Ta bransoletka jest niewątpliwie odskocznią od broszek, no bo ile można?:) Właściwie mam tych odskoczni dużo więcej, ale doprowadzenie ich do końca to już zupełnie inna sprawa. Pocieszam się tym, że nie tylko ja mam kłopoty z właściwym oświetleniem, przez co ni jak nie mogę uwiecznić moich ostatnich prac. Violet udało mi się jednak dopiąć na ostatni guzik i oto jest: zupełnie nieskomplikowana, bardzo połyskliwa i mocno fioletowa Wioletka.
Bransoletka to sznur szydełkowo koralikowy wykonany z Toho 11o na 16 koralików w rzędzie, oczywiście ukośnikiem.
Spamiętanie użytych kolorów zdecydowanie mnie przerosło, kto ma ochotę niech zabawi się detektywa:)
Zapięcie wykonałam samodzielnie według tego tutorialu (KLIK), ostatnio tzw. gotowce coraz chętniej zastępuję samoróbkami, które funkcjonalnością nie ustępują tym z fabryki, dają jednak dużo więcej możliwości personalizacji.
Bransoletka ma około 20 cm długości, ale na życzenie mogę ją dopasować do indywidualnych potrzeb. Przez swoją grubość jest też dość sztywna, lecz nie ma to wpływu na komfort noszenia. Gdybyście miały kiedykolwiek problem z doborem właściwego rozmiaru bransoletki, to odsyłam do przydatnej podpowiedzi, którą ostatnio wygrzebałam w sieci - KLIK. Można ją również znaleźć w mojej zakładce z tutorialami.
Violet miała już swój debiut na fanpage'u Jois i tam też można na nią rzucić okiem oraz znaleźć namiary dotyczące kupna.
Co byście powiedzieli na candy? Dawno takowego u mnie nie było, a chciałabym w jakiś sposób urozmaicić wam czas tu spędzany zwłaszcza, że przybyło obserwatorów. Czekam na wasze podpowiedzi dotyczące przedmiotu waszych westchnień, który można by przygarnąć na własność w drodze losowania:) Tak czy inaczej, jedna z sugestii z pewnością zostanie niezwłocznie wprowadzona w życie.
Miłego weekendu!