Czas na kolejną pracę konkursową, która podobnie jak poprzedniczka, nigdy nie zostałaby przeze mnie wymyślona, gdyby nie odgórne, narzucone przez konkurs, wytyczne. Bo umówmy się, nie jestem wielbicielką pasteli, chyba że tych suchych, do malowania :) Wolę bardziej intensywne barwy, lubię gdy biżuteria się wyróżnia i "daje po oczach" :) Ta bransoletka, chociaż nie mała, ma w sobie sporą dozę subtelności i kobiecej, niemal dziewczęcej, delikatności. Coś dla romantycznych marzycielek :)
Uwaga, dużo zdjęć! Aby zobaczyć je w lepszej rozdzielczości, wystarczy w któreś kliknąć myszą, lub otworzyć w nowym oknie. Enjoy!
Zdjęcie inspirację zobaczyć możecie niżej, zaś jej tytuł brzmi: "U Włocha na podwieczorek".
Nie wiem, nie znam się czy ma to coś wspólnego z prawdą, niemniej jednak chętnie wpałaszowałabym takiego makaronika, o ile nie ma glutenu, no dobra, 10 makaroników i pal sześć gluten ;)
Pracę utrzymałam w kolorze rozbielonego błękitu z odrobiną bladej zieleni, zdecydowałam się również na uzupełnienie całości złotem.
Lubię lazy stitch i cieniowanie koralikami, więc pierwsza myśl w tworzeniu projektu, powędrowała właśnie w tę stronę. Druga myśl brzmiała mniej więcej tak; " matko, znowu pastele wymyślili" ;)
Koncepcję miałam taką, by zachowując barwy zdjęcia inspiracji, zrobić coś eleganckiego, nawiązującego do wieczorowej pory. Zatem całość jest rozgwieżdżona, a szklane "makaroniki" "robią" za gwiazdy. W zasadzie to całe wyjaśnienie "dlaczego tak".
Przydatne okazały się zachomikowane kaboszony ze szkła fusingowego, które bajecznie migoczą w świetle. Szkiełka nie są idealnie równe, mają od 1- 1,3 cm średnicy.
Perfekcyjnie zgrały się z kolorami koralików :)
Do zapinania wybrałam złote kulki magnetyczne, które wbrew moim obawom, okazały się mocne i solidne.
Tył zawiera element zaskoczenia w postaci różu :) Ci którzy nie wiedzieli o konkursie, a zdążyli obejrzeć bransoletkę, twierdzą, że pastelowy róż dobrze tu pasuje i sprawia, że nie wieje nudą :)
W zeszłym roku mąż kupił mi na Etsy wielką pakę różnokolorowych Ultrasuede, których niestety nie ma w Polsce, ku mojemu zaskoczeniu, przydał się nawet pink :)
Obwód dostosowałam do swojego nadgarstka, który w porywach ma 15 cm, jednak gdyby znalazł się nowy właściciel, to mogę poszerzyć zapięcie (zaleta szytych bransoletek).
Bransoletka ma 4 cm szerokości i 17 cm długości.
***
Kilka zdjęć z powstawania:
Do wykonania projektu wybrałam sztywny filc w bieli, którą łatwo zabarwić, na przykład kredkami, by uzyskać lepsze krycie koralikami. Użyłam kredek Koh-i-noor w odcieniach koralików.
Bardzo lubię kaboszony od Apandany, a te malutkie ze szkła fusingowego, w szczególności.
Sukcesywnie podmalowywałam tło i doszywałam koraliki.
Na koniec dobrałam różowy Ultrasuede jako wykończenie i go przykleiłam.
Brzegi obszyłam koralikami i dorobiłam zapięcie.
Do wykonania bransoletki użyłam koralików Toho Round (głównie 11o) i Treasure w kolorach: Opaque Blue Turquoise, Ceylon Frosted Aqua, Ceylon Celery, Milky Kiwi, S-L Milky Kiwi, Transparent Frosted Aqua, GPF Yellow Gold, Opaque Lustered White i Navajo White.
Mam nadzieję, że moja interpretacja tematu "Podwieczorku u Włocha" przypadła Wam do gustu i zechcecie oddać na nią swój głos (wystarczy kliknąć w banerek by przejść do strony głosowania).
Zawsze niezręcznie się czuję prosząc kogoś o lajki, tym bardziej, że nie mam zbyt wielu znajomych na facebooku, którzy pomogliby mi uzyskać taką ilość kliknięć, jakiej potrzeba do zdobycia nagrody publiczności. Tak czy inaczej, jeśli moja praca Wam się podoba, możecie zagłosować tu: KLIK
Pozdrawiam serdecznie :)
Bransoletka jest przepiękna! Kolorystyka delikatna, świetnie wygląda ultrasuede. Cieniowanie jest cudne!
OdpowiedzUsuńDzięki Olu, kolory nie koniecznie moje, ale nawet mi się podobają ;)
UsuńAsiu, i ta bransoletka jest śliczna :) Dokładnie taka, jak ja opisałaś - dziewczęca, subtelna i romantyczna :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie :)
P.S. Lazy stitch nadal czarną magią dla mnie jest :P
Lazy stitch jest idealny dla leniuchów, po prostu musisz go robić na totalnym luzie i od niechcenia, wtedy wychodzi :)
UsuńDo schrupania ta Twoja bransoletka :) Cukiereczek dosłownie! Powodzenia w konkursie ;) i masz mojego "lajka" oczywiście!
OdpowiedzUsuńDzięki za lajka ;)
UsuńNo, cieknie z niej słodycz ;)
cudo, cudo i jeszcze raz cudo!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki kochana ;)
UsuńWyjątkowwj urody bransoletka, powodzenia!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa ;)
UsuńKolejna piękna bransoletka, całkowicie odmienna kolorystycznie od poprzedniej (tej z listkami)! Dobrze, że wyzwanie zmusiło Cię do pastelowych rękoczynów, bo efekt jest świetny! Ja mam mieszane uczucia do tej gamy barw - niby pasują do mojej urody, ale do charakterku już nie! ;-D Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w konkursie!
OdpowiedzUsuńObie bransy są jak dwie siostry z różnych matek i dwóch ojców ;)
UsuńTo ja mam tak z zielonym, bardzo go lubię, mam sporo ubrań w tym kolorze, ale wcale dobrze w nim nie wyglądam ;) ale co poradzę, czuję się w nim super.
Śliczna bransoletka, laik już jest trzymam kciuki i życzę powodzenia i oczywiście wygranej :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za lajk i miłe słowa <3
UsuńJa to jakaś zakręcona być muszę, bo byłam pewna, że dawno już ją widziałam i obkomplementowałam :) Takie de ja vu małe. Jest śliczna i mocno jej kibicuję, bo wymogi spełnia i słodka jest i róż faktycznie sprawdza sie tu w 100%. Lajka dostała, ale sprawdzę na wszelki wypadek bo może znowu coś mi się pokręciło!
OdpowiedzUsuńNie koniecznie. Udostępniałam banerek na fanpage'u i pewnie tam ją widziałaś. Tak czy inaczej, za kolejną porcje komplementów bardzo dziękuję <3
UsuńI to jest pastel z przytupem! Bardzo ładnie, bardzo stylowo, bardzo harmonijnie. Złoto i diamenty jednym słowem. Moim zdaniem świetnie odzwierciedla makaroniki, nawet lepiej niż tytuł. Powodzenia! Wygraj wszystko! :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe makaroniki są bez glutenu, bo z białek i mielonych migdałów. Więc możesz i 12.
Ha, to mnie okłamali, gdy chciałam je kupić, pani na moje pytanie o gluten odpowiedziała, że zawiera. A ja niestety źle reaguję na niego więc sobie odpuściłam. Najpewniej to nie były prawdziwe makaroniki, gdy takie znajdę to zjem nawet 20 ;)
UsuńOj piękna i przypomniałaś mi piękną piosenkę Nazareth. Lecę lajkować nucąc 'Dream on. Though it’s hard to tell, though you’re foolin’ yourself. Dream on'.
OdpowiedzUsuńAż sobie odsłuchałam, i teraz sama ciągle już nucę ;)
UsuńPamiętałam, że nie lubisz pasteli dlatego byłam zaskoczona, że wybrałaś akurat tę inspirację...no ale jak wszystkie Twoje prace wyszło perfekcyjnie :) Jest po prostu niesamowita!
OdpowiedzUsuńTo była próba zmierzenia się z czymś nie koniecznie w moim guście, chciałam zobaczyć, czy dam radę pokonać własne uprzedzenia i zrobić coś nadającego się do noszenia ;)
Usuńświetnie wybrnęłaś z tych pasteli, bo jest lekko i orzeźwiająco, choć temat ciut mdły i przesłodzony : ) i choć tak jak Ty wolę intensywne kolory, jakoś dziwnie ulegam urokowi tych błękitów : )
OdpowiedzUsuńSkoro jakimś cudem w nie zabrnęłam, to musiałam wybrnąć ;))
UsuńPrzepiękna! Ależ ja uwielbiam oglądać takie koralikowe cuda...
OdpowiedzUsuńco do makaroników- mi się one bardziej z Francją kojarzą niż z Włochami :P
Ojej, ale miło czytać takie rzeczy ;) cieszę się, że mogłam sprawić Ci radość tą bransoletką ;)
UsuńKurcze, też o Francji na początek pomyślałam.
Oglądałam już ją wczoraj na profilu konkursów Royal Stone, cukieraśna jest! :)
OdpowiedzUsuńps. dziękuję za podpowiedzi przy sznurach szydełkowo-koralikowych, zmieniłam na większe szydełko, nić na nić do jeansu i jest pięknie :D
O super, cieszę się, że w końcu się udało. Grunt to znaleźć właściwy sposób i wszystko będzie idealne :)
UsuńAsiu, jeśli o mnie chodzi, to zdjęć może być dużo. Im więcej zdjęć tym więcej podziwiania tak ślicznej bransoletki :) Mój głos na nią masz. Trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńZ ust speca od idealnych fotografii, to brzmi jak najsłodsza pieśń ;)
UsuńDzięki za głos <3
Rewelacyjnie wyszła! Też generalnie nie gustuję w pastelach, ale bransoletka mi się podoba bardzo bardzo bardzo :) Idealna na lato :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, fakt, na lato w sam raz, zwłaszcza w upały bo wygląda jak chłodna woda ;)
Usuńale śliczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowo ;)
UsuńCudna wyszła,i ten efekt cieniowania,nieziemska!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, że Ci się podoba!
UsuńPrzepiękna, świetnie wycieniowana, naprawdę przyjemnie się na nią patrzy, strasznie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalia, bardzo lubię cieniowanie koralikami ;)
UsuńŚrednio mi się podoba ta bransoletka..
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie napisałeś/łaś, co konkretnie Ci się w niej nie podoba, chętnie poznam opinie inne niż pochlebne, ale przy tak lakonicznej formie jakiej użyłeś/łaś, trudno mi się do niej odnieść.
UsuńJa lubię pastele, dlatego dla mnie bransoletka jest cudna!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo Małe Dzieło Sztuki!!!!
OdpowiedzUsuń