Tanzanit to przepiękny kamień szlachetny o barwie niebieskiej i fioletowej, ponoć rzadszy niż diament. Odkryto go pod koniec lat 60 ubiegłego wieku w południowej Tanzanii, niestety za około 10 lat jego źródło ulegnie wyczerpaniu:( Myśląc o Tanzanii w kontekście biżuterii własnie ten kamień jako pierwszy przyszedł mi na myśl. Nie stać mnie na klejnot, który upodobała sobie między innymi Elizabeth Taylor, dlatego postanowiłam nieco podrasować przepiękne niebieskie szkiełko podmalowując je od tyłu fioletowym lakierem do paznokci, efekt jest niesamowity.
Ojczyzna tanzanitu to niezwykły kraj na czarnym lądzie, ze zdziwieniem przeczytałam, że jest jednym z biedniejszych pomimo tak korzystnego położenia i bogactw naturalnych (diamentów, złota, miedzi, uranu, soli itd)
Chciałam aby moja broszka nawiązywała do nieprzebranych bogactw tego kraju podkreślając jednocześnie jego przynależność do Afryki kojarzonej przede wszystkim z pustynią, sawanną i palącym słońcem, stąd otoczka z jasnych kamyczków w kolorze piasku.
Broszka daleka jest od etnicznych klimatów reprezentowanych przez np rdzennych Masajów, ja jednak tak właśnie postrzegam temat Tanzanii. Zamierzam zgłosić ją do Kreatywnego Kufra, w zasadzie tylko dla własnej satysfakcji nie zaś nieosiągalnej wygranej.
Do wykonania broszki użyłam; szklanego kryształka, sieczki kamienienia księżycowego oraz labradorytu, kryształków Fire Polish w kolorach Tanzanite oraz Copper Smoky Topaz. Koraliki Toho w kolorach: Metallic Iris Brown, Inside Color Rainbow Crystal Tanzanite Lined, Gold Lustered Montana Blue, Inside Color Crystal Gold Lined, Inside Color Luster Crystal Capri Blue Lined i Toho Hex 8o Metallic Nebula.
Tył podszyty beżową eko skórką, zapięcie w kolorze złota. Wymiary broszki to 4,5 cm szerokości i około 5 cm wysokości wraz z frędzelkami.
Bardzo dziękuje tym, którym udało się przebrnąć przez mój przydługi wpis:) Witam serdecznie nowych obserwatorów, a stałych bywalców pozdrawiam gorąco. Nakusalimu :))
Dla męża jak zawsze buziak ;*
Ja się po prostu napatrzeć na te Twoje broszki nie mogę. Co jedna to ładniejsza. Ta jest niezwykła. Cudna, boska i w ogóle!!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudnie wykonana broszka!
OdpowiedzUsuńComo siempre perfecto y bonito..!1
OdpowiedzUsuńNoelia
Niezwykła praca - potrafisz tak dobrać kamyki, że oczu oderwać nie można, a całość po prostu jest urzekająca... Mam nadzieję, że broszka zauroczy projektantki KK, tak jak mnie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
i zapomniałam wspomnieć, że ta księżycowa otoczka wygląda trochę jak śniegi Kilimandżaro...
UsuńDziękuję, trochę żółty ten śnieg :) ale może to efekt afrykańskiego słońca, w każdym razie tej wersji będę się trzymać:))
UsuńPiękna! Trzymam za nią mocno kciuki!!! Kolor rzeczywiście niesamowity!
OdpowiedzUsuńBroszka piękna! powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńPiękności! Kolor wyszedł Ci idealny. Życzę Ci szczerze powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńŚliczna !!!! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje broszki, są magiczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za miłe słowa i trzymanie kciuków, gdyby od nich zależało zwycięstwo już miałabym je w kieszeni:))
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy pierścionek zaręczynowy, jaki widziałam, był właśnie z tanzanitem; świetnie udało Ci się odwzorować kolor kamienia :) Broszka jest cudnej urody, co tu dużo mówić, jak zwykle zresztą :)
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńPrzecudna! Jak generalnie nie lubię broszek, to Twoje zachwycają mnie za każdym razem. A patent z lakierem świetny. :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna! Z każdej strony prezentuje się inaczej. Robisz świetne rzeczy i jesteś w tym niesamowicie dobra!
OdpowiedzUsuńAle piękna taka bardzo fantazyjna, ale prze boska!
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest ta broszka!
OdpowiedzUsuńPiękna, kamyk wygląda przecudnie, fajnie przechodzi przez niego światło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, szkiełka są niezwykle wdzięcznym materiałem, zawsze się sprawdzają:)
UsuńAfryka (ta Czarna) ma dla mnie magiczny urok i wszystko, co z nią związane strasznie mnie przyciąga:) Bardzo podoba mi się Twoje skojarzenie z tanzanitem a nie Masajami, których zresztą w wydaniu 'dla turystów' bardzo nie lubię. Teraz pewnie długo Tanzania będzie mi się kojarzyć z Twoją broszką:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPS. Psycho-wąż ze wcześniejszego postu nieźle wkręca, szkoda, że nie jest grubszy, byłby jeszcze lepszy efekt:)
Jakoś nie lubię oczywistych oczywistości;) stąd taki pomysł na Tanzanię. Wąż miał być szerszy, ale trzeba było szyć z tego co się ma;) znaczy się z deficytowej ilości koralika, mam jednak na warsztacie grubszy okaz:) będzie niezła psychodelia!
UsuńTworzysz przepiękne rzeczy! Aż trudno się oderwać od ich oglądania! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Zasłużona wygrana :)
OdpowiedzUsuńTworzysz niesamowite cuda od dziś jestem Twoja wierna fanką pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń