Do kryształków rivoli podchodziłam jak pies do jeża. To źle oplotłam, to mi coś pękło (w sensie koralik), a na koniec uznałam, że nic oryginalnego nie da się już z nich zrobić i odłożyłam je na bok. Aż coś mi podszepnęło, że może by tak kolczyki, w końcu tak rzadko je robię, że kto wie?
Mój pomysł na rivoli to haft koralikowy i mnóstwo szalonych frędzelków. Podobny efekt gałązek lub jak ktoś woli rafy koralowej, wykorzystałam kiedyś w jednej z moich broszek (klik), ale dopiero te przepiękne kolczyki od Tipiki (klik) sprawiły, że mój projekt nabrał kształtów. Mam nadzieję, że nie przekroczyłam dozwolonych granic inspiracji:)
Te spore (16 mm) szklane rivoli to produkt czeski, który moim zdaniem w niczym nie ustępuje Swarovskiemu, a jest nieporównywalnie tańszy. Moje mają śliczny szafirowy kolor.
By podkreślić barwę kryształków, wybrałam minimalną ilość kolorów, żeby jednak nie wiało nudą wplotłam gdzieniegdzie Fire Polish 3 mm w identycznej tonacji.
Użyte kolory i koraliki to; Toho 11o Metallic Iris Brown, Antique Bronze, Metallic Nebula, Inside-Color Rainbow Lt Yellow - Capri Lined oraz Toho 15o Inside Color Capri
Blue Lined.
Całość zawiesiłam na prostych złotych, niczym nie wyróżniających się biglach. Zależało mi na tym by nic nie odwracało uwagi od i tak już rzucających się w oczy kryształków.
Tył podszyłam brązową ekoskórką, a całość ma 5 cm długości wraz z biglem oraz 3,8 cm szerokości i na uchu prezentuje się tak:
Całość jest zadziwiająco lekka. Również szycie tych kolczyków nie należało do najcięższych zadań, chociaż oba robiłam jednocześnie (synchronicznie na dwie igły:)) by wyszły jak najbardziej równe (i prawie się udało:)). Prawdę mówiąc przekonałam się również do rivoli i nawet dokupiłam kilka w innych kolorach:)
Muszę tylko nauczyć się robić im porządne zdjęcia, bo tyle iskierek na raz z lekka dezorientowało mój aparat:)
Mam nadzieję, że ta mała przerwa od broszek przypadła wam do gustu.
Dziękuję wam również za wszystkie wyrazy sympatii, te w komentarzach, mailach oraz na zaprzyjaźnionych blogach. Bardzo się cieszę, że coraz liczniej do mnie zaglądacie, mam nadzieje, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Ups, zapomniałbym o moim ślubnym, otóż mój mąż robił za podpórkę dla manekina podczas robienia zdjęć dlatego zdjęcia wyszły takie niewzruszone:) Dziękuję moja podporo ;*
Asiu, przeboskiepięknecudne. Gąłazki bardzo mi się podobają, zwłaszcza obecną zimową porą roku. No i te niebieskości...
OdpowiedzUsuńHehe, takie trochę ogołocone zimowe gałązki, za to z niebieskościami:)
UsuńFantastyczne! :) Obłędna kolorystyka i te "frędzołki" :)
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić takie czeskie rivoli? Do tek pory jakoś się nie natknęłam.
"Frędzolki", haha fajne słowo! Ja kupowałam w Korallo.pl, były dodatkowo w promocji, chociaż normalna cena też jest bardzo korzystna.
UsuńŚwietny pomysł z tymi "krzaczkami". Przez to kolczyki są takie nieuporządkowane, nieoczywiste:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że ci przypadły do gustu!
UsuńŚwietne! Te wąsiki są mega oryginalne i bardzo ożywiają taki niepozorny kryształek rivoli! Ty to masz głowę pełną pomysłów! :) Pozdrawiam cieplutko, S.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, haha faktycznie wyglądają trochę jak potargane wąsiki:))
UsuńZdecydowanie rafa koralowa. Pięknie wyszły te gałązki, poza tym ładnie podkreślają czysty błękit kryształków. To są kolczyki na większe wyjście :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak prezentowałyby się pośród leśnych gałązek, oczywiście na czyichś uszach:))
UsuńPiekne kolczyki-inne ,niz inne.
OdpowiedzUsuń'Krzaczki' dodaja im uroku a poza tym rowniez wspaniale dobrane kolory.
Swietny,oryginalny projekt.
-Usciski-
Halinka
Dziękuję, "krzaczki" to też całkiem trafne określenie na ten koralikowy bałagan, podoba mi się:) Pozdrawiam ciepło!
UsuńŚliczne, bardzo kojarzą mi się z błękitem wody i rafą koralową :)
OdpowiedzUsuńAlbo jeziorkiem wśród krzaczków, tak czy inaczej ten efekt rafy jest niesamowicie wdzięcznym motywem!
UsuńNo proszę, wczoraj oglądałam kolczyki, do których się odwołujesz, u Tipiki, a tu dziś taka niespodzianka :) efekt rafy szalenie misterny :)
OdpowiedzUsuńTrochę było przy nim dłubaniny, ale efekt końcowy jest wart dodatkowej pracy. A prace Tipiki uwielbiam:)
UsuńAsiu, Ty masz tak zamotane pomysły jak rafa koralowa w Twoich kolczykach. Jednym słowem jestem zachwycona tymi kolczykami. Genialny pomysł i perfekcyjne wykonanie. I myślę, że bardzo dobrze poradziłaś sobie z obfoceniem kolczyków. Bardzo ciężko jest oddać blask i fasetki rivoli, a Tobie się to udało! :)
OdpowiedzUsuńKasiu, taki komplement od ciebie jest wręcz zaszczytem, twoje zdjęcia są dla mnie niedoścignionym wzorem. No i oczywiście bardzo się cieszę, że moja kolejna zwariowana praca spotkała się z twoim uznaniem!
UsuńKolejne piękności. Cudownie dobrane kolory, a efekt bardzo ciekawy :) Ja nawet lubię pracować z kryształkami, choć w beadingu mam malutko wprawy :) Mam nadzieję, że to się zmieni, a tymczasem chłonę inspirację u doświadczonych koleżanek :D
OdpowiedzUsuńdziękuję ci za miłe słowa, pewnie powiem teraz straszny banał, ale praktyka czyni mistrza, wszystkie moje koralikowe idolki (mam nadzieję, że się nie obrażą) robiły kiedyś błędy i własnie to sprawia, że motywują innych do działania!
UsuńPiękne kolczyki! Dobrze, że zostałaś zainspirowana, bo broszka Meluzyna stanowi jedno z moich ulubionych Twych rękoczynów ;) Też mam dość ambiwalentny stosunek do rivoli, kupiłam sztuk kilka i leżą, czekając na lepsze czasy i kolejny mój level w beadingu... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moje też musiały odczekać swoje, chociaż mało brakowało a zmieniłyby właściciela, bo w ogóle mi nie pasowały. Czasami trzeba dojrzeć:) Pozdrawiam również!
Usuńkolorki piękne, bardzo ciekawa forma :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzepiękne są - takie kosmate... i wspaniale dobrane kolory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
"kosmate", hehe coś jest na rzeczy:) dziękuję i pozdrawiam!
Usuńcudne, szalone i niezwykle oryginalne:)
OdpowiedzUsuńAle fajne potargańce! Pewnie zazdrościłabym dziewczynie, u której bym takie coś zobaczyła, odwagi i pomysłu na niebanalność. Jestem beznadziejnie i nieuleczalnie konserwatywna.
OdpowiedzUsuńHaha "potargańce" muszę to sobie zapisać:)
UsuńPrawdę mówiąc, zrobiłam je ale nie będę nosić, pewnie z tego samego powodu co ty, mam jednak nadzieję, że trafią na godne uszy:)
Zatkało mnie :) Są genialne! Ja też przymierzam się do svarków rivoli, ale po Twoich to już nic nie będzie takie samo :)
OdpowiedzUsuńBomba :)
No co ty Asia, jestem pewna, że jak ty coś wymyślisz ze swoich rivolków to mnie z kolei zatka:) i innych razem ze mną:)
UsuńSą rewelacyjne!! i Mam nadzieję, że powstaną w różniastych kolorach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwia, z pewnością nie odpuszczę pozostałym rivolkom:)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadły do gustu:)
UsuńŚliczne są!
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi, że ci się podobają!
UsuńŚliczne te "rozczochrane" kolczyki! Pięknie wygladają w uszach! I nie musisz bać się o posądzenie o plagiat. Twoje kolczyki to jednak inna - piękna - bajka. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńNa żywym uchu też super się prezentują:)
Usuńhehe, myślę, że takie posądzenie mi nie grozi, ale i tak starałam się podwójnie żeby nadać im jak najwięcej indywidualizmu. Pozdrawiam również gorąco:)
Jak zawsze- zachwycasz!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, twój zachwyt jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Pozdrawiam!
UsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńO kochana, gdybym ja miała tyle odwagi w przekraczaniu granic... fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem zdania, że bycie uchodźcą czasami się opłaca, trzeba tylko wiedzieć w którą stronę emigrować:)) Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz!
UsuńŚwietne kolczyki , oryginalne w swojej formie i wykonane z wielką precyzją :) Muszę spróbować , w hafcie koralikowym stawiam pierwsze kroki i popełniam błędy :)ale człowiek uczy się całe życie więc wszystko się może zdarzyć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, brocha wyszła ci fantastyczna, a też była pierwsza w życiu. Po prostu masz talent, korzystaj z niego!
UsuńSkoro jak pies za jeża, to musiały być najeżone. Tak serio, to każde wcześniej wpisane słowa zachwytu i poczwał padły zasłużenie, i ja się do nich dołączam.
OdpowiedzUsuńHehe, strasznie byłam pokłuta:) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam:)
UsuńRivoli rządzą:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) W moim stylu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kolczyki świetne!!
OdpowiedzUsuńPiękne! A na uchu wyglądają prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie oryginalny pomysł. Bardzo mi się podobają. Idealny dobór kolorów. Jestem fanka rivoli i jak Ty ubolewam, że w dużych rozmiarach są takie drogie. Pociesza mnie myśl, że może masz rozwiązanie - bo u Ciebie na zdjęciu faktycznie nie widać, że to nie jest Swarovski.:-) Super! Teraz pewnie pojawi się u Ciebie więcej kolczyków ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Parę razy kupiłam w astronomicznej cenie rivoli od Swarovskiego, na szczęście można wybrać tańsze opcje, ja kupuje czeskie kryształki na Korallo.pl i naprawdę nie widzę różnicy w jakości. Czesi mają na razie ograniczony wybór kolorystyczny, ale rozmówkę pełną.
UsuńGenialne, świetnie wygląda ta plątanina koralikowych patyczków, lubię takie frędzelkowate kolczyki, zawsze mają w sobie to coś, a te na pewno będę przykuwały wzrok:)
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo eleganckie! Bardzo udany projekt :)
OdpowiedzUsuńBędę tęskniła za Twoimi broszkami, jak teraz przerzucisz się tylko na tworzenie kolczyków - ale jak będziesz publikować tak udane projekty kolczyków, jak te powyżej - to jakoś to zniosę ;-)
Potęsknisz najwyżej do następnego wpisu:)))
Usuńtłum wielbicieli już wszystko napisał, dodam tylko, że mi kolczyki też się podobają:)
OdpowiedzUsuńUnos pendientes super originales..Buen año.
OdpowiedzUsuńNoelia..gracias por tu visita y comentario y por estar siempre ahí.
Tylko chwilkę mnie nie było a Tu takie zmiany, że Bluefairy rivoli pokochała? ;) Słusznie bo pięknie je oplotłaś :)
OdpowiedzUsuńTo, co wychodzi spod Twoich rąk jest zawsze takie...hmm...Twoje! :D Kolczyki kojarzą mi się z wyprawą nad morze, na plażę...się rozmarzyłam. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, adzikowe pole...
WOW! Ale piękna biżuteria. Jestem zachwycona. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe kolczyki są prześliczne takie ciut szalone przez tą rafę zastosowaną ale stanowią spójną całość :) piękne :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak to robisz i nawet nie chcę wiedzieć, wole cieszyć oczy takimi rzeczami. Coś pięknego !
OdpowiedzUsuń