Nazwałam te kolczyki trochę przewrotnie, gdyż w oryginale ten projekt Tipiki nosi nazwę Honeymoon. Jednakże moja interpretacja bardzo rozmija się z kolorystyką zaproponowaną przez autorkę i prawdę mówiąc gdy tylko skończyłam swoją pracę, od razu wiedziałam, że nadam im imię śmiercionośnej bestii ;) Kolczyki wykonałam według instrukcji z magazynu Beading Polska nr 2, ostatnio często sięgam po cudze projekty i bynajmniej nie z braku weny czy inwencji twórczej, po prostu sprawia mi przyjemność mierzenie się z czyjąś wyobraźnią. Ot taki spacer w cudzych butach, bardzo ciekawe doświadczenie.
Kolczyki szyło się przyjemnie, chociaż korciło mnie by dokonać kilka i to nawet dużych zmian. Powstrzymałam się jednak i jedyne odstępstwo stanowią mroczne kolory.
Znaleźć więc tu można mnóstwo czerni w postaci japońskich Toho 11o Opaque Jet, niewielką ilość szarości w koralikach Transparent Frosted Gray oraz sporo blasku dzięki Toho 15o Bronze i Toho Treasure Galvanized Blue Gold.
Brązowe kamyczki w postaci markiz i maleńkich 4 mm kuleczek to tygrysie oko, zaś czarne, centralnie osadzone szkiełka to bardzo przeze mnie lubiane kaboszoniki fusingowe od Apandany.
A te szare intrygujące owale to najzwyklejsze w świecie pastylki z mieszanki akrylu i masy perłowej, które...
...odrobinę różnią się od siebie barwą, jednak dużo mniej niż sugeruje zdjęcie, drobinki masy perłowej odbijają światło i pod każdym kątem wyglądają ciut inaczej. Takie zdradliwe bestie:)
Tył podszyłam czarną ekoskórką i dobrałam bigle wykonane ze stali chirurgicznej. To solidne zawieszki, które na pewno nie spadną z ucha. Waham się jednak czy ich nie wymienić bo odrobinę rozpychają ucho, są bowiem dość grube.
To tyle w kwestii czarnych wdów :)
Na koniec chciałam się pochwalić, że od kilku dni moje wybrane prace można obejrzeć w galerii sklepu Beadbeauty :) To stamtąd pochodzi większość pięknych szkiełek, których ostatnio używam w swoich pracach, znaleźć tam jednak można dużo więcej wyjątkowych skarbów.
Dziękuję Wam ogromnie za to, że do mnie zaglądacie i jeszcze bardziej, że zostawiacie po sobie ślad w postaci komentarza, każda Wasza opinia jest dla mnie nieoceniona.
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczne! Trochę różnią się od oryginału. Moim zdaniem korzystniej wygląda wykończenie markizy u dołu, chociaż honeymoon są urocze!
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie obszywałam tak kaboszonów, bałam się czy mi wyjdzie, ale projekt jest z tych "dla ludzi" ;) Dzięki za miłe słowa.
UsuńCudowne- dzięłka sztuki!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne kolczyki! Taka mroczna elegancja :) Bardzo mi się podoba Twój wybór kolorów. A dzięki temu, że w największym kaboszonie postawiłaś na mix akrylu i masy perłowej, kolczyki są pewnie w miarę lekkie i nie naciągają ucha :) A to też ważne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lekkie, nawet na takie nie wglądają, ale wydają się nic nie ważyć!
UsuńJa też lubię sięgać po cudze projekty, bo w ten sposób również się uczę a i daje to możliwość własnej interpretacji. Czasem zastanawiam się czy to wypada mówić, że czyjaś wersja jest lepsza/ładniejsza od oryginału, więc po prostu powiem że piękny projekt... nie, no co tam, powiem więcej... ta wersja kolorystyczna do mnie przemawia!
OdpowiedzUsuńO tak, to świetna metoda nauki, prawie jak z nauczycielem :) Dlatego lubię też dziergać coś nowego z filmikiem, polecam wszystkim!
UsuńOjej, ale sobie powzdychałam zanim dotarłam do końca - przepiękne! :) Twój dobór kolorów podoba mi się jeszcze bardziej niż w oryginale (to chyba dlatego, że jest tak na ciemno) :-) No i zdecydowanie lubię tygrysie oko (ponoć to kamień przypisany do mojego znaku zodiaku, więc lubić wypada, mimo że nie do końca biorę to na poważnie:))
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazę "noir" ;) sporo zrobiłam mrocznych biżutów, ale pokarzę na jesień bo teraz czas radości i żniw ;)
UsuńJa też nie biorę na serio takich zodiakalnych wykładni, zresztą nie lubię połowy kamieni przypisywanych mojemu znakowi, ale tygrysie oka są naprawdę super.
Stworzyłaś przepiekane kolczyki, widać wpływ Tipiki, której prace uwielbiam, kolorystyka jak najbardziej moja, więc tylko mogę pogratulować Ci talentu.
OdpowiedzUsuńPerfekcja wykonania również powala mnie na kolana !!! Podziwiam i pozdrawiam serdecznie !!!
Pewnie, że widać bo to projekt Tipiki :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i odwiedziny, pozdrawiam również :)
Przepiękne Ci Asiu wyszły :) Mimo mojej awersji do wdów - czarnych - gwoli ścisłości, nosiłabym nieustannie. Moje kolorki :) Fajny ten wzór, może kiedyś też się skuszę na coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńAsiu, ja na szczęście nie miałam przyjemności spotkać tej Hapri, zresztą chyba u nas ich nie ma. Do innych pająków też nie pałam przesadną miłością, ale przez wzgląd na ich umiejętności wyłapywania komarów, nie usuwam ich z okna :)
UsuńPrzepiękne! Uwielbiam prace Tipiki, ale Twoja aranżacja tego projektu zachwyca mnie dużo bardziej. Nie nazwałabym ich "mrocznymi", według mnie jest w nich rodzaj "dzikości", pewien dynamizm i egzotyka. Są cudnie drapieżne :)
OdpowiedzUsuńTeraz faktycznie widzę w nich element dzikości ;)
UsuńChoć nie przepadam za pająkami i czarna wdowa na uszach to ostatnia rzecz o jakiej bym marzyła, to jednak w tym wykonaniu mogłabym się skusić ;p Jak dobrze, że robisz zbliżenia - dzięki nim widać najdrobniejszy szczególik, który cieszy oczy :):) Ps. Nie będę porównywać która praca jest lepsza - Twoja czy ta od tipiki. Podziwiam Was obie i uważam - zupełnie obiektywnie, że obie prace są mega dopieszczone. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że czarna wdowa w uszach to w ogóle ostatnia rzecz w życiu każdego ;)
UsuńZbliżenia bywają zdradzieckie, zwłaszcza gdy coś chce się ukryć ;) na szczęście tym razem wszystko poszło jak należy więc mogłam pokazać szczegóły.
Pozdrowionka :)
Asiu, kolczyki świetne, bardzo fajnie dobrałaś kolory :) A czarne wdowy w Twoim wykonaniu kuszą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za miłe słowa i uznanie :)
UsuńNiezwykle Ci ten spacer w cudzych butach wychodzi :) Są przepiękne i perfekcyjnie wykonane. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na wygodną parę :) Sam tutek jest całkiem zrozumiały, a projekt niezwykle wdzięczny!
UsuńAle piękne! Nazwa bardzo trafiona, kolczyki bardzo groźne i jak zwykle perfekcyjne! Korci ,żeby samej coś wyhaftować:) Zawsze u Ciebie się napalę na haft:D aaa i gratuluję pięknej galerii:)
OdpowiedzUsuńŁap za igłę i do dzieła :) nie ma co się napalać, trzeba działać ;)
UsuńDzięki ;)
Uwielbiam te Twoje kamyczki. Kolczyki są cudne!
OdpowiedzUsuńDzięki ;) to jedna z tych prac, które robią się same;)
UsuńWszelkim pająkom mówię nie. Ale Twojej czarnej wdowie jak najbardziej tak. W takim wydaniu, to nawet na ucho bym ją założyła.Niesamowite są te kolczyki :)
OdpowiedzUsuńNo to się Kasiu rozumiemy w tej kwestii bez słów :)
UsuńMam nadzieję, że ktoś je założy bo ja raczej nie bardzo.
Jestem zachwycona! :) Pięknie dobrane kolory i ksboszoniki, kształt obłędny, nosiłabym! :D
OdpowiedzUsuńDzięki Nina :) Tipika ma nosa do niezwykłych projektów, niby proste, a mają w sobie moc :)
UsuńŚliczne. Bardzo eleganckie. Ciekawy zestaw kolorów. Zmiany w projekcie czasem kuszą, a czasem są konieczne niestety, a Ty zawsze możesz je wprowadzić w kolejnej parze takich kolczyków. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała ;)
Usuńpiękne kolczyki i kto by pomyślał że taka "zwykła" masa jest tak ciekawa już się zastanawiałam jaki to kamień :) pozdrawiam ciepło i zmykam szyć
OdpowiedzUsuńMiałam tych pastylek cały sznur i jakoś tak z czasem się rozeszły:) teraz nie mogę ich już nigdzie kupić, a były naprawdę świetne!
Usuńfantastyczne kolczyki! Piękne prace, świetny dobór kolorów - mroczna kolorystyka dodaje im elegancji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Trochę mroku dla przełamania wakacyjnego klimatu, tak przewrotnie:)
UsuńPodoba mi się ta mroczna wersja. I fakt, że para nie jest perfekcyjnie doskonała, oba kolczyki różnią się od siebie, ciekawie wygląda pod szyldem Black Widow.
OdpowiedzUsuńO perfekcję w kolczykach naprawdę niełatwo, grunt, że mają te same wymiary:) z drugiej strony, dwoje idealnych uszu to też rzadkość:)
UsuńPiękne i mroczne :) Fajny pomysł z prezentacją na ołówku :)
OdpowiedzUsuńOłówek wielofunkcyjny:)
Usuńświetne są takie tajemnicze i fascynujace, Super ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję aisho, cieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńSuper! Bardzo mi odpowiada ta kolorystyka - pasuje właściwie do wszystkiego. Świetne kolczyki poczyniłaś... co właściwie już nawet nikogo nie dziwi, bo to normalne, że wchodzimy na bloga i zawsze mamy co podziwiać :)))
OdpowiedzUsuńJuż nie nadążam ze wzdychaniem ;)
No może do sukienki ślubnej nie za bardzo ;)
UsuńW celu zaprzeczenia tym pomówieniom zapraszam do kilku moich pierwszych wpisów na blogu;))))
Dzięki Amelio za miłe słowa, teraz honor mi nie pozwala upubliczniać co bardziej krzywej biżuterii, ale zapewniam, że i taka mi się zdarza.
Kolczyki po prostu piękne :-D bardzo mi się podoba dobór kolorów :-)
OdpowiedzUsuńWonderful!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, mają w sobie to coś, nieco etniczne, ale i z pazurem:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to zestawienie kolorów mnie zauroczyło i sprawia, że są bardzo eleganckie!
OdpowiedzUsuń