Czarno-białe zestawienia zawsze się sprawdzają, klasyka broni się sama i pasuje do wszystkiego:) Pierścionek powstał w jedno popołudnie i praktycznie zrobił się sam. Wydziergałam go haftem koralikowym z japońskich Toho w trzech rozmiarach. Kaboszonek to Noc Kairu, czyli czarno-granatowy syntetyczny kamyczek wytopiony ze szkła z kawałeczkami miedzi. Bardzo lubię tę jego odmianę, czarną niczym egipskie ciemności (pewnie stąd jego nazwa). Pisałam już o tych kamyczkach w poście z pierścionkiem z Piasku Pustyni.
Koraliki Toho w rozmiarach 8o, 11o i 15o oraz kolorach: Opaque Jet, Opaque Lustered White, Silver Lined Milky White oraz Opaque Frosted Jet.
Tym razem zamiast tradycyjnych pikotków, wybrałam nieco inne rozwiązanie i oplotłam ścieg murkowy czymś na kształt warkocza. Mnie się ten efekt bardzo podoba, zwłaszcza przy opcji dwukolorowej.
Pierścionek zagościł w Inspiracjach Kadoro, można go podpatrzeć --> tu.
Miłego dzionka:)
Piękny, bardzo lubię kamienie noc kairu i piasek pustyni - pewnie ze względu na te lśniące drobinki. Bardzo podobała mi się angielska bransoletka z poprzedniego postu.
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za te miłe słowa:)
UsuńMuy bonito, los colores chulos, esos toques brillantes seguro que al natura se aprecian mucho mejor..Un saludo
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńpiękny...
OdpowiedzUsuńCiesze się, że podoba Ci się moja bransoletka, osobiście ją uwielbiam choć mam ją już kilka lat. Jest też bardzo łatwa do zrobienia. Pestki pigwy nawleczone na żyłko-gumka (nie wiem jak się to nazywa, ale wygląda jak żyłką, a rozciąga się jak gumka - jest dostępna w empiku).
Usuńodjazdowy :)))
OdpowiedzUsuńPiękny, podoba mi się ten wianuszek wokół kamienia:)
OdpowiedzUsuńDziękuje wszystkim za tak miłe komentarze:) sprawiły mi ogromna przyjemność.
OdpowiedzUsuń