Mała broszka przypominająca kwiatuszek, średnio skomplikowana i skromna. Lubię takie proste, małe formy, które robią się niemal same w jedno popołudnie. Tę zrobiłam jakiś czas temu i zapomniałam o niej:) a na żywo prezentuje się naprawdę ciekawie. Użyłam najzwyklejszego taniego szklanego kaboszonu w bliżej nieokreślonym jasnym kolorze. Fotografuje się go okropnie, jest jak lustro, wszystko w nim i na nim widać, ale jako ozdoba sprawdza się znakomicie. Po obiedzie można się w nim przejrzeć i sprawdzić czy nie mamy nic między zębami:) absolutny must have na randkę:)
Kaboszon obszyłam koralikami Toho w dwóch rozmiarach oraz Fire Polish 4 mm w kolorze luster transparent amethyst. Broszka ma około 3,5 cm średnicy.
Kolory Toho to; Transparent Amethyst, Metallic Amethyst Gun, Inside Color Crystal Rose Gold Lined i Opaque Lustered Lavender.
Tył podszyty ekoskórką w złotym kolorze, zapięcie mosiężne. W zależności od rodzaju oświetlenia oczko broszki zmienia kolor z jasno różowego na brzoskwiniowy, a czasami pojawia się na nim efekt "benzynki".
A co powiecie na Candy, jakieś sugestie co do nagrody?
Miłego weekendu!
cuuuudo!!!!!! przepiękna... ja rowniez nie moge zrobic dobrego zdjecia z kaboszonem... nie raz juz sie meczylam. jesli chodzi o candy , to jak dla mnie moglaby byc bransoletka z toho!!!!!!
OdpowiedzUsuńzaproszam tymczasem na moje candy :)
Już się zapisałam:) Chyba zabiorę się za bransoletkę:)
UsuńBroszka niezbędnik randkowy przecudnej urody 2w1:) Jak zawsze podziwiam dokładność wykonania, że o doborze materiałów nie wspomnę! Co do candy...hm a jakby "bon na personalizowaną realizację" Darczyńca określi rodzaj bizu, a obdarowany szczegóły....nie wiem czy to nie nazbyt odważna propozycja, ale co mi tam...i tak jeszcze żadnego candy nie zgarnęłąm :):):) niech się inni cieszą...a na cześć pomysłodawcy i realizatora hurra hurra hurra!
OdpowiedzUsuńDo odważnych świat należy:) Chyba faktycznie czas zamienić rękawiczki na bransoletki:)
UsuńUroczo wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKolejne cudeńko koralikowe :) Candy - TAK ! Może jakaś bransoletka ?
OdpowiedzUsuńWidzę, że bransie górą:)
UsuńChce-my candy! Chce-my candy! Bransoletkę albo sztandarowo: brosię. A gdybyś zrobiła bransoletkę cellini, to bym klaskała uszami, śliniąc monitor :)
OdpowiedzUsuńA bieżąca broszeczka urocza. Jak zawsze, wiadomo.
Piękna broszka! Niesamowite jest to połączenie opalizujących kolorów. Co do candy - myślę, że podobna brocha byłaby wspaniałym prezentem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Cudo, cudeńko! Candy wysoce pożądane :) ja to bym marzyła w błękicie albo w różu ;P
OdpowiedzUsuńUparty kaboszon, ale chyba udało Ci się go okiełznać, bo widać ten "efekt benzynki" :) Bardzo milusia broszka :)
OdpowiedzUsuń