Kolejna bransoletka kosztem broszek, niestety nie wiedzieć dlaczego ostatnio mam "fazę" na bransolety. Ta wypleciona została ściegiem jodełkowym (herringbone stitch) z koralików w dwóch rozmiarach. Te mniejsze, czerwono-zielone okazały się zakupowym niewypałem, miałam ich użyć do większej pracy, ale gdy je zobaczyłam okazało się, że wcale nie wyglądają tak jak na zdjęciu;) No cóż, na tym polega ryzyko kupowania w sieci, ale nie ma tego złego, w bransoletce prezentują się nie najgorzej:)
Zaletą ściegu herringbone (który ostatnio jest moim ulubionym) jest duża liczba możliwych modyfikacji w zależności od wielkości, koloru czy sekwencji użytych koralików. Poza tym moim zdaniem prace są dużo bardziej plastyczne niż np. zrobione pejotem, bransoletka niemal opływa nadgarstek:)
Niestety zawsze towarzyszy mi lęk, że mój wyrób ulegnie zniszczeniu:( staram się wykonywać swoje prace starannie i zawsze powtarzam, że biżuteria jest do ozdoby i nie nadaje się do np. do prac domowych czy zabawy. Ostatnio jednak sama padłam ofiarą własnej nieuwagi, do prania powędrowała bluzka z moją broszką! Byłam zaskoczona, że nic jej nie dolega, nie odpadł żaden koralik, filc i skórka się nie zbiegły, nic nie pordzewiało. Broszka waterproofed:)
Kolory koralików Toho to: 8o - Metallic Iris Brown, 11o - Inside Color Jonquil Hyacinth Lined. Szerokość bransoletki to 2,4 cm, długość nieco ponad 18 cm. Okucia w kolorze miedzi. Dyndająca kuleczka trochę przeszkadza w noszeniu więc wkrótce stanie się jednym z kolczyków:)
Bransoletkę zgłaszam do Art Piaskownicy na rękoczyny Antilight - koraliki.
Serdecznie witam i ciepło pozdrawiam nowych obserwatorów bloga. Tych, którzy właśnie tu trafili zapraszam na Candy, zapisy tylko do 8 kwietnia.
A ja zmykam kończyć pisankę:)
OMG! Genialnie to zrobiłaś, a co do tej broszki w praniu to świadczy że twoje prace sa naprawde majster sztykiem Super
OdpowiedzUsuńNie mam odwagi wyprać pozostałych;) ale warto wiedzieć, że np wiosenny deszczyk im nie zaszkodzi:)
UsuńWspaniała :)
OdpowiedzUsuńterapia szokowa broszki, a to zwykle tak jest, że jak coś nam się wydaje tak kruche i wiotkie przetrwa niejedno ;) oczywiście narażone przez przypadek na to "niejedno" ;)
Amen:) zwłaszcza, że w drugą stronę to też ma zastosowanie, kiedyś zbiłam nietłukący kubek!:)))
Usuńsuper ta kuleczka wygląda:) nie zdejmuj jej:)
OdpowiedzUsuńZatem kulka zostanie:)
UsuńFajna :) Lubię Twoje bransoletki, a broszki jeszcze bardziej !
OdpowiedzUsuńDzięki, muszę szybko wrócić do broszkowania:)
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńJak zwykle zresztą!
Jesteś moja muzą i idolką ;-)
No i znowu pąsowieję:)))))
Usuńśliczna jest! bardzo podobają mi się wykończenia w twoich bransoletkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) z zakończeniami zawsze najwięcej pracy, ale widać trud się opłacił:)))
UsuńUna pulsera que luce muy bonita con esos dos tamaños de perlas..!!
OdpowiedzUsuńNoelia.
Wygląda na bardzo lekką.
OdpowiedzUsuńWręcz eterycznie.
Bardzo ciekawa.
Świetna, w fajnych kolorach:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna i bardzo staranna :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna!
OdpowiedzUsuń