Lubię uczyć się nowych rzeczy, podnosić kwalifikacje i poszerzać wiedzę, w każdej dziedzinie. Do tego jestem uparta, jak coś postanowię to do tego konsekwentnie dążę:) W koralikowej części wszechświata nadal wiele rzeczy wprawia mnie w zdumienie i wywołuje konsternację. Na przykład wszelkiego rodzaju plecionki. Bardzo podobały mi się kostki wyplecione z małych koralików, ale nie mogłam pojąć co, jak i z czym. Całą koralikową wiedzę zdobywam metodą e-learningu, samodzielnie wyszukując kursy, dowiadując się nazw technik i błądząc nie raz po omacku. Dzięki koleżance z bloga biżuteria-blond, która chętnie dzieli się zdobytą wiedzą zrobiłam swoje pierwsze kosteczki:)
Najpierw powstały kolczyki.
Wszystko co należy umieć na początek to ścieg cubic raw. Kurs --> TU, inne pomocne informacje na blogu biżuteria-blond --> TU.
Tym razem zamiast koralików użyłam metalowych kulek w rozmiarze 3 mm. Sześciany celowo są małe i płaskie, ucho mogłaby nie udźwignąć takiej ilości "złomu":)
Zawieszkę do naszyjnika wyplotłam już w pełnym rozmiarze, powstał sześcian foremny jak się patrzy:)
Nie udało mi się zrobić reprezentatywnego zdjęcia (tu na mężowskiej piersi). Kostka jest w środku pusta, każda ściana ma małe okienko, przez które zobaczyć można koralik ze szkła weneckiego.
Celowo pomieszałam kolory kuleczek (miedź, stare złoto, jasne złoto, jasne srebro i czerń), taki miszmasz wygląda bardzo ciekawie. Zawieszki mają kolor miedzi. Całość szyta żyłką, która zapewniła pracy stabilność.
Jutro powalczę z aparatem i spróbuję zrobić lepsze zdjęcia zawieszki, zauważyłam że na żadnym nie widać koralika w środku sześcianu :/
Czary mary i już jest jutro:)), a oto koralik pominięty w ostatniej sesji fotograficznej:
Czary mary i już jest jutro:)), a oto koralik pominięty w ostatniej sesji fotograficznej:
I jeszcze jedna odsłona:
W ferworze zrobiłam jeszcze jedną zawieszkę, która nawiasem mówiąc wydawała mi się strasznie trudna, a tym czasem niemal zrobiła się sama:)
Pozdrawiam Was serdecznie i ogromnie dziękuję za wszystkie miłe i uskrzydlające komentarze.
A serducho dla męża <3
Śliczne wyszły te kosteczki:). Faktycznie pomieszanie kolorów dało dużo ciekawszy efekt niż gdyby były jednokolorowe. A serduszko mnie po prostu zaczarowało. Chyba też się na takie porwę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w takim razie czekam na wyniki Twoich zmagań:)
Usuńkolorki pomieszane zawodowo, bardzo podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńO kulki mi siępodobają! Fajnie wyszły te nowości.
OdpowiedzUsuńJak zawsze oczywiscie przepieknie zawsze chcialam umiec robic kostki
OdpowiedzUsuńWarto uczyć się nowych rzeczy! Fantastycznie wyszły te kostki!
OdpowiedzUsuńGdybym umiała robić taką biżuterie to ni spałabym po nocach tylko robiła i robiła. Piękny ten komplet!!!!
OdpowiedzUsuńHaha, ja niestety za bardzo lubię spać:)
UsuńPiękny ten komplet! ja też się dopiero co nauczyłam Cubic raw ale jeszcze do kostek nie doszłam, Gratulacje!
OdpowiedzUsuńCudowny komplet;)
OdpowiedzUsuńcudne, myślę że uszy wytrzymają każdy ciężar "złomu" jeżeli zrobia go Twoje ręce:) a serduszko przesliczne:) też bym chciała żeby mi się" same " takie piękne rzeczy robiły:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Wszystkie metalowe twory prześwietne, cudnie się prezentują, w szczególności przestrzenna zawieszka:)
OdpowiedzUsuńCudna biżuteria - jestem pod wrażeniem Twojego talentu:) Niezwykle podoba mi się to serducho oraz kolorystyka, w której gustuję:)
OdpowiedzUsuńO jak miło:)))Ale super Ci wyszło:)I to okienko w zawieszce jakie pomysłowe,i pomieszane kolory!!Serduszko bardzo mi się podoba i rzeczywiście wydaje nie takie proste(kąty?).
OdpowiedzUsuńCudeńka, ale serducho to już mistrzostwo ! Jest rewelacyjne !
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne, ale serduszko to prawdziwe mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńOglądam i podziwiam! Tchu mi brak!! :)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę wiedzieć, to czy to serce zostało zrobione techniką cubic raw?? Jeśli tak, to co Pani zrobiła, żeby było właśnie w kształcie serca? Czy zszywała je Pani jakoś?? Proszę o odpowiedź!
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Agata
Dzięki:) Tak, to cubic. Najpierw robię jedną prostą krawędź a następnie przechodzę do krawędzi prostopadłej i robię dalej. Całość wyginam w palcach co już zaczyna przypominać wypukłości serca i łączę na "dziubku". Zszywanie jest tylko jedno, całość robi się "ciurkiem". Jestem pewna, że po wpisaniu w googla hasła cubic raw hart wyskoczą jakieś tutoriale:)
UsuńOczywiście miało być heart:) inaczej wyskoczą jelenie:)))))))) tu coś znalazłam: http://storage.canalblog.com/07/06/112082/37970254.pdf
UsuńNaprawdę bardzo dziękuję! :)
UsuńPrześliczne, jak zwykle!
OdpowiedzUsuń"Moje" kolory, wiec tym bardziej mi się podobają!
O tak kolory piękne i chylę czoła z umiejętności:}
OdpowiedzUsuńWow! Rewelacyjna biżuteria ;)
OdpowiedzUsuńO ja właśnie nauczyłam się cubic raw! Zrobiłam nawet dwie kostki i niedługo opublikuję na blogu. Moje nie są takie ładne ale uczę się :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością są piękne, pochwal się koniecznie!
Usuńwow jakie piękności<3
OdpowiedzUsuńOooo, czy jest szansa, na Twój tutorial na to serduszko-zawieszkę? Kurczę, znalazłam gdzieś instrukcje, ale po chińsku i w rozmiarze mini, w związku z tym mam ogromny problem, żeby coś z tego załapać :(
OdpowiedzUsuńA strasznie mam ochotę takie serducho urobić :) Będę bardzo wdzięczna (a może masz jakiś lepszy od mojego wzór?). Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Ci za tyle miłych słów, szczerze mówiąc z serduchem kombinowałam bo żaden z tutoriali nie był idealny, może czas zrobić własny:) jak znajdę coś sensownego w sieci prześlę ci na maila.
UsuńBardzo dziękuję :) A miłych słów i tak będzie za mało, aby wyrazić moje uwielbienie dla Twoich tworów koralikowych :)
Usuń