Nie będę ani oryginalna, ani wielce odkrywcza mówiąc, że aura źle na mnie działa i generalnie mam już dość tej szarówy. Niech kamieniem rzuci pierwszy ten, kto nie myśli tak jak ja. Fakt, do wiosny zostało jeszcze kilka dni, ale c'mon ile można! Już nawet haftować zaczęłam w posępnym klimacie, wszędzie czerń i mrok. Chociaż znając życie, jak już przyjdzie wiosna, to od razu będzie lato, w sumie mi to pasuje :)
Myślę, że gdybym robiła ten wisiorek teraz, byłby zdecydowanie mniej radosny. Wybrałam go na bohatera wpisu bo jest w nim sporo życia i optymizmu, a przecież tego najbardziej nam potrzeba, prawda? Poza tym nie mogę zrobić zdjęć nowym pracom, bo słońca nie ma ;)
Zrobiłam już kilka wisiorków w tym fasonie (klik, klik, klik, klik) i na tym nie poprzestanę, to wdzięczy wzór i bardzo mój. Lubię, gdy dużo się dzieje, a tu dzieje się sporo.
Główne skrzypce gra ceramiczny kaboszon od Artlantydy, oplotłam go koralikami Toho Treasure w kolorze Gold Lustered Montana Blue. Kolor tych koralików idealnie zgrał się z barwą łańcuszka.
Złoto przełamałam granatami i małymi jadeitami w kolorze zbliżonym do kaboszonu. Reszta to hematyty i fasetowane szkiełka oraz samotna perła.
Wreszcie chwost, turkusowo-zielony i bardzo puszysty. Mam do nich słabość.
Chwost ma czapeczkę z koralików Toho i małych kuleczek fasetowanego jadeitu, wykonaną ściegiem chevron, a wzór na niego znajduje się w książce Sonoko Nozue "Japanese beadwork". Autorka użyła go do wyplecenia sznura, ja go obróciłam i zrobiłam coś innego :)
Długość wisiorka to 14 cm (z chwostem i krawatką), zawieszony na szyi sięga niemal pępka. Tył podszyłam beżową skórą naturalną. Zabrakło zdjęcia, na "ludziu", jeśli macie silną potrzebę sprawdzić jak tego typu twór prezentuje się na sylwetce, to znajdziecie coś podobnego w tym poście --> KLIK
PS, Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia w większym formacie, kliknijcie je lub otwórzcie w nowym oknie.
Piękności! I ten kolor, ach, zdecydowanie widzę w nim lato, morze, plażę z kamyczkami i innymi "skarbami"... A chwościk to w ogóle ♥
OdpowiedzUsuńAle się rozmarzyłam po Twoim opisie ;)
UsuńAsiu, wisior prześliczny i radosny :) Przyda się trochę dobrego nastroju. Dzisiaj nawet słoneczko wyszło i świeci. Czyżby to za sprawą Twojego wisioru ? ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie nic, chmury od wielu dni, ponoć jutro ma u nas świecić, słońce nawet ;)
UsuńOd tego patrzenia usłyszałam szum bryzy oceanicznej, poczułam ciepło piasku na stopach i aż zachciało mi się mojito :) Naprawdę letni sen :)
OdpowiedzUsuńSorbet truskawkowy z odrobiną wanilii, ach ;)
UsuńNajlepsze kolory ewer :D:D a ten ceramiczny kaboszon bardzo fajnie wygląda, nie spodziewałam się że są takie ładne
OdpowiedzUsuńKaboszon jest super, od razu mi się spodobał. Na pewno kupię kolejne!
UsuńPiękność! Widziałam podobne kaboszony przy okazji koralikowych zakupów i nie wydały mi się szczególnie interesujące a dzięki Twojej pracy wygląda bosko! No i ten chwost...byle do lata :)
OdpowiedzUsuńA mnie się podobały wszystkie ;) tylko mój portfel by tego nie udźwignął ;)
UsuńPrzymierzalam się do takiego ceramicznego kaboszonu, ale jakoś tak nie byłam przekonana. Pzekonalas mnie! :) wyglada niesamowicie! Jak zwykle jestem pod wrażeniem Twojej precyzji *_*
OdpowiedzUsuńHaha, koniecznie zrób dopisek w zamówieniu, może mi dadzą zniżkę za promowanie produktu ;)) A tak serio, ręczny ceramiczny kaboszon to jest to, z danego wzoru jest co prawda kilka sztuk, ale każdy jest niepowtarzalny.
UsuńCudny! I te kolory! Uwielbiam takie połączenie :) Całkowicie też rozumiem i podzielam Twoją słabość do chwostów (w szczególności tych puchatych) :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, takie boho ale wciąż eleganckie, aż dziwne, że kiedyś mi się nie podobały :)
UsuńNo to poprawilas nam humor radosnym kolorem swojego wisiorka. Wyglada pięknie i naprawdę przywołuje wiosnę której tak nam trzeba a wiec nie poprzestawaj i czaruj 😄
OdpowiedzUsuńWasz dobry humor, to i mój dobry humor, trzeba się wzajemnie nakręcać pozytywną energią :)
UsuńPrzepiękny! :) Wisior jest fantastyczny, wygląda niesamowicie :) Nie dziwię się, że fason przypadł Ci do gustu - jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam długie wisiory, które można miętolić, bo pozwalają zabić czas i rozładować napięcie, na przykład przed wizytą w urzędzie, albo u lekarza. Sprawdziłam na sobie :)
UsuńCudny wisior w cudnym, letnim kolorku :) Chwost i kaboszon pięknie się zgrały kolorystycznie. Nabieram chęci na wykorzystanie chwościków w moich pracach, bo jestem oczarowana Twoimi. Takiego wisiorka nie wypuściłabym z rąk :) Nosiłabym zawsze i wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńDo kąpieli jednak nie polecam ;)
UsuńU mnie słońce od rana świeci, chociaż nie przygrzewa jeszcze niestety. Więc to słońce i ten cudny wisior sprawił, że mam super nastrój mimo poniedziałku i różnych wrednych obowiązków (gotowanie obiadu :(( ) z tym związanych. Miłego tygodnia życzę :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara. U mnie same chmury i zimno, w nocy nawet był mróz :(
UsuńMiłego!
Wisior jest prześliczny i przemawia do mnie wiosennie. U mnie paskudnie pochmurnie i zimowo ( od rana szron) :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie, co prawda szronu nie widziałam, ale było w nocy bardzo zimno.
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPewnie już pytałam, ale wciąż się zastanawiam jak Ty to robisz, że podobają mi się chwosty? Kaboszon jest obłędny. Niestety zajrzałam na stronę Artlantydy... za dużo tam ładnych rzeczy ;-).
OdpowiedzUsuńWisior jest przecudnej urody, w sam raz by przestać zauważać szarą rzeczywistość.
Czary mary ;)
UsuńMa tam boskie rzeczy, ja swój egzemplarz kupiłam w Royal Stone, ale u Artlantydy widziałam to czego nie mam w sklepie, kusi mnie na zakupy u niej :)
Przepiękny wisior, ale już sam kaboszon jest niczego sobie, zazdroszczę talentu i cierpliwości
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, do koralików faktycznie potrzeba odrobiny cierpliwości, ale paradoksalnie koraliki też uspokajają :)
Usuńjest wspaniały!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI to jest odpowiedni kolor na przełamanie burości przedwiośnia. Chociaż w sumie już wolałam burość w porównaniu z białym śniegiem, który mnie dziś niemile zaskoczył.
OdpowiedzUsuńA z Twoim turkusem to śródziemnomorskie plaże, słońce, ciepło, lato i drinki z parasolką na myśl przychodzą. Niechby nas ta wiosna już zaskoczyła! :)
I jeszcze jedno - taka wisiorowa elegancja to chyba Monte Carlo, czy inne luksusowe wczasowisko.
Ja nawet lubię śnieg, nie cierpię bylejakości i stanów przejściowych, nigdy nie wiadomo czego się po nich spodziewać.
UsuńJestem jak najbardziej za Monte Carlo, albo Riwierą Francuską :)
Asiu , piękny wisior :) Ja też już tęsknię za słońcem i kolorami :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, u mnie dziś słońce, więc chyba idzie ku lepszemu ;)
UsuńKocham taki turkusowy kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo miło się patrzy na ten wisior. Masz rację, że dużo w nim życia. I w ogóle taki energetyczny jest, a to ważne ;) też już wypatruję wiosny i mam dość szarugi... wczoraj była przepiękna pogoda, a dzisiaj znowu szaruga...
Ja sobie nawet kupiłam megakolorową bluzkę, chociaż pojęcia nie mam do czego ją założę ;))
UsuńWspaniały! I ten kolor!
OdpowiedzUsuńPodziwiam jak zawsze... i pozdrawiam serdecznie :-)
Dzięki Olu, turkus ma w sobie coś rozweselającego :))
UsuńLato, słońce, plaża, ciepły piasek, morze, lekka bryza, święty spokój, książka... dobra, wracam już na ziemię ;) Piękny wisiorek, ten wzór faktycznie jest "twój" i zawsze mi się z tobą kojarzy ;) Mam podobny kaboszon i miałam podobny pomysł, teraz muszę wykombinować coś nowego :P ;)
OdpowiedzUsuńTak mi mów :))) Dzięki, czasem wymyślam jakiś wzór dniami i nic, na ten wpadłam pod wpływem chwili i się go trzymam :)
UsuńNa pewno wymyślisz coś fajnego, tylko Twojego :)
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńNazywam się Klaudia. Serdecznie zapraszam Cię do dołączenia do nowego serwisu Platforma Kreatywna http://platformakreatywna.com/, gdzie zrzeszamy wszystkie kreatywne strony. Swoim klubowiczom oferujemy zniżki na produkty, informacje o wydarzeniach, spotkania oraz darmowe pliki do pobrania. Serdecznie zapraszam.
Cześć Klaudio, dziękuję za zaproszenie :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMa Pani pięknego bloga i to z zacną treścią, od jakiegoś czasu na niego zaglądam i bardzo lubię czytywać, zwłaszcza dział Porady i tutoriale.
Sama ostatnio mam ochotę na te ceramiczne błękitne kaboszony;) Chwosty również uwielbiam;)
Bardzo mi miło, że Ci się tu podoba. Mogę Ci podpowiedzieć, że kaboszony można kupić w Royal Stone lub na stronie, którą podlinkowałam w tekście.
UsuńA i jeszcze jedno, mam na imię Joanna. Wychodzę z założenia, że skoro i tak się nie widzimy i w pewnym stopniu na zawsze pozostaniemy anonimowi, to możemy sobie wszyscy mówić po imieniu, lub po ksywkach ;)
Pięknie oprawiłaś ten kaboszon, wszystko idealnie ze sobą współgra:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie i z wyczuciem Ciekawe, że kaboszon raz wygląda jak niebieski a raz jak zielony. W sam raz na wiosnę :)
OdpowiedzUsuń