Można wpaść w nieprzyjemny dla otoczenia nastrój z powodu tak niezdecydowanej pogody. Nie mam nic przeciwko zimie, ale ile można! Chyba nawet nie muszę się usprawiedliwiać, że nic mi się nie chce z tego tytułu:) A planowałam coś bardziej optymistycznego z okazji setnego posta, a tak tylko zapowiem bliżej nie sprecyzowaną niespodziankę by podgrzać atmosferę:) Tym czasem bransoletka w kolorze blue.
Bransoletka to wąż szydełkowo koralikowy z koralików Toho 8o i magatama.
Kolory koralików to Silver Lined Milky Montana Blue i magatama Inside Color Crystal Gold Lined.
Koraliki magatama nadają jej charakteru delikatnie wystając ponad niebieskimi. Końcówki i wykończenie bransoletki w kolorze starego złota.
Jako, że zima nie odpuściła zmuszona byłam ponownie wyjąć z szuflady moją biżuterię na chłody;) Zwykłe bransoletki kółka (te są drewniane) obszyłam "wdziankami" wydzierganymi na drutach. Brązowa z warkoczykowym wzorem, brudnoróżowa - prostym ściegiem.
I moja ulubiona broszka do wszelkiego rodzaju szalików i czapek. Szary melanż, robiona szydełkiem.
Nie wydaje mi się aby tego typu ozdóbki miały jakikolwiek wpływ na ciepłotę ciała osoby je noszącej, ale przyznajcie sami, że od samego patrzenia robi się cieplej:) Nie pozostaje nic innego jak nie panikować i poczekać cierpliwie na wiosnę:)
Pozdrawiam ciepło.
Ale piękna jest ta bransoletka! A kolor ma jak dla mnie idealny :) cudo! Pogoda jest tragiczna - to bez dwóch zdań, w środku marca nagle zima wraca, a już było tak pięknie - mnie to dołuje... świetne te włóczkowe dodatki :) robią ciepły klimat, to fakt :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Pogoda tragiczna dla meteopatów (czyli mnie), a w przyszłym tygodniu ma być deszcz i kilkunastostopniowe skoki temperatur:/
Usuńteż uwielbiam montana blue :D śliczny ten kolor i bransoletka też
OdpowiedzUsuńO tak, to jeden z bardziej hipnotyzujących kolorków wśród Toho;)
UsuńTeż już zaczęłam czekać na wiosnę, zima jest fajna, ale do pewnego momentu;p
OdpowiedzUsuńPomysłowa i fajna bransoletka:)
Asiu, czaruj, zaklinaj i przywołuj wiosnę wszelkimi sposobami!I witaj w klubie meteopatów ;). Bransoletka jest świetna, ale mi przypadły tym razem do gustu wełniana broszka i bransoletki w "sweterkach" :)
OdpowiedzUsuńahh cudna ta bransoletka! no pogoda w tym roku naprawdę nam skacze:(
OdpowiedzUsuńJesteś mega utalentowana, pleciesz, szyjesz, szydełkujesz... Zazdroszczę Ci talentów :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji przypomniało mi się jak kiedyś mama próbowała mnie nauczyć szyć na drutach, po kilku nieudanych próbach tak się wściekłam, że rzuciłam druty w kat. Dwa dni później kiedy znalazłam druty pomyślałam, że są idealne, ale nie do szycia, ale do ozdobienia koka w stylu chińskim. Ten wzrok ludzi na ulicy kiedy szłam przebrana za Chinkę :)
Kapitalna broszka!
OdpowiedzUsuńNiby prosta,ale charakterna.
Bransoleta blue bardzo klimatyczna.
Mimo zimy orzeźwiające cacka zrobiłaś!
Cudne włóczkowe biżutki :) Niestety, ja i szydełko jakoś się do tej pory nie polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zaglądam do Ciebie, zawsze coś ciekawego pokazujesz.Talentu Ci moja droga nie brakuje nawet przy tak nieciekawej aurze.Zajrzę tu znowu, bo jestem ciekawa z czym znowu "wyskoczysz" Pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do TAG: Liebster Blog Award, jeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńCos pieknego . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmakelifecolorful.blogspot.co.uk