A nawet la vida loca :) Bo lubię broszki, chyba jeszcze nie zdarzyło mi się wyjść z domu nie przywdziawszy wcześniej choćby małej, tyciej broszuni. A w razie "wu", mam zawsze jedną w torebce! I czasem w tych broszkach wyglądam szałowo, ale niekiedy szalenie. Lecz nawet z szaleństwem w klapie, niekiedy na twarzy, ale to inna para kaloszy, czuję się tak jakoś bardziej żywa, ożywiona nawet :)
W tym roku planuję wydziergać nowy szal, bo poprzednie już nieco sponiewierało życie, zatem mam doskonałą okazję do uszycia kilku całkiem nowych broszek, a ta otwiera mój barwny korowód.
Chyba nic nie ożywia bardziej niż dodatek w mocnym kolorze. Do i tak już barwnego kaboszonu, dobrałam koraliki w soczystych kolorach.
Kaboszon jest szklany, pochodzi z serii "najpiękniejsze obrazy pod szkłem" z pracowni Apandany (dostępne w Beadbeauty.pl). Nigdy wcześniej nie fascynowałam się Fridą Kahlo, chociaż to niezwykła postać, lecz ten wizerunek jest wyjątkowo udany i po prostu musiałam go mieć :)
Ubrałam Fridę w 3 mm, fasetowane kuleczki naturalnego korala i hematytu. Koraliki to Toho Pine Green w rozmiarze 15o.
Wzór "koronki" pochodzi z książki Jamie Cloud Eakin, Dimensional Bead Embroidery.
Tył wykończyłam naturalną skórą w czarnym kolorze, średnica broszki to około 4,5 cm. Mocowanie wykonano z naprawdę porządnej stali, jej jedynym minusem jest to, że nie nadaje się do delikatnych tkanin, bo może je brzydko podziurawić. Tego typu zapięcie najlepiej sprawdza się na szalach, wełnianych płaszczach itp.
Lub na kominie własnej produkcji. Sorry, trochę mnie poniosło, dlatego mam nadzieję, że poniższe zdjęcie nigdy nie opuści tej strony :)
A z innych szalonych rzeczy, warte wspomnienia jest podwójne zwycięstwo w konkursie Royal Stone Kalendarz 2016, czym już się zdążyłam bezczelnie pochwalić na moim fanpejdżu.
Otóż praca "Childhood", nazywana chmurką, znajdzie się na okładce przyszłorocznego kalendarza wydawanego przez organizatora konkursu. Szok i niedowierzanie, bo wiele razy stawałam w szranki, jednak nigdy nie zgarnęłam głównej nagrody. Chyba jednak sięganie w najbardziej szalone zakamarki duszy i czerpanie inspiracji z życia, opłaca się najbardziej.
Tym razem jury było jednomyślne z resztą świata, bo również publiczność przyznała mi swoją nagrodę, oddając imponującą liczbę głosów.
Nawet nie wiecie jak się cieszę, i nie chodzi o to, że teraz nakupię sobie więcej koralików niż jestem w stanie udźwignąć, ale o sam fakt, że coś co zrobiłam własnymi "ręcami" spotkało się z takim uznaniem! Raz jeszcze bardzo dziękuję, zwłaszcza za te wszystkie lajki i gąszcz komentarzy na facebooku. Bo chyba wszystkie tak mamy, że siedzimy tu same (ewentualnie z żywym inwentarzem), po drugiej stronie komputera, i dzióbiemy te nasze "wiekopomne" dzieła, mając cichą nadzieję, że spodoba się to komuś innemu niż rodzina. Ja tak mam :)
------------------------------
PS. Zapraszam na pierwszą część mojej recenzji klejów dostępnych w sklepie Royal-Stone.pl. Recenzja (i jej kolejne części) publikowana jest na "rojalowym" blogu --> KLIK
Pozdrawiam ciepło :)
Asiu, broszka piękna - cudownie ubrałaś w tę wspaniałą koronkę Fridę :) Bardzo jej z nią do twarzy :) A tobie do twarzy z broszką na kominie :)
OdpowiedzUsuńI bardzo, ale to bardzo serdecznie gratuluje ci raz jeszcze w pełni zasłużonego zwycięstwa :)
Pomyślałam, że Frida folkowa, to i oprawa musi taka być :)
Usuńażurowa taka :) świetna i do tego fioletu wygląda genialnie... aż sama mam ochotę zrobić broszki ;p Chmurka jest przecudowna więc zasłużyłaś na bycie na okładce :) tak więc będziemy razem w kalendarzu ;) jupi
OdpowiedzUsuńHaha, to prawda, silna grupa pod wezwaniem. Ja sobie chyba tę kartkę oprawię :)
Usuńkoniecznie ;) ja też mam plan w końcu wydrukować te swoje wyróżnienia i powiesić w pracowni coby karmić swoje ego ;)
UsuńJa mam ścianę chwały na blogu, w zakładkach :) Niezwykle skromnie z mojej strony, ale ego zadowolone ;)))
Usuńwow, piękna ta Twoja broszka! no i wielkie GRATULACJE! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Bardzo dziękuję :)
UsuńPrześliczna broszka, koronka dodaje jej tyle uroku, chyba muszę kupić tę książkę. A wygranej gratuluję, chmurka w pełni zasłużyła, bo jest świetna, zresztą jak wszystkie Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńKsiążka się przydaje, może bardziej dla początkujących, ale ze względu na kilka uniwersalnych tutoriali będzie pomocna na każdym etapie zaawansowania.
UsuńBardzo serdecznie gratuluję wygranej. Zasłużyłaś na nią. Brosia fajna, ale komin wymiata. Ten kolor po prostu ... mój.
OdpowiedzUsuńKomin zrobiłam jakieś 5 lat temu, ale rzadko nosiłam więc jest w całkiem przyzwoitym stanie. Sama nie wiem, czy robić szal czy kolejny komin, bo to bardzo wygodny twór :)
UsuńTakie szaleństwo mi się podoba! Broszka jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńSzaleństwo czasami jest wskazane :)
UsuńGratulacje! :D A fotki z broszką - fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńjaki przecudny buziak w tym kominie! i z tą broszką!
OdpowiedzUsuńTo nie buziak, to szaleństwo ;)
Usuńśliczna chmurka, zasługuje na wygraną :)
OdpowiedzUsuńhttp://arseya.blogspot.com/
Co prawda ekspertką od Friedy nie jestem, ale do twarzy jej w tych soczystych kolorach, więc pewnie by ją założyła :) Ja też :) Nie wydaje mi się natomiast by te zdjęcia miały szansę na blogu pozostać, bo są świetne i podejrzewam, że już zaczynają krążyć :D
OdpowiedzUsuńMoże by i założyła, gdybym jej łaskawie pozwoliła (w równoległym świecie i przy założeniu, że podróże w czasie są możliwe), ale raczej marne szanse ;)
UsuńMam nadzieję, że jednak nikt ich bez pozwolenia nie "pożyczy" bo zadźgam go Fridą.
Ha, ha, ha, jakie urocze zdjęcia :D Jeszcze raz ogromne gratulacje z powodu wygranej, strasznie się cieszę Twoim szczęściem i uważam, że Twoja praca w pełni zasługuje na takie nagrody :) A broszka z Fridą jest piękna, soczysta i nawet mnie ujęła, chociaż z zielonym kolorem się nie kocham ;) Przy okazji uświadomiłam sobie, że uwielbiam broszki, ale ostatnio strasznie rzadko je noszę... czas to zmienić, ha! ;)
OdpowiedzUsuńEfekt głupawki, ale był husband approval więc wrzuciłam ;)
UsuńJa ostatnio częściej dopinam je do torebki niż ciucha, ale idą chłody, więc i większy wybór miejsc do wpinania.
Chyba mnie natchnęłaś i jutro na uczelnię popędzę z jakąś broszką w klapie marynary ;)
UsuńUwielbiam Fridę, jako postać i jako malarkę. Pięknie ją Asiu ubrałaś :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz gratuluję w pełni zasłużonej wygranej :)
Niektóre jej obrazy wzbudzają we mnie niepokój, ale rozumiem, że zostały zainspirowane jej traumatycznymi przeżyciami, więc tym bardziej cenię ją za odwagę.
UsuńŚwietna broszka, taka folkowa i jednocześnie z nutką szaleństwa :) Komin też mi się bardzo podoba, a tak w ogóle to bardzo fotogeniczna jesteś ;)
OdpowiedzUsuńRaz jeszcze podpisuję się pod gratulacjami - w pełni zasłużona wygrana!
Ja uwielbiam Fridę a ona uwielbiała korale - świetna praca.
OdpowiedzUsuńCzyli trafiłam w dziesiątkę i to nieświadomie :)
UsuńZazdraszczam ;) urody, talentu, cierpliwości i wygranej :)
OdpowiedzUsuńHaha, przynajmniej w jednym punkcie to zasługa makijażu ;)
UsuńChyba jednak zacznę od gratulacji za tęczową chmurkę!!! Super, jak się ma talent to się wygrywa!
OdpowiedzUsuńFrida to postać niezwykła, koronka świetna, a zdjęcia wymiatają - fantastyczna prezentacja :-). Komin wydziergałaś pięknie!
Dzięki, do dziś nie wiem jak to się stało, że wygrałam, bo werdykty wielu konkursowych jury bywały rożne, często przeczące zasadzie "jak ma się talent to się wygrywa". Ale i tak strasznie się cieszę :))
UsuńFrida dostała superową oprawę i bardzo jej w niej do twarzy :-)) Mnie również urzekła ta koronka, do tego stopnia, że zapragnęłam ją mieć. Muszę tylko jeszcze obfocić swoją "interpretację " ;-). Asiu jeszcze raz gratulacje!
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, z niecierpliwością czekam na Twoją koronkową robotę :)
UsuńGratuluję wygranej :) to zawsze dodaje energii i wiary we własne możliwości.
OdpowiedzUsuńBroszka jest cudna i przypomniała mi o moich grzecznie zamkniętych w pudełku. Może to czas żeby przewietrzyć moją skromną kolekcję i powiększyć ją o kilka drobiazgów, bo świetnie ożywiają proste ubrania których u mnie pod dostatkiem.
I to jak! Myślę, że większość ludzi, pomimo sukcesów, nadal czuje się niepewnie w tym co robi. Ja tak mam.
UsuńNic tak nie odświeża ubioru jak ciekawy dodatek, zwłaszcza biżuteria :)
Gratulacje raz jeszcze :) Piękna koronka i mnie urzeka w twojej broszce a juz na twoich zdjęciach wygląda cudnie, równie cudnie jak ty ;) Nie uciekłam oglądając, ale szeroko się uśmiecham ;D Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że ta korona zyskuje w realu, na zdjęciach trudno uchwycić te wszystkie przejścia i światłocienie.
UsuńPozdrawiam :)
Czerwień z zielenią bardzo twarzowa i dla Ciebie i dla Fridy :) Wielkie brawa za wygraną - należało się chmurce ;) A Twoja broszko session świetna - zdjęcia na pewno gdzieś wypłyną - w końcu w internecie wszystko jest możliwe ;)
OdpowiedzUsuńTo połączenie kolorów zawsze mi się kojarzyło z folkiem, a Frida chyba trochę taka była :)
UsuńMam nadzieję, że jednak tak się nie stanie, bo stracę wiarę w ludzi, wolałabym, żeby "pożyczacz" przynajmniej zapytał o pozwolenie, tyczy się to jakiegokolwiek zdjęcia na moim blogu.
Brocha cudna, ale sesja z brochą po prostu genialna! Nie wiem, czy ktokolwiek walnął sobie takie urocze focie ze swoim hendmejdem. A chmury wprawdzie już gratulowałam - to dodam tylko, że ogromnie się ucieszyłam, czasem było o krok... ale teraz to była masakra koralikami i to po dwakroć! Owacje na stojąco! :-)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że tak, mam tylko nadzieję, że więcej osób zdecyduje się na coming out. Mnie zajęło 3 lata, nim dojrzałam do tego by upublicznić swój wizerunek na blogu. Osobiście lubię widzieć z kim mam przyjemność, ale szanuje decyzję tych, którzy tego nie chcą robić.
UsuńRaz jeszcze dziękuję, haha "masakra koralikami", niezła metafora ;)
Po pierwsze - gratulacje! Należały Ci się wszystkie nagrody! :)
OdpowiedzUsuńBroszka z Fridą świetnie odzwierciedla artystyczność postaci, a w połączeniu z fioletem ocieplającym tworzy zgraną parę.
Zdjęcia "na człowieku" wyszły całkiem nieźle. Bo niech mi ktoś powie, jak zrobić poważną pozę twarzą? Zwykły śmiertelnik nie potrafi. W tej dziedzinie trzeba się szkolić...
Frida mnie zachwyciła!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBroszka nieco szalona, ale niektóre dodatki właśnie takie powinny być:)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Tak genialna praca, nie mogła nie zwyciężyć:)
Moje gratulacje! Wreszcie osoba, która zasługiwała na takie wyróżnienie została doceniona :) Już zaczynałam podejrzewać, że jury śpi... ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) A nowa broszka wprost szałowa , no i ma koronkę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna broszka, zwłaszcza na Tobie super wygląda:) a zwycięstwa gratuluje, nalezało się bo praca niezwykle oryginalna i jaka ładna:)
OdpowiedzUsuń