a jednocześnie z tajemnicą i elegancją. Idealnie to wyszło! Widać tutaj, że masz naprawdę wielki talent!
OdpowiedzUsuńCo do romantyzmu, zapewniam, że sporo w nim fantasy, mroku i tajemnicy :) "Cierpienia młodego Wertera" to taki trochę romantyczny straszak, a to tylko półprawdy :)
Szkoła dość niefortunnie dobiera pozycje lekturowe, ja dopiero po latach odkrywam romantyzm w fantasy;)ale do Wertera się nie przekonam.
UsuńTo prawda :) rozkładam ręce - nie mam nic na obronę Wertera :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik! Jestem zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńa przy okazji zapraszam do siebie na konkurs :)
Dziękuję:) Piękną bransoletkę zrobiłaś w ramach nagrody!
UsuńSiedzę już chyba ze 20 minut i oglądam i oglądam i dochodzę gdzie tu który, jaki koralik się przenika, miesza, przekłada z którym, jakim... matko słodka! Piękny naszyjnik, taki naprawdę do kontemplowania - to też bardzo zgodne z duchem epoki ;) Jaki kamień obszyłaś?
OdpowiedzUsuńNo i szacuneczek za nazwę :)
Ewidentnie moja igła działała na dopalaczach:) a kamyk to pospolity howlit, chyba nawet jakiś syntetyk, ale wyjątkowo fajny:)
UsuńPrecioso!!! Te quedó genial!!!
OdpowiedzUsuńSaludos!!!
Fantastyczna praca, podziwiam!
OdpowiedzUsuńJakie cudowności!!! Mroczne ale jakże pociągające. Nie można się im oprzeć.Nie jestem fanką Władcy Pierścieni ,ale Twoja opowieść o lesie entów mnie zafascynowała.Brawo Asiu ! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Caterino:)
Usuńjak mnie tu dawno nie było... idę w głąb historii :)
OdpowiedzUsuńA ta praca jest cudowna, podziwiam dokładność i staranność wykonania
witaj z powrotem:)
UsuńPiękny i bardzo odpowiedni dla swojej nazwy. Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńO naszyjniku, poza tym, że piękny chyba nic więcej nie potrafię już dodać. Ale mnie zachwycił również sznur. Szukam po blogach pomysłów na sznury inne, niż szydełkowe, gdyż nie wychodzą mi najlepiej (chyba, że używam koralików 80). Bardzo dziękuję za link do kursu, zaraz biorę się za naukę:). Życzę powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyplataniu, na 11o przy cubic raw powoli przybywa robótki, ale efekt jest subtelniejszy. Ja szyłam bardzo cienką igłą i nicią, sznur jest wtedy bardziej giętki i lepiej się układa.
UsuńWszystko zostało już chyba powiedziane, masz talent kochana, masz !!!
OdpowiedzUsuńPoza tym osobiście nie spotkałam żadnej kobiety -fanki Trylogii Tolkiena , nareszcie spotkałam Ciebie, choć tylko wirtualnie!!! Uważam,że to najpiękniejszy film !!! Tym bardziej ten naszyjnik jest w moim guście, jest cudny !!! Życzę powodzenia w wyzwaniu !!!
Dziękuję:) Ale co tam film;), książkę polecam, magiczna jest i sporo w niej tego, czego w filmie nie pokazano, prawdziwa przygoda i pokarm dla wyobraźni:)
UsuńOczywiście ,czytałam najpierw książkę ,byłam po tak wielkim wrażeniem,że moi Młodzi ,jak tylko ukazał się pierwszy film natychmiast zaprosili mnie na seans, oraz zaopatrzyli mnie w każdy po kolei film na DVD. Pozdrawiam , do miłego !!!
Usuńimponujący!!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik piękny .Rewelacja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPraca robi wrażenie, jest PRZEPIĘKNA. Życzę powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńRewelacja ! Piękny, piękny, piękny :) Powodzenia w wyzwaniu KK - widzę, że Cię wciągnęły :)
OdpowiedzUsuńCUDO
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie miał wyróżnienie w KK
Genialnie Ci to wyszło:) Romantycznie z domieszką fantastyki:) Życzę powodzenia w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńPrecioso, te ha quedado genial..Mucha suerte..!!
OdpowiedzUsuńNoelia
Swietna praca, zdecydowanie poki co moj fawortyt. Ciekawe zestawienie kolorystyki i uzytych kamieni, wszystko razem doskonale wspolgra, a dodatkowa bransoletka super :) Popracowalabym nieco nad zdjeciami, bo troche za blisko jest wiekszosc robiona i nieco przez to traca ostrosc :) A, i do takich wykonczen polecam jednak szpilki z kuleczka na koncu zamiast gwozdzia, ladniej wygladaja ;) W starym zlocie chyba ostatnio bralam tam gdzie kocie oczka :)
OdpowiedzUsuńDzięki za poradę, popracuję nad tym:)
UsuńCudny, robi wrażenie! Moim zdaniem faworyt Wyzwania :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńPiękny:)
OdpowiedzUsuńCudne, bransoletka zwłaszcza :) Podziwiam.
OdpowiedzUsuń