Idąc za ciosem i będąc pod ogromnym urokiem popularnej Caprice, zrobiłam kolejną wielokolorową wariację na jej temat. Od swojej poprzedniczki z ostatniego wpisu różni się co prawda w kilku szczegółach, ale to wciąż ten sam projekt według tutorialu Anety Majewskiej z AMIRkoraliki (KLIK). Ten egzemplarz zrobiłam wyłącznie na własny użytek i miarę. Mam szczupły nadgarstek, z którego spadają wszystkie kupne bransoletki, te z zapięciami zawsze przerabiam, ale problem w tym, że niespecjalnie lubię zapięcia. Nadszedł więc czas by wydziergać sobie coś eleganckiego, bo jak wiadomo szewc bez butów chodzi, a tu mrozy zapowiadają :)
Bransoletka jest szersza od poprzedniej, ale wciąż węższa od oryginału. Zamiast 5 rzędów, zrobiłam 4. Powód był prozaiczny, znowu zabrakło mi koralików na wyplecenie siatki!
Starałam się wybierać koraliki najbardziej zbliżone rozmiarem do zalecanych w projekcie Fire Polish 4 mm. Oczywiście i one się tu znalazły, ale zdecydowanie przeważają w tym miszmaszu szklane kuleczki. Wybrałam przezroczysto miodowe, błękitne kocie oczka, kremowe satynowe perełki, złoty hematyt, nierówne ala bicone oraz akryle, jest też kilka pełnokrwistych biconków w szafirowym kolorze. Wszystko w niebieskościach, złocie, brązie i srebrze (plus perełki).
Siatkę wyplotłam z japońskich Toho 11o w kolorze Metallic Iris Brown, ich kolor dobrze podkreśla barwy naszytych koralików. Bransoletka ma około 3,1 cm szerokości i ten gabaryt pasuje mi najbardziej, nie znaczy to jednak, że nie kusi mnie by zrobić szerszą :) Gdyby "kapryśka" nie pochłaniała tylu koralików, a co za tym idzie złotówek, to zrobiłabym ich pewnie z tuzin.
Chciałabym podziękować za to, że do mnie zaglądacie i komentujecie, co jest największym komplementem i zachętą do pracy. Macham też łapką na powitanie nowych obserwatorów, wpadajcie do mnie często. Pozdrawiam Was ciepło :)
Asiu, Ty z niczego potrafisz wyczarować COŚ. Bardzo mi się podoba Twoja kapryśnica. Pięknie mienią się te kolorki i idealnie do siebie pasują. I jestem pewna, że zrobisz kolejną, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności po prostu, bardzo podoba mi się połączenie kolorków no i wykonanie oczywiście. Coś mi sie wydaje, że jeszcze zobaczymy następną Caprice:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna! Wzór jest przecudny, a wykonanie po prostu świetne :)
OdpowiedzUsuńJej Kolorowość! Proponuję zagrać w totka i upleść ten tuzin:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna i niesamowicie optymistyczna :) powiem ci, że ta poprzednia właśnie przekonała mnie do tego, żeby zrobić takie cudo dla siebie co prawda nie tak kolorowe ale w moich ukochanych brązach :)
OdpowiedzUsuńFenomenalna! Kolory idealne! Jestem pod wrażeniem Twoich prac i obserwuję z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńDruga tez piekna.Bardzo ladne kolory-w wersji szerszej wyglada rownie przepieknie.
OdpowiedzUsuńTez mam ochote taka kiedys wykonac.
-Usciski-
-Halinka-
Zachwyciła mnie!
OdpowiedzUsuńŚwietna, śliczna kolorystycznie:)
OdpowiedzUsuńRównie piękna jak poprzednia :) taki fajny "misz-masz" :D
OdpowiedzUsuńcudowna :-)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM bransoletki zbieranki! :D Jest niesamowita! Pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńCzasem trudno skończyć na jednej rzeczy, niektóre po prostu wołają o powtórkę i bardzo dobrze, bo i ta bransoletka wygląda świetnie, dzięki tym kolorowym koralikom :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze ładniejsza....
OdpowiedzUsuńKolejna ślicznotka :) podrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna jeszcze ładniejsza niż poprzedniczka
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać Twoje prace. Zaskakujesz za każdym razem. Twoja wersja Caprice wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoje spojrzenie na caprice mnie zaskoczyło! I przy okazji coś przeskoczyło i u mnie w głowie, że ten typ bransoletki może być zabawny, frywolny, nawet, powiedziałabym, a nie jak do tej pory tylko "francja-elegancja". Zrobiłam sobie kiedyś caprice, ale niedawno ją sprułam, bo tej "eleganckiej" i "tradycyjnej" wersji po prostu nie umiałam założyć... ;) A teraz myślę, coby taką "frywolną" Twoją wersyjkę wydłubać... :)))
OdpowiedzUsuńjest bajeczna!! :)
OdpowiedzUsuńFrywolna, tak to jest dobre określenie :)
OdpowiedzUsuńI ta wersja też jest niezwykła - przyznam, że nie wpadłabym na to, żeby tak zmiksować koraliki; wróć nie pomyślałabym, że takie miksy mogą dobrze wyglądać - a wyglądają :)
Zazwyczaj szewc bez butów chodzi i ja się zaliczam do grona spełniającego to określenie. Obiecuję sobie od jakiegoś czasu, że w końcu zrobię coś dla siebie a i tak na obietnicach się kończy, więc tym bardziej zazdroszczę Ci Asiu tej bransoletki. Jest śliczna i to co mi się szczególnie w niej podoba to ta różnorodność koloru, dzięki czemu będzie się sprawdzać na każdy dzień. Śliczna.
OdpowiedzUsuńZ zachwytem przyglądam się obu Twoim kapryśnym bransoletkom i nie wiem która ładniejsza, pewnie dlatego tak "kręcą noskiem", bo wiedzą, że urody im nie brak! ;) Świetnie podeszłaś do tematu różnorodności koralików :) muszę się zmobilizować i spróbować stworzyć choć jedną taką piękność! Pozdrawiam, S.
OdpowiedzUsuńFajny mix koralikowy :)
OdpowiedzUsuńTa również śliczna.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, bardzo, ale to bardzo dziękuję za tyle przemiłych słów. Od wczoraj nie mogę na swoim blogu odblokować komentarzy pod poszczególnym komentarzem, dlatego piszę zbiorowo:))) DZIĘKUJĘ <3
OdpowiedzUsuń"Caprice" kojarzy mi się z "kapryśną" :) Zapewne dlatego, że to ja byłabym mega kapryśna, gdybym miała wybrać którąś z tych stworzonych przez Ciebie. Jedna ładniejsza od drugiej! :))
OdpowiedzUsuńJest idealna, ach już wyobrażam ją sobie na ręcę;)
OdpowiedzUsuńahh kolejne cudo:)
OdpowiedzUsuńcaprice baaardzo mi się podobają i mam ją gdzieś tam hen... na swojej coraz dłuższej liście "kiedyś zrobię" :D Twoje caprice wyglądają bardzo ciekawie i oryginalnie przez ten koralikowy chaos, a ja szalenie lubię koralikowe chaosy ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje tylko zdjęcia na nadgarstku :) Bransoletka bardzo efektowna, na pewno robi furorę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Prezentuje się kapitalnie..
OdpowiedzUsuńZjawiskowa!
Ogromnie podoba mi się bransoletka, którą zrobiłaś. Tyle kolorów i kształtów, a wszystko w jakiś zadziwiający sposób pasuje do siebie :) Po prostu ideał!
OdpowiedzUsuń