poniedziałek, 3 grudnia 2018

Lisek III, broszka

Można powiedzieć, że przez chwilę zamieniłam swoją pracownię na taśmę produkcyjną. Z myślą o zbliżającej się porze obdarowywania innych prezentami, zrobiłam kilka broszek w stylu origami. To chyba najbardziej pożądane, jeśli mogę to tak określić, spośród moich prac. Bez przerwy dostaję o nie zapytania i pomyślałam - czemu nie, skoro mogę zgodnie z prawem podjąć się czegoś takiego jak sprzedaż nierejestrowana. Sytuacja win - win, niech każdy skorzysta, stąd ostatnio możecie oglądać tu wzmożony ruch misternych zwierzaczków.

Chwilę zajęło mi zrobienie tego stada, bo to dość żmudna praca, zwłaszcza, że staram się z całych sił, by wszystko było zrobione dokładnie, z precyzją i z dobrych materiałów. Szyję więc powoli, ale dokładnie.

Dziś przedstawiam największego z gromadki i najbardziej ognistego liska.


Wybrałam dla niego szczyptę bardzo czerwonych koralików Miyuki, które połączyłam z pomarańczowymi i żółtymi Toho i Preciosa. To one są odpowiedzialne za to, że broszka niemal płonie, gdy się na nią patrzy. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...